W niektorych kinach, zdaje sie Cinema City, przed filmami puszczaja takie ohydne cos, co trwa 10 minut, powodujac wymioty oraz rasowe uprzedzenia (wyjaca obrzydliwie czarna baba). Nazwali to "Romeo i Juliet", a ma toto tyle wspolnego z romansidlem Szekspira co H&M z przyzwoitymi ubraniami... Ohyda, wkurwienie, żenujące żerowanie na nieszczęsnych widzach i co ciekawe... skutek taki, że ludzie kojarzą H&M z tym patetycznym gównem.