Słowami wstępu, mam lat 15, nie oglądałem tego filmu.
(Miałem długo taki zamiar, ale dowiedziałem się, że Nick został ukazany w sposób odpowiadający stereotypowi, tymczasem jestem zagorzałym przeciwnikiem stereotypów zwierzęcych i postanowiłem film zbojkotować.)
Zapytałbym jednak kogoś, kto film widział i siedzi głębiej w temacie.
W którymś tam opisie tejże animacji wspomniano, iż w mieście zaczynają znikać drapieżniki (?!).
Ale jak to możliwe jest w świecie przedstawionym w filmie, skoro wszystkie zwierzęta żyją tam ze sobą przyjaźnie ?!
W takiej koncepcji ukazanego świata to nie miało by po prostu sensu...
Czy może do opisu wkradł się niewielki błąd ( w co raczej wątpię.)
Albo to ja coś przekręciłem ?!
obejrzyj film, gdziekolwiek. potem podziel się wrażeniami. Nie możemy ci zdradzić fabuły. Zepsuje to cały efekt.
Wiesz, może i kiedy to zrobię, ale zrozum mnie.
Wielką niechęć budzą we mnie filmy i książki (np. Pinokio, Sierotka Marysia, w pewnym stopniu Robin Hood Disneya i pewnie też Zwierzogród właśnie, a lisy po prostu uwielbiam.), które podtrzymują stereotypy na temat zwierząt.
(tak na marginesie pewna dygresja :wiem, że zwierzęta drapieżne są zwykle ukazywane w gorszym świetle niż np. roślinożerne, nad czym bardzo ubolewam, ale zauważ, iż w naszym świecie u nich zabijanie jest życiową koniecznością, nie świadomym wyborem jak u człowieka, zatem nie mogą tu w ogóle wchodzić w grę czysto ludzkie pojęcia jak zło czy chytrość.).
Po prostu nie chcę aby o lisach (ale i nie tylko) mówiło się źle (mimo, iż wiem, że Nick jest postacią pozytywną, to uważam że jego postać zmarnowali twórcy podporządkowując ją zastarzałym schematom, które najchętniej bym wykorzenił.)
Tak samo nie mogę ogarnąć np. gdzie indziej określania osła głupim ( Zapomniano, na czym Jezus wjechał do Jeruzalem ?!)
Powracam do tematu: jeżeli nieco dziwny szczegół, o który zapytałem jest naprawdę istotny dla fabuły, to jeśli już tak chcesz, nie zdradzaj mi go...
zabawna historia z tym Robin Hood'em, sam autor postaci tamtego filmu bardzo właśnie nad tym ubolewał że tam zwierzęta były właśnie "stereotypowe", podobno prawie się popłakał.
Jak widać można jednak zdradzić fabułę, ja to zrobiłem a kolega po mimo tego trzyma się świetnie i nawet zmienił zdanie - planuje film obejrzeć xD
Poddaje się, nie zdradzajcie mi tego szczegółu, już rozumiem, zapewne ujawnienie go zdradzało by całą fabularną intrygę, czy dobrze rozumiem ?!
Ale to źle, że wolałbym gdyby kultura w bardziej szlachetny sposób odnosiła się do lisów ?! (i nie tylko do nich)
To natychmiast idź oglądać! Serial jest świetny, i nie jest bardziej w stronę dzieci tylko młodzieży/dorosłych.
Spokojnie...
Czy to źle, że nie chce aby lis był synonimem chytrości ?!
To grzech, że protestuję przeciwko narzucaniu zwierzętom ściśle określonych cech przez kulturę ?
To tak źle, że moim ulubionym zwierzęciem jest lis (a zaraz za nim koty) ?!
Sądziłem, że w XXI wieku twórcy nie będą kierować się przestarzałymi kanonami rodem z Ezopa albo La Fontayne'a...
W dosłownie wszystkich recenzjach filmu i Disney Wiki Nick był określony synonimami jednego i tego samego przymiotnika, czyli stereotypy w filmie niestety niewątpliwie są,a to mnie zniechęciło.
Dobrze, skoro już tego chcecie, nie spytam więcej o zagadkę z pierwszego postu, pewnie jej znaczenie dla fabuły jest większe, niż przypuszczałem, wybaczcie mi to...
A ponieważ w jakiejś recenzji owej animacji powiedziano (,,nikt tu nikogo nie zje"), to myślałem, że w bajce zwierzęta żyją z sobą w wzajemnej zgodzie, widać się myliłem.
Zatem rozumiem, że odpowiedź na moje tytułowe zapytanie byłaby dużym spojlerem, zatem przepraszam was wszystkich że o to pytałem, będę musiał sam to obejrzeć aby zrozumieć...
Dobrze, zamykam temat.
Może tak to zabrzmiało, ale nie chciałem trollować.
Po prostu spytałem, ale już wszystko rozumiem.
Przepraszam, już wiem, nie należy pytać, jeśli się nie obejrzy.
Nie zmienia to jednak faktu, że jestem zwolennikiem pozytywnego wizerunku lisa w filmach i książkach.
Przeraża mnie Twoja głupota -.- przecież to nie pytania w twoich wypowiedziach są problemem, i pytań nikt się nie czepia (no chyba, że są idiotyczne jak większość Twoich) a wypowiedzi lub wręcz jakieś pseudo-twierdzenia na temat filmu którego nie widziałeś.
W Zwierzogrodzie akurat ten Lis (główny bohater) jest pozytywną postacią, i przedstawiony został w jak najbardziej pozytywny sposób.
Jak obejrzysz to daj znać, polecam wersję z Dubbingiem ze względu na bardzo fajnie dobrane głosy.
Film jest idealny dla róznych zoofili, furry, fanów zwierząt itp. więc na pewno Ci się spodoba.
Dobrze, rozumiem, nie powinienem pisać mając niewielkie pojęcie na temat filmu, ale temat ten, jakkolwiek został odebrany, nie został przeze mnie pomyślany jako spam ani trolling czy coś w tym stylu.
Po prostu w recenzjach z Filmweba regularnie powtarzające się epitety w odniesieniu do Nicka, jak chytry, szczwany czy przebiegły zasmuciły mnie.
Być może w moich postach negatywne emocje przebiły treść...
PS
Daj jedno sobie wytłumaczyć
: Po prostu jestem za tym, aby kultura nie narzucała z góry takiego a nie innego obrazu lisa i każdego innego zwierzęcia.
Ale rozumiem, że w Zwierzogrodzie nie jest to wcale takie jednoznaczne..
Mój światopogląd ma wiele cech wspólnych z Furry, tyle że nie toleruje stereotypów i nie mam żadnego pociągu do dewiacji.
PS - ostatecznie -przepraszam Ciebie i nie tylko, jeżeli głupio wypadłem w dyskusji...
Dzięki Wam zrozumiałem, w jaki sposób przedstawiony został Nick.
Tylko to mi nie pasuje, że w filmie w ogóle poruszono temat stereotypów, a chciałbym najchętniej, aby po prostu zanikły.
Na moją wcześniejszą niechęć do filmu wpływ miał przymiotnik szczwany, użyty w opisie z nagłówka oraz jego synonimy z recenzji i opisów...
To co napisałeś jest żałosne, pogrążasz się. Nie odpisuj na moje wiadomości bo nie mam zamiaru czytać takich bzdur.
Spoiler alert
To nie jest tak, że tutaj 'poruszono temat stereotypów' wątek kryminalny tak na prawdę jest tylko dodatkiem, film natomiast opowiada o tym jak złe i krzywdzące jest postrzeganie innych poprzez stereotypy, jak coś takiego może negatywnie wpływać na poszczególne jednostki i tak dalej. Film powstał po to, aby z nimi walczyć, to raczej oczywiste.
A to czego byś chciał nie ma żadnego znaczenia, życie to nie bajka i przygotuj się na to, że chodząc w swoim czadowym lisim kostiumie staniesz się obiektem drwin.
Pisałeś coś o furry - dzięki filmom takim jak zwierzogród może chociaż jedna dodatkowa osoba zechce Cie zrozumieć, i najpierw poznać zanim z góry oceni nazwie psycholem, zbokiem czy dziwakiem.
Zamiast więc pisać bzdury, że coś Ci tam nie pasuje (podczas gdy filmu nadal nie widziałeś) to powinieneś w duchu dziękować twórcom, że tworzą tak wspaniałe historie z przesłaniem.
Dobrze, zatem zamykam już temat.
Nie chciałem prowokować odpowiedziami na Twoje posty.
Dobrze, uznaje temat za zamknięty.
PS
Nigdy nie chodziłem w żadnym zwierzęcym kostiumie i nie mam zamiaru, a zresztą wiem czym to by się skończyło w konserwatywnej Rzeczypospolitej Polskiej, jak nie mam też nic wspólnego z zboczeniami.
W poprzednim poście nazwałem się futrzakiem tylko ze względu na moje upodobanie do zwierząt zwłaszcza antropomorficznych i nic poza tym.
W takim razie nie wprowadzaj ludzi w błąd. Furry to furry, poczytać sobie możesz o nich chociażby na wiki. A tekst typu 'nie mam nic wspólnego ze zboczeniami' możesz sobie darować, przecież i tak żaden zboczeniec nie przyznał by się do nich na publicznym forum.
Dobrze, proszę zamykam temat, proszę nie odpowiadajcie już na niego dyskusja zakończona.
Wybaczcie mi wszystkie nieporozumienia odnośnie filmu i nie tylko.
Już nie piszcie pod tym tematem, wszystko wyjaśnione, koniec, kropka, uszanujcie to.
To raczej oczywiste, że jeszcze nie widział. Chociaż kto wie, może właśnie ogląda.
Póki co nie.
Ale mam teraz taki zamiar.
Pozwolicie mi zakończyć na razie dyskusje ?
No weź, bez Ciebie będzie nudno - od dawna nie było się z kogo pośmiać (od kiedy lelen przestał spamować)
:(
No trochę samolubne z Twojej strony, nie uważasz? :(
To zaskakujące co piszesz - myślałem że jesteś lepszym człowiekiem - pisałeś, że walczysz ze stereotypami, bojkotujesz złe filmy oczerniające lisy takie jak zwierzogród i tak dalej... :(
Nie wchodzi w grę samolubstwo.
Po prostu prosiłbym o pewien czas przerwy.
Odrobinę się przy tym temacie zmęczyłem.
Nie znaczy to definitywnie, że w ogóle zostaje zamknięty.
Proszę o trochę spokoju.
O jaki spokój Ci chodzi, czuje się bardzo urażony Twoimi słowami - zachowujesz się tak jakbyśmy byli jakimiś prześladowcami. Wszystkim użytkownikom na pewno jest przykro. Czemu nas tak traktujesz? :(
Przepraszam, to tylko tak zabrzmiało.
Nie uważam was za żadnych prześladowców, chciałem jedynie tymczasowo wycofać się z dyskusji, ale nie mam do was urazy, tylko chcę Cię poprosić o czasową przerwę od mojego udziału w temacie.
Skoro potrzebujesz przerwy to przestań odpisywać, i odpisz kiedy będziesz gotowy. (czy to nie oczywiste)?
Nikt przecież nie zmusza Cie do natychmiastowego odpowiadania, lub w ogóle odpowiadania....
Zmierzam do tego, ale chodzi mi oto, iż trochę z przyzwyczajenia odpisuje gdy ujrzę nowy post, dlatego prosiłem, byś tymczasowo nie odpowiadał na moje komentarze.
No ja właśnie też tak mam, a o tym że prosiłeś to wiem - bo się trochę powtarzasz. Sprawiałeś wrażenie, jak byś nie wiedział że dyskusję można skończyć w taki sposób dla tego o tym wspomniałem, tak żebyś po prostu wiedział na przyszłość. No ale skoro już o tym wiedziałeś, to spoko.
Czyli wiedz, że dzisiaj nie będę odpowiadać, ale zrobię to jutro lub pojutrze, tylko błagam, nie rób już dziś odpowiedzi na posty mego autorstwa.
Mojego* Forma mego jest oficjalna, i bardzo przestarzała. W końcu jesteśmy znajomymi na filmwebie, czemu tak dziwnie do mnie piszesz? ;/
Spoko wiadomo przecież że uszanuję Twoją wolę - ale skoro nie chcesz pisać postów to może napiszę do Ciebie na pw czy też nie chcesz? :s
Niechcący, po prostu niektórzy mieszają w potocznym użytku te dwie formy i ja niekiedy też je mylę.
Na razie nie odpowiadaj.
Nie potrafię :< Jakieś rady jak tego dokonać? ;/
Za bardzo kusi żeby coś odpowiedzieć :D
Poniosły mnie wtedy emocje, zbyt pochopnie odniosłem się do filmu, teraz już rozumiem mój błąd.