Absolutnie pozytywne, bo FF8 i FF10 to moje ulubione gry...
Nawet kiedyś myślałam, jakby wyglądał Final sfilmowany, ale to chyba byłoby strasznie głupie. Za to gra jest świetna.
Najbardziej podziwiam twórców za to, że w każdej części umieją wymyślic całkowicie nowy system walki, choć przecież mogliby pozostać przy jednym i go ulepszać. Ale nie spoczywaja na laurach i chwała im za to.
Fabuły to też mocna strona tej serii. Szczególnie 'siódemka' i 'dziesiatka', o dosyć poważnej i niewesołej fabule. Obawiam się jednak, że gdyby robić z tego film, to okazałoby sie, że jest za dużo wątków i trzeba by było ciąc...
Poza tym FF ma zawsze galerię interesujących postaci, piękne filmiki (pamietam, jak swego czasu szcżęka mi opadła po ujrzeniu filmików z 'ósemki'.. stare, dobre czasy...;).
Natomiast nie zawsze podoba mi się muzyka i czasem takie infantylne motywki.. wiem, w Japonii to sie podoba, ale u poważnych Europejczyków żółty kurczak lądujący w środku rozgrywki zawsze powoduje mieszane odczucia;)))))
Niemniej przyzwyczaiłam się już do tych dziwności Finalowskich i tak bardzo mi to nie przeszkadza.
Trochę sie rozpisalam....