Nie rozumiem, czemu na plakacie Devon Graye został pominięty? To główny bohater całego filmu i zarówno twórcy jak i Ci, którzy uzupełniali informacje o produkcji popełniają błąd. Przecież to aż śmieszne.
Nie mówiąc już o tym, że Graye zagrał póki co rolę swojego życia, grał wybitnie dobrze i chętnie poszperam w sieci za jego innymi filmami.
Odnośnie Legendarnego nie będę się rozwodził, to bezapelacyjnie jeden z lepszych filmów sportowych ostatnich lat, którego porównałbym do Rudy'iego i stawił wyżej niż np. Hoosiers. Gorąco polecam wszystkim zainteresowanym, nie zawiedziecie się na pewno. To 10/10 za wybitną fabułę, świetne wątki poboczne, grę poszczególnych aktorów, sam pomysł i jego rozwiązanie. Narracja Glovera wieńczy sukces.
A ocena 7,2 którą ma na filmwebie jest po prostu nie do przyjęcia...