Szukam godnych polecenia filmów zwanych potocznie "karate" (nienawidzę tego określenia). Chodzi o to by większą część trwania filmu stanowiła ogólna klepanina, tylko taka "porządna", dobrze zfilmowana i zaplanowana. Bez tandety i sztuczności (co nie musi wykluczać efektów specjalnych). Mogą być również inne elementy kina akcji (tzn. pościgi, strzelaniny). Jakieś propozycje?
ja równiez jestem bardzo zainteresowany, tak więc podłączam się do powyższej prośby
hmm...
ja tam zawsze lubiałam [lubiłam??] film "Amerykański Ninja" zwłaszcza pierwszą część...
a prócz tego to m.in. "Kickboxer", filmy Ze Stevenem Segalem... ale one nie są chyba odpowiednie na twoje oczekiwania