Taki trochę film o niczym. obrazek z życia stanu wojennego. Młody żołnierz nie może znieść sytuacji jaka panuje w stanie wojennym, bo nie dla takiej idei wstępowała do wojska, buntuje się wiec przeciw zastanej rzeczywistości, a "dobry" kapitan ratuje go z opresji, bo pod skórą czuje, ze żołnierz ma racje, Taki trochę "Kroll" w krótkometrażówce. A swoja drogą to ciekawe co było inspiracja do tego filmu??? Na początku jest dedykacja dla nijakiego Macieja Wijasa, opozycjonisty z czasów PRL.