Wydaje mi się, jeżeli ten film będzie klapą, disney nie będzie miał czego zbierać, z wszystkich filmów na ten akurat najbardziej czekam od Disneya, powiedzieli że ich produkcje teraz będą "mniej gejowe" co to znaczy u nich, przekonamy się za rok, niech tylko będzie w 80% tak samo dobry jak jedynka a będzie dobrze.

Moim zdaniem to świadczy o tym, że film będzie skupiony bardziej na fabule i satysfakcjonowaniu widzów, a nie na inkluzywności.
Disney zwyczajnie odejdzie od ideologii DEI na rzecz pragmatyzmu.

Przecież Disney finansowo w ubiegłym roku wrócił do formy: "Królestwo Planety Małp", "Deadpool and Wolverine", "Inside Out 2", "Moana 2", "Mufasa Król Lew" - zabawne jest to, że Ludzie wolą sequele od oryginalnych produkcji bo nawet tak zbędne kontynuacje jak "W Głowie się nie mieści 2' i "Moana 2" zarobiły krocie a 1o oryginalnych filmów Disneya i Pixara nie przyniosły zysku, choć tu głównym winowajcą była pandemia. "Zwierzogród 2" na pewno zarobi, skoro te dwa sequele zarobiły aż tyle i ponoć były już pokazy testowe, które okazały się sukcesem ale to na razie plotki.

Sequele i spin-offy cieszą się większą popularnością, bowiem są bezpieczniejsze i gwarantują wysoką oglądalność.
Widzowie boją się zwyczajnie wydawać pieniądze na oglądanie nieznanych produkcji.
Pokazuje to niniejszy artykuł:
https://rozrywka.spidersweb.pl/mickey-17-premiera-robert-pattinson-science-ficti on-box-office

Tylko że Ci sami widzowie narzekają na "odgrzewane kotlety", które i tak najchętniej oglądają ;)

Moim zdaniem całość idealnie odzwierciedla (sparafrazowana przeze mnie) wymiana zdań z filmu "Ostatni król Szkocji" (2006) między ugandyjskim dyktatorem Idi Aminem a jego pochodzącym ze Szkocji lekarzem:
"Czemu mi nie powiedziałeś, że to fatalny pomysł?"
"Powiedziałem Panu, ale Pan i tak nie posłuchał"
"To czemu mnie nie przekonałeś, że mam ustosunkować się do twoich obiekcji?"