Serio? To jest komedia? We Francji też tak to nazwali? Bo raczej to wygląda jak ponury żart z religii, który nie bawi, może czasami ironicznie pozwala się uśmiechnąć. Tyle. 2 godziny zmarnowanego życia. Nawet fabuła nie była ciekawa, a Bóg lejący pasem dziecko - buaaaa, jakie to słabe.