Film mnie bardzo rozczarował i już od samego początku wydawał mi się bardzo schematyczny i nieciekawy. Dna dobił w drugiej połowie gdy Gibson z dzieciakami zaczęli pozyskiwać informacje o kosmitach z kolorowej książki w której było więcej obrazków niż treści (nigdy tego typu wydawnictw nie uznawałem za kompetentne). Scena z aluminiowymi "czapeczkami" była komiczna no i ten debilny pomysł na koniec, że woda zabija kosmitów (jak głupi musieli by być ci kosmici atakując Ziemię składającą się przecież w około 3/4 z wody!!!), ehh pomysł śmiechu warty. Film był gorszy od najsłabszych odcinków serialu "Z archiwum X". Odradzam!!!