Film oglądałem mniej więcej w 2000 roku i niewiele z niego pamiętam, ale jedna scenę zapamiętałem dosyć dokładnie mianowicie: grupa osób jest uwięziona w jakieś jaskini przez którą przepływa rzeka lawy. Z tej lawy wychodzi jakiś potwór i zabiją jedna z tych osób. Ktoś ma jakiś pomysł co to za film?
To na pewno była lawa? Brzmi trochę jak spotkanie ze Scylla i Charybda w "Odysei", sprawdź ekranizacje. Najbliżej 2000 roku jest chyba ta z 1997 z Armandem Assante. Pozdrawiam.
Tak to była lawa a tą odyseje ogladalem kilka miesięcy temu. Akcja tego filmu o którym wcześniej pisałem rozgrywa się w latach 80 lub 90 dwudziestego wieku. Pozdrawiam.