Witam wszystkich.
Około 2 lat temu oglądałem pewien horror, na TVP1, nie pamiętam jego
tytułu.
Z tego co zapamiętałem:
Akcja działa się na wyspie, syn odziedziczył ją po ojcu, który zmarł,
teoretycznie a tak naprawdę był zabity przez ducha kobiety.
Gdy się tam wprowadzili duch zaatakował jego syna, który coś robił przy
oknie? Spadł z drabiny, trafił do szpitala w śpiączce.
gdyby było coś więcej potrzebne, to dopiszę.
Tak więc... ktoś zna ten tytuł? ; p
Było to wszystko powiązane z klątwą która ciążyła na każdym mężczyźnie z
tego rodu.
Każdy bez wyjątków musiał zginąć, coś takiego.