każdy ma na swoim blogu listę swoich ulubionych filmów, każdy z nich jest za co lubieć... no ale niektórzy (taka jak ja) "lubią nielubieć" :] Bywają takie filmy, których za żadne skarby drugi raz nie oglądniemy; dla mnie to np: "Szkoła Uwodzenia" - po oglądnięciu tego filmu zastanawiałam się po co go wogóle nakręcono... i nie doszłam do tego...; "Pan Tadeusz" - podobnie do pierwszego + drzemka podczas seansu w kinie :) ; "Ostatni Smok" - człowiek cały czas śledzi fabułę w niesamowitym napięciu, a po oglądnięciu końcówki łapie pilota i szuka w TV jakiegos innego filmu, żeby wynagrodzić sobie stracony czas...; "Van Helsing" - trochę strachów, więcej śmiechu i końcówka, która ma na siłę wzruszyć - u większości wywołała reakcję: "Eno...to już ?? tak się skończyło ?!? A może jeszcze cos pokażą....." :P .........i wieeeeele innych "niezapomnianych" produkcji, które w jakims stopniu zniszczyły mi psychikę... :/

soureen

- Matrix 2 i 3 - totalna strata czasu (jedynka była czymś nowym, zaskakującym).
- Osada - reklamowana jako horror a tu nie wiadomo co.
- Utalentowany Pan Ripley - muzyka fajna ale fabuła strasznie rozwleczona.
- Pan i Władca na Krańcu Świata - uwielbiam takie klimaty ale reżyserowi w tym przypadku zabrakło pomysłu na film, brakuje akcji, czułem niedosyt po obejrzeniu.
Na pewno było takich filmów więcej jak sobie przypomnę to cos dopiszę.
Pozdrawiam.

RX4

pan tadeusz, wielka niedzwiedzica ;).........

RX4

pan i władca to nie piraci z karaibów chyba zauważyłeś..to nie ten kilmat mimo iz wydaje sie podobny (te statki..:)))))..a utalentowany pan ripley to bardzo ciekawy film i chyba tez nie koniecznie "zwykły" thiller....ale od razu na czarna liste to hmm jednak nie .... oba obrazy nie są aż tak złe...a pan i władca dla mnie to świtne kino.....

thom95

Dobrze, że mi przypomniałeś... na czarną listę dopisuję Piraci z Karaibów. Wiem, że to nie to samo co Pan i Władca... i nie o tym pisałem wcześniej. To że napisałem za mało akcji nie oznacza robienia filmu w stylu Piratów, akcja taka jak np. w filmie Okręt, tam czuć to napięcie myśliwego a potem strach zwierzyny - o coś takiego mi chodziło. A Ripleya mozna było nakręcić o godzinę krótszego i nie było by zbyt dużego uszczerbku dla treści i obrazu.
Pozdrawiam.

soureen

moje typy:
Darknes Falls
Demon Island
w/w matrix 2 i 3
Nic śmiesznego + Dzień świra
Od zmierzchu do świtu
Odwieczny wróg
Oszukać przeznaczenie 2
Rozkaz (Van Damme)
Solaris
Stary gdzie moja bryka
Wehikuł czasu
Znaki

na razie tyle mi przychodzi do głowy. pozdrawiam

klucznica

Znaki - na tym filmie sie tez zawiodlam - moze poprostu przereklamowany ale nie uwazam ze jest bezsensu, w kazdym filmie mozna znależć jakis dobry moment albo cokolwiek

użytkownik usunięty
soureen

a dla mnie Naga Broń, każdego kalibru

nowy Punisher (CO ZA SHIT!!!)
The Haunted Mansion (szkoda gadac..)
The Day After Tomorrow (ladnie wygladajca KUPA..)

jak cos sobie jeszcze przypomne to doopisze :P

soureen

od wczoraj zdecydowanie Jason kontra Freddie - nawet gdyby miała to być komedia byłoby źle :))
z dawniejszych filmowych katastrof bezapelacyjnie nasz rodzimy Wiedźmin - jak dla mnie jest on doskonałym, wręcz podręcznikowym przykładem kompletnej porażki; mógłby ewentualnie być zastosowany jako materiał pomocniczy w lekcji pt "jakich filmów nigdy nie powinno się nakręcać" :))

soureen

Szczytem kichy i tandety jest American Pie ( 1 i 2 ) po takich filmach mam ochotę na puszczenie soczystego pawia (najlepiej na głównego bohatera filmu Jason'a Biggs'a )

Sharku

Ostatnio miałam okazję obejrzeć FILM O NICZYM; ma wdzięczną nazwę: "Jej świat duchów" i podejrzewam, że "Śmierć w Wenecji" (czyli znany wszystkim "film o facecie w łódce" :)), choć nie miałam przyjemności go zobaczyć, jest o wiele bardziej interesujący... ------) ogólnie polecam go wszystkim, którzy nie mogą zasnąć.

soureen

Dla mnie Szkoła Uczuć, Znaki, Zgromadzenie, 100 dziewczyn i Ten pierwszy raz. Totalna strata czasu i nerwów

soureen

heh...Blair Witch Project 2 :Księga Cieni. Po ciekawej jedynce, dwójka przyprawia o mdłości.