Jaką powieść ,lub biografie najchętniej byście zobaczyli na dużym ekranie?A jaka została za to najbardziej spartaczona i dlaczego?

użytkownik usunięty
Rotting_Jack

ja to bym sobie chętenie obejrzała ekranizajce powieśc Zadie Smith "Białe Zęby". Po za tym uważam że powinnie przenieśc na ekran wszytskie częsc Kronik Wampirów Anne rice. A najbardziej spartaczony film chyba to byla ekranizacja .. jakoś nic nie przychodzi mi do głowy, chociaż przed chwilką wiedziałam.. Ach, mogliby te zekraniozawac "Którędy Droga" Iana Pairse"

użytkownik usunięty
Rotting_Jack

ja to bym sobie chętenie obejrzała ekranizajce powieśc Zadie Smith "Białe Zęby". Po za tym uważam że powinnie przenieśc na ekran wszytskie częsc Kronik Wampirów Anne rice. A najbardziej spartaczony film chyba to byla ekranizacja .. jakoś nic nie przychodzi mi do głowy, chociaż przed chwilką wiedziałam.. Ach, mogliby te zekraniozawac "Którędy Droga" Iana Pairse"

użytkownik usunięty
Rotting_Jack

Najchętniej oglądnęłabym thriller farmaceutyczny - "Dawka geniuszu", był bardzo fajny i poczytny. Super filmy byłyby także na podstawie "Listu Vivero", "Na równoważni" czy "Złotego kilu". Najlepsze książki przygodowo-sensacyjne, jakie kiedykolwiek czytałam!

A już się bałem , że podacie tytuły lektur szkolnych. A kto by obejrzał np.MISTRZA I MAŁGORZATĘ?

użytkownik usunięty
Rotting_Jack

Mistrz i Małgorzata?? Sądze, że tylko obejrzałabym w teatrze. Przeniesienia na ekran tak wielkich dzieł, nigdy suię nie udają.

A co powiecie na Pratchetta na ekranie?? Strasznie chciałabym to wszystko zobaczyć, ale obawiam się, że mogliby to sprataczyć..
A co do Mistrza i Malgorzaty - chętnie, uwielbiam tę książkę ale kto miałby zagrać główne role? Kto w roli Wolanda??
Chętnie zobaczę tesh "Opowieść podręcznej" Margarett Atwood i "samotność w sieci" Wiśniewskiego

Rotting_Jack

A ja najchętniej zobaczyłabym w kinie ekranizację którejś powieści Jonathana Carolla - "Krainę Chichów" albo "Głos naszego cienia"...

Rotting_Jack

Chciałbym zobaczyc ekranizacje zycia KORY - uwazam jej życie było i nadal jest fascynujące. Pozdro

Rotting_Jack

Chciałbym zobaczyc ekranizacje zycia KORY - uwazam jej życie było i nadal jest fascynujące. Pozdro

Rotting_Jack

Chciałbym zobaczyc ekranizacje zycia KORY - uwazam jej życie było i nadal jest fascynujące. Pozdro

Rotting_Jack

Chciałbym zobaczyc ekranizacje zycia KORY - uwazam jej życie było i nadal jest fascynujące. Pozdro

Rotting_Jack

Chciałbym zobaczyc ekranizacje zycia KORY - uwazam jej życie było i nadal jest fascynujące. Pozdro

Rotting_Jack

Chciałbym zobaczyc ekranizacje zycia KORY - uwazam jej życie było i nadal jest fascynujące. Pozdro

Rotting_Jack

Chiałbym zobaczyc ekranizacje zycia KORY - pozdro

Rotting_Jack

Zastanawiam się jakby można przenieść na ekran "Buszujący w zbożu" Salingera. Chętnie bym to zobaczyła, ale słusznie można sie obawiać, ze nie dałaby rady oryginałowi pisanemu. A po drugie autor powiedział że nidgy sie nie zgodzi.
Sporo jest fatalnych ekranizacji, choć pare jest lepszych niż książka (Lot nad kukułczym gniazdem!)

Rotting_Jack

Zgadzam się z wcześniejszą opinią, iż powinno się porządnie nakręcić wszystkie powieści pani Anne Rice, chociaż Wywiad z Wampirem może zostać w takiej postaci w jakiej jest teraz. Za to Królową Potępionych definitywnie trzeba zmienić! Inne książki to np. Kod Leonarda Da Vinci- ostatnio bardzo poczytna książka- podobno już jest pisany scenariusz, lub wreszcie eksportować sagę o Wiedźminie (Andrzeja Sapkowskiego) za ocean, by ktoś kompetentny z odpowiednimi funduszami stworzył z tej powieści arcydzieło.
Mam jeszcze kilka pomysłów na końcu języka, ale na razie to chyba wsio.
Pozdrawiam i ściskam
PS. Najbardziej spartaczonym filmem była właśnie Królowa Potępionych i Wiedźmin- zupełnie wszystko pomieszali i pokręcili. Totalne dno i żenada!

Mysza_2

"Buszujący w zbożu " to świetna książka i sądze że jest pewien reżyser co wyczułby jej klimat - Peter Weir. Co o tym sądzicie?
Sądze że "Mistrz i Małgorzata" jest możliwy do przeniesienia na duży ekran . Chociaż byłoby to niezwykle trudne zadanie. Niemalże tak trudne co zrealizowanie Władcy Pierścieni. Chodzi mi o ten magiczny i nieziemski wymiar powieści Bułhakowa,ale co do obsady to się zgodzę ciężko znaleźć kogoś kto mógłby zagrać Wolanda. Ale za to szatanem ( wg. mnie )mógłby być Christian Bale. Miałby ktoś jeszcze jakieś propozycje?

Rotting_Jack

Niestety nie zgodze się ze Buszujący w Zbożu to świetna ksiązka. Stracznie rozczarowuje i naprawde nie wyobrazam sobie filmu. Sorki ale taka jest moja myśl.

użytkownik usunięty
Rotting_Jack

Ogólnie polskei filmy to żenada. "Stara baśń" też wypadła słabo. Odczułam to dość mocno, mimo że (jak na razie) nie czytałam książki.

hm.. do kalawy: co prawda raz tylko czytałem 'mistrza i małgorzatę'... ale czyż szatanem nie był właśnie woland..?:)

Rotting_Jack

Też mi się zdaje że szatanem był Woland ;) A Mistrza i Małgorzatę czytałam trzy razy i zastanawiałam się jak by to wyglądało na ekranie... dla reżysera byłoby to prawdziwe wyzwanie (nie czuję że rymuję :P), zwłaszcza taki chociażby fakt - jak przedstawić powieść Mistrza, powieść w powieści? No i Behemot - oby nie wyglądał jak ze Stuarta Malutkiego ;) I kto zagrałby główne role? Na pewno jacyś mniej popularni aktorzy, bo jakoś dziwnie by mi było zamiast na Wolanda patrzeć na buźkę Johnnego Deppa (chociaż... może by i pasował?)

dreammy

Zwracam się z prośbą o niepotępianie mnie, sam zgrzytam zębami jak ktoś ma mierne pojęcie o tym co pisze. Naturalnie czytałem Mistrza i Małgorzatę a rozdwojenie Wolanda na 2 postacie jest przypadkiem.Niepomyślałem o tym co piszę , a dokładniej- pisze szybciej niz myślę. Pisząc o szatanie miałem na myśli Mistrza...
Tak na marginesie ponoć były juz ekranizacje Mistrza , lecz chyba były do tego stopnia złe że szybciej o nich zapomniono niz się pojawiły.
Fakt bardzo trudne było by prowadzenie dwu wątków jednocześnie. Ukazanie "powieści w powieści" stało by na granicy zrozumienia dla widza który nie czytał książki.Lecz ja mam kilka propozycji na obsadę:
Małgorzata - Maja Ostaszewska
Piłat - Robert Gonera
Mistrz -Christian Bale
Jeszua Ha-nocri- może Caviezel?
Woland - Viggo Mortensen -
to ci znani i sądze że fizis tych aktorów świetnie pasuje do charakterystyki postaci. Chociaż Caviezel uznałby ten film za nieco heretycki bo jak wiadomo jest z niego zagorzały katolik. A Mortensen pokazał że świetnie nadaje sie do roli szatana -patrz epizod w Armiii Boga.

Rotting_Jack

Ale Bułhakow był bardzo gorliwym katolikiem!!! Więc Caviezel nie miałby się do czego przyczepić, ja bym "Mistrza i Małgorzaty" dziełem heretyckim nie nazwała, chyba że potencjalny reżyser chciałby, żeby film był prowokacją...

Maja Ostaszewska mogłaby być swietną Małgorzatą...

A inną książką, którą chętnie (choć na pewno ze strachem) zobaczyłabym na ekranie jest "Miasto ślepców" Jose Saramago... to naprawdę niesamowita, przerażająca książka, wcisnęła mnie w fotel, śniła się po nocy i gdyby zrobić z tego dobry film, to też mógłby potrząsnąć psychiką :)