Podobał mi się ten film ze względu na spojrzenie na sprawę UFO od drugiej strony. Tu dominujące znaczenie miały reakcje ludzi na przybyszów. "Dzień Niepodległości" opisywał sprawę całościowo,od każdej strony, a tu pokazane są głównie i dogłębnie ludzkie odczucia, emocje z tym zjawiskiem związane. UFO samo w sobie odgrywa rolę bodźca, siły napędowej....
Uważam, ze film został odegrany przez aktorów naturalnie, np. Mel uciekajacy w popłochu przez pole kukurydzy ze strachu, po zobaczeniu skrawka czyjejś nogi itp.. Pokazane są tu naturalne ludzkie reakcje, co tak naprawdę, żadko w filmach udaje się tak dobrze odzwierciedlić.