Film oglądałem bardzo dawno temu i jedyne co z niego pamiętam to że główny wątek dotyczył nauczyciela który dał się uwieść i zaliczyć własnej uczennica. Dziewczyna oczywiście zrobiła to celowo by móc go szantażować i kawałek po kawałku uprzykrzać życie.
W scenie uwodzenia powiedziała coś w tym stylu "jestem tu po to by się zwyczajnie normalnie przelecieć/zaliczyć "