mi się podobał. to jest ten rodzaj filmu o kosmitach który lubię. co prawda jak na mój gust i tak za dużo było pokazane - wolę więcej niedopowiedzeń, wolę jak zamiast zielonego ludzika pokażą tylko przemykający cień (moim zdaniem to o wiele lepiej działa na wyobraźnię) ale i tak jestem zadowolona. ciekawy klimat, trochę paranoiczny. gibson jak zwykle sprawdził się w roli człowieka, powiedzmy psychicznie obciążonego. podobała mi się tez rola phoenixa, szczególnie jak już siedział taki ogłupiały (to miałam na myśli mówiąc o klimacie). jeśli ktoś spodziewał się dnia niepodległości to nic dziwnego że się zawiół - pomijając tematykę to jest tak na prawdę kompletnie inny rodzaj filmu. i jeszcze jedno - ciekawa muzyka, może chwilami niezbyt dopasowana do akcji, niemniej jednak podobała mi się...