To był jakiś western, chyba komediowy. Była w nim taka scena, że główny bohater zmierzał
do kasyna (?) swojego przeciwnika, na środku pustyni. Ta budowla składała się tak jakby z
poskładanych kolorowych sześcianów (był tam jeszcze wiatrak lub zegar?). I bohater razem
ze swoją ekipą zastanawiali się jak tam wejść. W środku stoczyła się walka w której "ten zły"
używał lustrzanych trików aby zmylić głównego bohatera.

azamath

Wydaje mi się że to "kasyno" było zbudowana z kart lub samo było wielką maszyną do hazardu (być może jednorękim bandytą lub ruletką), w każdym razie posiadało jakieś ruchome elementy.
W tej ostatecznej walce z wykorzystaniem luster główny bohater się połapał jak te lustra działają i zabił przeciwnika strzałem do tyłu.