"The Quiet Earth"
albo
"Ostatni Brzeg" (ten pierwszy oczywiście)
albo
"Bastion"
albo
"Andromeda znaczy śmierć" /Andromeda Strain/
- niemal całą populację Ziemi szlag trafia
(zaś o ile sobie przypominam w Hitchhiker's Guide to The Galaxy diabli wzięli całą planetę, jak zresztą jeszcze w paru obrazach SF)
"Peacemaker" - bylo nawet podane mniej wiecej ile tysiecy zginelo... Ale zastanawia mnie fakt ile najwiecej zgonow pokazanych jest w filmie... W tym wypadku chyba Rambo III jest na czele.
W ostatniej części Rambo ginie mnóstwo ludzi, sama nie widziałam ale wiem że obliczyli że ogólnie co minute umiera ileś tam osób:P Chyba, że się mylę to sorki.. :P
A filmy katastroficzne gdzie ginie większość ludzkości się liczą ?
Typu "Dzień niepodległości", "Terminator", "Wojna światów", "Jestem legendą" i tego typu bzdury?
Ha! Mam!
W 'Star Wars' Gwiazda śmierci rozpiernicza całą zaludnioną planetę Alderaan. Dorzuciwszy do tego resztę wyrzynek w scenariuszu i finałowe zniszczenie Gwiazdy Śmierci, otrzymujemy zwycięzcę!
:)
Laureata zobaczymy jutro, wieczorem w TVP 2.
W jednym odcinku "świata według kiepskich" ginie cała ludzkość i ewolucja toczy się od nowa: jaskiniowcy odwiedzają Ferdka XD
W innym odcinku lucyfer sprowadza koniec świata i niewielu ludzi się ratuje (m.in. paździoch)
Z tego co wiem to najpierw rekord należał do "Pamięci absolutnej", a później pobił go "Hot Shots 2" i chyba nikt go nie przebił do dzisiaj ;)
Macie z tym Hot Shotsem... Tamta scenka, owszem śmieszna, ale niezbyt rzetelne dane przytaczała, typowa zagrywka w parodii. Swoją drogą fajny temat, ale niemiłosiernie popsuty. Od razu powinno być zaznaczone że wykluczamy filmy wojenne i katastroficzne, a liczymy tylko to „co widać”. Biorąc go na serio podałbym starą wersję Punishera (około 96), i dla mnie bijące innych na głowę „Dzieci Triady” Johna Woo, gdzie liczbę „zgonów” trudno podać, gdzieś w granicach dwóch, trzech setek. (przy osiemdziesięciu paru Pamięci Absolutnej).