Pamiętam, że jest to dość stary film ale niestety w zaden sposób nie mogę skojarzyć roku. Seryjny zabójca
zabijał dziewczyny (chyba), kojarzy mi się, że przywiązywał je do łóżek, ucinał palca (?) i albo go zostawiał przy
zwłokach albo wysyłał? Sama nie wiem. A no i jeszcze przy ciele zostawiał jakąś kartę, chyba jako znak
rozpoznawczy, może Damę? I było tam jeszcze dwóch takich jakby policjantów czy agentów, jeden taki niski
gruby i on też jakoś na końcu zginął. Ktoś, coś? Proszę o pomoc!