Wreszcie horror trzymający w napięciu atmosferą i całą osnową wokół fabuły, a nie jakimiś
stworkami czy innymi Pokemonami. Bez hektolitrów juchy, bez flaków fruwających po całym ekranie,
bez odrąbanych kończyn górnych/dolnych/innych części ciała i bez kretyńskiego darcia mordy,
wyrażającego agonię, przez pół filmu. Warto obejrzeć.