Wszyscy wiedzą, że znaki na polach kukurydzy są robione przez ludzi. Więc pomysł na wykorzystanie tego nie był zbyt dobry. Bez sensu jest też fakt, że przybysze rozpuszczają się pod wpływem wody a z ich ran tryska krew. Skoro mają krew to znaczy, że sa zbudowani podobnie do ludzi, każde dziecko zaś wie, ze człowiek w większości składa się z wody tak jak wszystko co go otacza. Dla tekiego przybysza nie znoszącego wody zetknięcie z Zimią oznazałoby więc śmierć. Chciałabym żeby w scenariuszach było więcej konskwencji.