Widziałem go kilka lat temu w gdańskim Neptunie...
Tutaj fabuła jest bardzo prosta. Akcja toczy się w niewielkiej szkole, gdzieś na francuskiej prowincji. Zimową porą. Widzimy kilka dni z życia jego bohaterów, którymi są uczniowie początkowych klas podstawówki... Cała fabuła! Jesteśmy obserwatorami dziecięcych rozterek, chwil beztroski...
Kino sentymentalne, raczej paradokument.