Mam kilka pytań dotyczacych weryfikacji.
1. Kto moze zostac weryfikatorem?
2. Ilu ich jest?
3. Co trzeba zrobić żeby nim zostać?
4. Czy w polu źródło, muszę wpisać link do miejsca gdzie weryfikator bedzie to mogl sprawdzić? (dla mnie jedynym źródłem w wielu przypadkach jest sam film, i szukanie jakiegoś innego jest pozbawione sensu, czasem mało realne) oczywiście rozumiem, że sprawdzanie w samym filmie jakiejs informacji moze zajmowac weryfikatorowi sporo czasu, ale chyba nikto go nie zmuszał, żeby nim został nie? Ale moge sie mylić.

mike_3

Rozumiem, że oczekujesz, iż każdy weryfikator będzie miał "na stanie" wszystkie filmy, których opisy znajdują się na FilmWebie? Świetnie, jest ich bodajże kilkaset tysięcy, z czego spora część to seriale (czasem tasiemcowe). Otóż ja jestem szczęśliwą posiadaczką około 1500 filmów (i to jest sporo), których części nie udało mi się jeszcze obejrzeć...

Jeśli zechcesz dostarczyć mi pozostałe, chętnie użyczę ich wszystkim pozostałym weryfikatorom - na żądanie. Jeśli chodzi o nośnik, to preferuję DVD, zajmuje mniej miejsca, a dysponuję ograniczoną przestrzenią magazynową.

Co do pozostałych pytań - na pytanie nr 2. możesz sam znaleźć sobie odpowiedź, sprawdzając ile osób pojawia się w miesięcznym rankingu weryfikacji. Strona druga jest ostatnią.

Oshin

Nie wiem co Cie tak zbulwersowało, ale mam wrażenie jakby Twoja wypowiedź niekoniecznie dotyczyła tylko mnie. Gdybyś miał(a) mniej sarkastczne spojrzenie na to co napisałem to dostrzegłabys w tym bardziej chęć przyłączenia się do grona weryfikatorów (i tym samyym usprawnienia działania całego FW) niz posądzanie ich o kretynizm. Im wiecej weryfikatorów tym wieksza szansa, ze którys oglądał dany film i większa wiarygodność weryfikacji. Patrząc na niektóre zaakceptowane dodatki do informacji o filmach można poddać pod wątpliwość wiarygodność takowych źródeł. A nie powiesz mi chyba, że jest lepszy sposób na sprawdzenie wiadomości o filmie niż obejrzenie go. Wiem, że zaraz mi napiszesz, że to niemozliwe przy takiej ilości filmów, więc odpowiem Ci od razu, że jest to możliwe ale owszem zajmie o wiele więcej czasu. Tyleże trzeba sobie najpierw postawić jedno proste pytanie, "robimy coś porządnie czy na odpierdol?"
mimowszystko pozdrawiam.

mike_3

Mnie mało rzeczy bulwersuje, a część Twojej wypowiedzi mnie zwyczajnie rozśmieszyła. Odpowiedziałam na punkt 4. (częściowo) i 2. Twoja kolejna wypowiedź rozśmieszyła mnie jeszcze bardziej.

Czy naprawdę uważasz, że po obejrzeniu filmu jeden człowiek jest w stanie sprawdzić wiarygodność wszystkich informacji, które dodajemy na FilmWebie? Po dwugodzinnym seansie zapamiętujesz nazwiska wszystkich aktorów, reżysera, całą listę płac, wszystkie "moviemistakes" i masę innych rzeczy? Jeśli tak, to kto Cię skonstruował i jakie masz oprogramowanie?

Oshin

Myśle, że oprogramowanie mamy podobne, różnica polega tylko na tym, że mi w odróżnieniu od Ciebie chłodzenie nie siada.

mike_3

Chłodzenie dotyczy hardware'u, jeśli się nie mylę. Nie narzekam, czasem nawet za bardzo wieje chłodem.

Jeśli nie mam lepszego procesora (co JEST możliwe), ani też więcej operacyjnej, to z pewnością trochę więcej danych na dysku.

Oshin

Musze sie zgodzić, że wieje chłodem od Ciebie. A jesli chodzi o danie nie wykluczam, że masz wiecej, tylko pamiętaj, że liczy sie jakość, nie ilość

mike_3

Po co wybierać, jak można mieć i jedno, i drugie :)

mike_3

Odpowiedzi na pytania:
1. http://faq.filmweb.pl/#016
2. Tego akurat nie wiem :-)
3. http://faq.filmweb.pl/#016
4. http://faq.filmweb.pl/#009 [to jest konieczne, bo weryfikatorzy nie mogą dodawać wszystkiego "na słowo" użytkownikow, wtedy FilmWeb stracilby jakąkolwiek wiarygodność]
FAQ - lektura obowiązkowa!!!

TenTamTen

Fiu, fiu, jestem pod wrażeniem :-)

TenTamTen

Dzięki za konkretną i rzeczową odpowiedź.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
TenTamTen

Ten wątek jest doskonałym przykładem obrazującym to, o co mi chodziło w niedawnej "dyskusji" o komentarzach i odpowiedziach, które niczego nie dają (patrz Forum - kilka pięter niżej).
Dodam, że pytania i uwagi użytkowników często są NIESŁUSZNIE odbierane, jako "atak" na Weryfikatorów.
Czasami słusznie, to prawda.
No i doszło do tego, że zwyczajne, normalne, konkretne odpowiedzi na pytania rodzą zachwyt i robią wrażenie, że "Fiu, Fiu!"
:-)

Neiktórzy są w gorącej wodzie kąpani i tyle.
Nie należy się przejmować - ale werów chyba naprawdę wkurza to, że ktoś może 7 razy pytać o to samo, co i tak może w FAQu wyczytać...
Moje fiu fiu było do TenTamTego - że taki oczytany! :-)
A poza tym to wiadomo, że za wszystkim stoi spisek masoński - wymierzony w weryfikatorów oczywiście.

marlon

Podaj jakiś dowód, na to, że widzisz spisek?
Nie miałem nigdy zadnego problemu z weryfikatorem, wiec nie mam najmniejszego powodu zeby spiskowac.
Ale głodny zawsze o chlebie, swoją drogą w bardzo "pozytywny" sposob reprezentujesz weryfikatorów.
Zadałem proste pytanie, skoro meczy kogoś odpowiadanie na takie niech nie odpowiada, widać jak na dłoni przez kogo została rozwinieta cała dyskusja.
A Ty jeszcze swoim (bardzo na poziomie) "fiu fiu", komentujesz post osoby ktora jako jedyna podeszła do tematu w należyty sposób. Żenujące

marlon

Masońsko-kapitalistyczny rzekłbym nawet. Wiadomo przecież po co TPSA [największy kapitalistyczny moloch III RP] zrobila tą promocję na wakacje...

TenTamTen

Już nie mówiąc o tym, co teraz wszyscy operatorzy komórkowi (a wiemy, KTO zasiada w radach nadzorczych, oj wiemy) robią wprowadzając bezprzewodowy internet...

Z Gazy wychodzą, a do Polski idą!

A co do postu a propos fiu-fiu - musisz uważać, bo ja nie jestem sam. Mam - jak już kiedyś pisałem - piękną i inteligentną dziewczynę, która ma bardzo cięty język. A nazywa się Ironia.

marlon

Twoja dziewczyne nazwalbym raczej Autoironia, nawet nie wiesz ile mnie kosztuje nie komentowanie tego co piszesz w taki sposob na jaki zaslugujesz.

mike_3

I ja Cię kocham, misiaczku!
:-*
Użyj sobie!

marlon

Dzieki za propozycje ale nie, trojkaty, ostre jezyki to dla mnie nazbyt perwersyjna rozrywka, ale potrafie zrozumiec zwolennikow.
Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz jesli juz nie bede Ci opisywał

marlon

Widzisz, Marlonie, ironia potężną mocą jest, lecz i niebezpieczną zarazem być musi, zwlaszcza że zawsze znajdą się tacy co nie są w stanie jej zrozumieć.