Sorry, ale to świetny aktor i reżyser. Czego ty chcesz? Nie widziałeś go w "The Battle of Waterloo" albo w jego reżyserii i głównej roli w "The Hundred Days"? Same klasyki człowieku!
Bonaparte funkcjonuje na filmwebie na takiej samej zasadzie jak Platon, Dumas, Dostojewski i Szekspir. Nie są to ludzie filmu, ale ich literacki dorobek służył filmowcom i dlatego się w bazie znajdują (materiały do scenariusza, powieści itp.) . Czego tu nie rozumiesz?
na co on tu, jako materiał do scenariusza, to czemu nie ma wszystkich postaci historycznych i literackich, tez przecież się przyczyniły do powstania jakiś filmów
Wiesz czemu tak nie jest, że są wszyscy, bo Napoleon został dodany z głupich pobódek, żeby tylko punkty natrzepać i zostać kolejnym nie dokońca sprawnym umysłowo moderatorem, który bedzie zatwierdzał kolejne głupoty.
Na IMDB również mamy Napoleona. Tam też ktoś chciał punkciki nabić i moderatorem zostać?
http://www.imdb.com/name/nm1927416/?ref_=fn_al_nm_1
"to czemu nie ma wszystkich postaci historycznych i literackich, tez przecież się przyczyniły do powstania jakiś filmów"
Jeśli jakieś dzieło literackie zekranizowano to jego autor powinien mieć na filmwebie profil.
Kilka dni temu wchodziłem na forum Napoleona i wyglądało ono normalnie. Było kilka tematów i możliwość wystawienia oceny przy osobie. Dzisiaj tego już nie ma... Jeśli ulegliście autorowi wątku to w istocie - daliście dowód własnej głupoty.
Raczej ta persona była do tej pory przeoczona, przy postaciach historycznych/politykach nie można prowadzić dyskusji ani wystawiać ocen. Nie dotyczy to rzecz jasna pisarzy typu Szekspir itp.
A mnie to się też nie podoba. FW jest portalem dla odbiorców i dostarczycieli fikcji. Rozumiem, że znajdą się tu pisarze, scenarzyści - można ich z tego punktu widzenia za coś wyceniać. Natomiast wstawianie tu postaci historycznych to aberracja. jaki scenariusz wytworzył Napoleon? Według jakich kryteriów mam mu wystawiać ocenę? I po co właściwie? To nonsens. Zresztą potraktowanie tego literalnie doprowadziłoby do absurdu - w filmie "Ben Hur" (to przykład) zapewne występuje ok. setki postaci historycznych albo quasi-historycznych, toż to doprowadzi do opuchlizny historycznej filmwebu.
Jaki scenariusz? Czytamy ze zrozumieniem na profilu Napoleona, że jakies pamiętniki posłużyły za materiały do scenariusza jakiegoś filmu. W czym problem? I dlaczego miałbyś go niby oceniać? Tym bardziej, że sam uważasz to za nonsens....
czytaj ze zrozumieniem. Jestem przeciwnikiem oceniania i umieszczania postaci Napoleona oraz innych postaci historycznych na FW.
No to załóż takie konto na Facebooku, dobrze brzmi - lajki gwarantowane. Oceniać nie musicie, dodawać też nie - problem z głowy i sumienie czyste.
Skoro nie potrafisz przyswoić, że na FW dodaje się nie tylko aktorów i reżyserów, a filmy mogą powstać na bazie utworu, który ktoś stworzył przecież - i jest to informacja nieodłącznie z danym filmem związana i jednoznacznie na profilu opisana, to Twój problem.
Problem byłby z wyznaczeniem granicy - jeśliby z zasady nie umieszczać postaci historycznych to w którym momencie zacząć.
Czasem zdarza się filmowcom przenieść jakąś sztukę teatralną na ekran. Wtedy autor takiej sztuki, choćby żył 300 lat temu, staje się jej scenarzystą. Jego związek z filmem jest większy niż współczesnego pisarza którego powieść zekranizowano (teatr to medium kinu bliższe).
Problem byłby też z postaciami historycznymi końca XIX wieku i początków wieku XX. Wiele z nich mogło zetknąć się z ruchomym obrazem, szczególnie ci z Francji i USA. Niby postaci historyczne, ale jednak żyjące już w czasach kina niemego.
Ja uważam, że właśnie należy postawić dość wyraźne granice, wedle znanej logicznej zasady "brzytwy Ockhama" - "nie mnożyć bytów ponad miarę". czy autorzy adaptowanych sztuk czy powieści tu być powinni, o ile sami nie popełnili scenariusza lub - jak w przypadku Konwickiego czy (z dużo gorszym skutkiem) Kinga sami reżyserowali filmy? Tu moja wątpliwość jest mniejsza, ale jakaś jest. Filmweb winien się (to moja wizja) ograniczać do świata filmu, a nie rozlewać na wszelkie możliwe segmenty kultury, w tym na historię. Zgoda, postacie historyczne inspirują scenarzystów, ale takoż inspiracją bywają miejsca historyczne. Tylko czekać aż ktoś założy stronę Waterloo albo Grunwaldu i FW zacznie rozlewać się również geograficznie.
Sądzę jednak, że tutaj sytuacja jest dosyć klarowna - nie pojawiają się postaci historyczne ot tak, ale tylko te, których twórczość (literacka bądź muzyczna) posłużyła za materiał do stworzenia filmu. Dlatego jest Napoleon, a nie ma Garibaldiego czy Dżyngis-Chana (zresztą ten był ponoć analfabetą i nic nie napisał). To jest też bardzo funkcjonale gdy mogę sobie wejść na profil takiego Edgara Allana Poe i sprawdzić sprawdzić jakieś ciekawe filmy na kanwie jego opowiadań, mimo że zmarł na długo przed wynalezieniem kinematografu.
Ok, Edgar Allan był pisarzem. Napoleon to już postać bardziej problematyczna. Każdy (prawie) wielki polityk pisywał pamiętniki - ocieram się tu o absurd. Wejdziesz na profil Napoleona i dowiesz się, że ktoś zrobił film na podstawie pamiętników? nawiasem mówiąc, Platon ma na FW ocenę 9 - jedna osoba go oceniła. Nie dostrzegasz lekkiego powiewu niedorzeczności?
Zgadzam się, że miejscami może wyglądać to zabawnie - jak w przypadku Napoleona, jednak wynika to z żelaznej konsekwencji umieszczania na fw wszystkich, których działalność (mniej lub bardziej) literacka posłużyła za kanwę powstania filmu. Nie tylko pisarze mają tu monopol - równie dobrze piłkarz, muzyk, malarz czy ktokolwiek inny może napisać swoją autobiografię, która posłuży za bazę do nakręcenia filmu.
Rozumiem metodę i jej konsekwencje, ale ją potępiam z powodów przeze mnie wyłożonych. Twój przykład z Poem do mnie przemówił; jest w tym metodologiczna potrzeba; natomiast może by tych geniuszy tu choć nie oceniać? Ja z trudem bym się ośmielić wystawić ocenę Szekspirowi czy Platonowi, bo np. filozofii społecznej tego ostatniego nie znoszę, ale nie mogę nie docenić jego ontologicznego geniuszu. Już widzę trollerską inicjatywę zaniżania oceny profilu np. Sofoklesa (jako autora scenariusza - he he - do "Króla Edypa"). Inna rzecz - postacie kontrowersyjne, jak Hitler, Stalin - i tu by się grono szaleńczych wielbicieli konfesyjnie nastawionych zaraz zebrało.
Istnieją profile osób "filmu", których się tu nie ocenia, ani nie można dyskutować na ich temat - to politycy wszelkiego rodzaju (z Napoleonem włącznie, Hitler i Stalin też mają profile) z pewnymi drobnymi wyjątkami. W przypadku znanych pisarzy czy filozofów dyskusje czy oceny są nieszkodliwe, więc można to robić.
PS: Sofokles jest w bazie, le w transkrypcji angielskiej: http://www.filmweb.pl/person/Sophocles-767651
Nie wiem czemu, pewnie ten kto dodawał nie skojarzył że Sophocles na IMDB i Sofokles znany ze szkoły to ta sama osoba.
Zerknąłem na tego Sophoclesa i on tu naprawdę figuruje jako SCENARZYSTA. To są absurdy - analfabeci to weryfikują?
Jest jako scenarzysta z 2 powodów:
1) w źródle, które jest niestety przez dużą część dodających traktowane jako nieomylne (imdb), a w którym zdarzają się czasem jeszcze głupsze błędy niż u nas jest tak: http://www.imdb.com/title/tt0459917/fullcredits?ref_=tt_ql_1
2) weryfikator się nie popisał, tutaj nie ma usprawiedliwienia - chyba jedynie to, że "automatycznie" sprawdził nie zwracając za bardzo uwagi na nazwiska ludzi w obsadzie.
Dobrze, że ktoś już zgłosił poprawkę do imienia, bo aż wstyd.
A kto widnieje jako scenarzysta, jeśli założymy hipotetyczną sytuację, że w tekst dramatu sprzed x wieków nie wprowadzono żadnych ingerencji? Powiedzmy ktoś literalnie przeniósłby na ekran choćby tego nieszczęsnego Sophoclesa, Moliera bądź Wyspiańskiego?
http://www.filmweb.pl/person/Aeschylus-90686
http://www.filmweb.pl/person/Euripides-1127073
A tu kolejni playwrighterzy z ancient Greece. Ajschylos nawet scenariusz z Chabrolem pisał.
Ajschylos przewidział francuską Nową Falę jeszcze na długo przed powstaniem Francji.
Nawiasem mówiąc, jest to intrygujące, że starożytni Grecy widnieją tu w transkrypcji angielskiej, zaś Anglik, który znacząco rozwinął ten język, tj. William Shakespeare pojawia się tu spolszczony, jako Szekspir.
He he. A ja myślałem, że starożytni dramaturdzy to neorealiści. Nie doszukuj się w tych zawiłościach jakichś znaczeń - to wynik niedouczenia dodających, a co gorsza - weryfikujących
http://www.imdb.com/title/tt0070453/?ref_=nm_knf_t2
Na IMDB jest przynajmniej wyraźnie zaznaczone, że chodzi o "cytat otwierający", ale dla dodających pewnie był to wyższy poziom angielskiego.
Te profile istnieją, bo ktoś nabił sobie punkty. Teraz nie można ich po prostu odjąć,o tak. Przecież FW to ogromna machina i prędzej dodadzą postać Wielkiej Stopy czy Chupacabry niż pozwolą, aby ich baza filmowa była niepełna, a co za tym idzie, aby Stopklatka zjadła nas na śniadanie
Ha ha, a profilu Sofoklesa jednak nie ma! Zaraz zdobywacze punktów zaczną ów brak nadrabiać zapewne.
A dlaczego nie ma Jezusa Chrystusa, skoro jego biografia posłużyła za materiał filmowy do n filmów?!!!!