Generał Dajmos, Tsubasa, Gigi białe majteczki, Yattodetaman, była jakaś bajka o siatkarkach, Tygrysia maska, coś tam zaczarowane lustereczko czy tam czarodziejskie, maska zorro, później jakiś film o czarownicach jedna miała rude włosy drugo podejrze niebieskie (granatowe). Pamiętacie?? jak znacie ich tytuły to podajcie. To były czasy;]
A czy to przypadkiem nie będzie to:
http://www.filmweb.pl/f160116/Wr%C3%B3%C5%BCka+z+krainy+kwiat%C3%B3w,1992
??
Już raz odpowiadałem na to pytanie (kilka postów wyżej), więc wydaje mi się, że może pasować :P
To ja nie wiem :P Z tego co pamiętam (choć nie byłą to moja ulubiona bajka :P), to właśnie wszystko się działo na jakiejś polanie, w lesie itp... A główna bohaterka mieszkała w wielkim kwiatku, który się rozwijał, a w nim był domek (co widać na jednym z załączonych filmików)... Ale jak nie to, to chyba sobie nie przypomnę co jeszcze było takiego. Zwłaszcza, że to forum daaawno temu (rok jakiś) przeżywało swoją świetność w tym właśnie temacie, a wtedy sporo różnych tytułów przeglądałem zarówno dla siebie jak i w ramach przygotowywania odpowiedzi dla innych. Poczytaj od początku, może jednak już o tym ktoś wspominał? Ja sam znalazłem parę tytułów, o których nie miałem pojęcia, a które okazały się trafne :P Pozdrawiam i powodzenia :)
Tygrysia maska, super swinka to byly bajki :))
oglądałem zawsze jeszcze pamietam czarodziejskie zwierciadelko:)
A nikt tutaj nie wspomniał o najlepszym z najlepszych DżiDżi Latrotola i białe (bodajże) majteczki Anny. To dopiero była bajka, eh łezka w oku.
TAK TO BYŁY CZASY :)
GENERAŁ DAJMOS,TYGRYSIA MASKA i ta cała reszta :D
MAM STRONKE Z ODCINKAMI DO POBRANIA Z GENERAŁA DAJMOSA :)
BY SIE PSZYDAŁO DO RESZY TEŻ ZNALEŚĆ :)
A przypomniało mi się, że był jeszcze taki serial o rodzince, która się "skądś tam" sprowadza "gdzieś tam" - nie pamiętam, ale to chyba było w Australii. Rodzinka była biedna (albo skądś uciekali, albo stracili dotychczasowy dom) i od podstaw budowali wszystko. Cegły sami robili, jedli codziennie tylko ziemniaki i łapali zwierzęta, które chodowali... Zupełnie nie pamiętam tytułu, ale to też na Polonii 1 leciało (lub RTL7) i zalicza się do mangi japońskiej :)
no, to bylo zarabiste, w tej rodzince duzo bylo dzieci, oni powoli sie budowali, pamietam,ze mieli chomika :D jakie to fajne bylo...taka dziewczynka z warkoczykami, tesknie za tym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dla mnie nr jeden był Yattaman z bandą Drombo na czele. A potem było cos podobnego też niezłe :D Aż miło powspominac, wtedy chyba wszyscy te bajki ogladali.
no tak to byla moda na bajki anime:) potem bylo RTL 7
dr.slump , dragon ball, slayers , magiczne wojowniczki , ryceze zodiaku,yaiba
ah milo powspominać tamte czasy (lezka) :)
Pamiętam to, choć bardzo rzadko oglądałam. Faktycznie leciało na Polsacie.
A przywoływane przez wielu "Tajemnicze złote miasta" leciały nie na Polonii, a na Dwójce i RTL 7 ;>
to były prawdziwe bajki, teraz to tylko jakies przygłupie bijatyki, i jak później dziecko ma nie być agresywne....
No tak... Śnieżka była :) I jeszcze NA BANK "Tajemniczy Ogród" (czy jak to się nazywało - w każdym bądź razie na podstawie tegoż) i coś na podstawie filmu "Dźwięki Muzyki" )guwernantka wprowadza się do pałacyku w górach i opiekuje się dzieciakami - w tle niemcy-najeźdźcy i "Drań Hitler" zamiast "Hail Hitler" :D). Też mangowaty serial animowany...
No i jak już mowa o Csubasie (piłka nożna) i "Gigi la Trottola" (koszykówka), to nie zapminajmy i o siatkówce, czyli "Pojedynek Aniołów" :D hehehe
A! I jeszcze "Bia Czarodziejka" (czy coś w tym stylu) - z piosenką "Bia, biaobi biaobabobi, biaobabibabo, biaobabiobabibo" :D:D:D hłe hłe hłe
No i (mój ulubiony chyba po "Gigi" !!!!) "Callendar Man" (też świnki w tle i "machinagigante", ale nieco inne wszystko nićż w Yattodetamanie :)
Echhhh... To były czasy. Gdyby nie Polonia1 i tandetnie przetłumaczone na włoski (sic!) japońskie bajki, to moje dzieciństwo zapewne nie byłoby tak udane :D:D
P.S> A czy to nie był "Kapitan Dajmos"?? A nie "Generał"
Taaa, prawda to były czasy;) Zawsze jak wracałam ze szkoły to od razu telewizor pyk i Tsubasa oraz cała reszta bajek, które już zresztą wymieniliście. Nie to co teraz, dobrze że moje dzieciństwo przypadło na te lepsze czasy:D
Generał Daimos to moje ulubiona bajka z dziecinstwa...
To na pewno nie był Kapitan, zobacz :
http://www.youtube.com/watch?v=7KlCbWMm2R8
zapomnieliście o
"Fantastyczny Świat Paula"
Paul - No Miracle Daisakusen (AKA Paul's Miracle Strategy Plan) (1976)Serial TV
Ktoś wyżej pisał, że dwie bajki były bardzo podobne. Były bo scenariusz tych bajek był autorstwa tego samego scenarzysty a mianowicie pana
"Hiroshi Sasagawa"
chodzi o bajki:
-Yattaman (Yatterman)
-Królestwie Kalendarza (Yattodetaman)
Rzeczywiście :) A mi się jeszcze z tydzień temu przypomniała jedna bajka. Nie pamiętam na którym kanale leciała, ale leciała na polskim programie i jest to anime, więc czemu by nie napisać :)) A mianowicie "Pani Łyżeczka"
http://www.filmweb.pl/f143800/Pani+%C5%81y%C5%BCeczka,(1983)
hehehe : Zupełnie nie kojarzę o co tam chodziło, ale ona się jakoś zwiększałą, zmniejszała, łyżeczkę na plecach nosiła... Jak teraz zobaczyłęm fotkę na FilmWebie (link powyżej), to zupełnie inaczej to pamiętam, ale co się dziwić :> Jak jadę do cioci na wieś, to jej dom też wygląda zgołą inaczej niż te 15-20 lat temu :> Jest mniejszy i mniej kolorowy... Podobnie jak ta Pani Łyżeczka :P
Ciekawe, że dopiero teraz piszę o tym filmie na forum, bo od zawsze (co jakiś czas - średnio raz na kwartał :>) pałęta mi się po głowie piosenka z czołówki :P
Robiłam kiedyś małe badanie na temat bajek na Polonii 1 z którego wynikało że jest to takie nieuświadomione przeżycie pokoleniowe osób urodzonych w latach osiemdziesiątych. Jest to ciekawe bo wygląda na to że nawet w czasach kablówki wszyscy oglądali mniej więcej to samo. Oczywiście dla większości z nas decydująca była godzina emisji - blok zaczynał się koło godziny powrotu ze szkoły i trwał dość długo - ci którzy grzecznie odrabiali pracę domową zapewne nie pamiętając co pokazywano na końcu. Nie wiem ile osób pamięta że kreskówki choć czytane miały dubbing ale włoski. Do dziś pamiętam okrzyk ,, Gazuja Ajuto' ( zapis fonetyczny).
"Ajuto Miss Dronio!" :D:D Dokładnie... Ale myślę, że to, że dubbing był włoski wiedzą wszyscy (myślący), którzy to to oglądali... Bo skąd w języku japońskim "la trottola" ("Gigi"), czy "machina gigante" ("Yattaman") :>
A ktoś pamięta Dzikie Koty Wild C.A.T.S http://pl.youtube.com/watch?v=gtSPJZ-qlhA oto intro może teraz sobie przypomnicie, imiona bohaterów to Spartan Maul Grifter Warblade Grifter i dwie kobiety VooDoo i Zealot, coś jak grupa X menów.
w 100% się z Tobą zgadzam. To jest jakiś fenomen przynajmniej bajek puszczanych na poloni 1 :-). Pzdr.
Słuchajcie, jestem w szoku... Normalnie kurdę w szoku!.. heh :> Jakaś dziewczyna na jednym z forów (gdzie się ludzie o filmy, których tytułów sobie nie mogą przypommnieć pytają) zapytał o japoński serial o czarodziejkach (jakby ich było mało :>), ale konkrety kazały mi zasugerować sprawdzenie seriali "Czarodziejka z Księżyca" i "Bia Czarodziejka"... Wcześniej już o tym drugim wspominałem tutaj i cytowałem nawet (z pamięci, więc i niezbyt dokłądnie :P) "słowa" czołówki. Teraz jednak przyszło mi do głowy, żeby na YouTube sobie tą "pioseneczkę" przypomnieć - z sentymentu, a jak! :P Wyszukałem na FilmWeb'ie oryginalny, japoński tytuł (oczywiście w zapisie literowym łącińskim). Włączam, pojawia się zxnajoma karta i... jakaś nieznana mi, żywa piosenka w języku japońskim.! Oczywiście nic w tym dziwnego, skoro serial ten jest japoński, ale przecież melodia jest ZUPEŁNIE inna niż w bajce, którą oglądałęm w dzieciństwie (nie piszę, czy gorsza, czy lepsza - no inna, bardziej... japońska :>)... No to mnie zimny pot zlał, mrówy przeszły po plecach (oczywiście mocno przesadzam :>) i postanowiłem sprawdzić z innymi seialami. Oczywiście potwierdziły się moje najgorsze przewidywania. WSZYSTKIE bajki w wersji włoskiej mają inne melodie niż w oryginale! Skandal, granda i niesprawiedliwość zarazem. Piosenki w sumie (nastrojem, bo języka nie znam) bardziej pasują do tego, co widać na ekranie, ale mimo wszystko tak jakoś głupio, że aż tak włosi postanowili te melodie przerobić na swoją modłę... No nic - piszę, bo to ciekawe dosyć (chyba). Chociaż oczywiście Gigi dla mnie zawsze pozostanie "la trottola", a "Yattodetaman" będzie "callendar man'em" (w liryczny i nastrojowy dla ucha sposób)...
Kilka wypowiedzi temu ktoś poddał w wątpliwość, czy sobie my (widzowie tych seriali anime) zdajemy sprawę, że one z dubbingiem japońskim były... Ja się ośmieliłęm poddać tą wątpliwość w wątpliwość :> Heh... Sam się teraz w pierś biję, bo wątpliwość ta (jego - nie moja) była w pewnym stopniu słuszna :P Przynajmniej w moim przypadku. No bo rzeczywiście ani "Callendar Man", ani "Gigi la Trottola" nie brzmi zbytnio japońsko, ale mimo wszystko nie miałęm pojęcia, że to, co SŁYSZĘ nie jest melodią z kraju kwitnącej wiśni...
Jeśli ktoś chce sobie sprawdzić jakie są oryginalne melodie do seriali, o któych tu rozprawiamy zapraszam na YouTube. Na FilmWebie znajdźcie stronę filmy, skopiujcie sobie tytuł ORYGINALNY i wpiszcie go na YpuTube. Zazwyczaj jednak to nie wystarcza, bo się "znajduje" włoska, albo angielska wersja. Trzeba wśród znalezionych wyników poszukać takiego, który oprócz zapisu łacińskiego ma też "japońskie hieroglify", je skopiować, wkleić i na ich podstawie nowe wyszukiwanie zrobić. Tam dopiero są oryginalne czołówki... Ale uprzedzam, że... CAŁE DZIECIŃSTWO MOŻE WAM LEC W GRUZACH!!! :P
"Ta" bajka z "tym" piłkarzykiem, to pewnie "ten" Subasa Ozora :P Nie pamiętam jaki tytuł był w polskiej TV, ale na pewno nie taki jak tu na FilmWeb'ie:
http://www.filmweb.pl/f99324/Kapitan+Jastrz%C4%85b,(1983)
Zupełnie inaczej to brzmiało...
O ten CI chodziło może? Pozdrawiam :)
Zaiste :P Teraz mi się przypomina... Ale w ogóle mi ten "kapitan" tu nie pasował... Cóż. To nie była moja ulubiona bajka :> Ze sportowych to zdecydowanie "Gigi" i (co bardziej kompromitujące ;)) "Pojedynek Aniołów" :))
A czy ktoś sobie przypomniał tytuł tego serialu, na podstawie "Dzięków Muzyki", albo ten o rodzinie, która się do Australii przeprowadziła i tam od zera wszystko zaczynali - oczywiście obie z działki anime?? Pozdrawiam!
Ta dziewczyna to ja! :D Pozwolę sobie bezczelnie skopiować swojego posta z tamtego tematu, a nuż ktoś pomoże:
"Będąc w przedszkolu uwielbiałam oglądać pewną bajkę. Leciała ona w połowie lat dziewięćdziesiątych na RTL (?).
Nie było to typowe anime. W każdym razie opowiadała ona o trzech czarodziejkach - każda z nich miała charakterystyczną dla siebie moc, magiczny kamień w kształcie serduszka (xD) i przypisany kolor. W pamięć zapadła mi zielona czarodziejka, która miała umiejętność porozumiewania się ze zwierzętami.
Z góry dzięki za pomoc!"
znalazłem jeszcze jedno, Pewnie też nie to :P Card Captor Sakura
Jakaś tu jest zielona czarodziejka http://i70.photobucket.com/albums/i83/swordianw/walls/wall5a.jpg
heh :> Z tym, że te mają chyba jeszcze większe oczy niż Czarodziejki z Księżyca :P hehehe A tamto to może rzeczywiście nie anime?
HMMMMM kurcze gdybym miał teraz moje Konpedium Kawai 3, to bym od razu znalazł, bo tam był duży spis Anime i Mang, co ciekawe Przczółka Maja to też Anime :).