Szukam filmu, leciał kilka lat temu (z 5-10) na TVP1. Było to o takiej kobiecie, która wprowadziła się (chyba z dziećmi) do jakiegoś domu, który sąsiadował ze staruchą (chyba wdową, bez dzieci). I ona była chora psychicznie(ale nie dawała po sobie poznać, najpierw piekła ciasteczka, była idealną starszą panią, pomocną, kochaną i gdzieś w połowie filmu okazała się chora psychicznie), Prześladowała swoją sąsiadkę, włamywała jej się do domu (aż ta zamontowała alarm, na sto procent taki kod do wpisania) pewnego razu jak weszła do domu, to ta staruszka chyba z nożem była za firanką (ofc główna nie wiedziała jeszcze wtedy, że to staruszka, nie było widać twarzy tylko sylwetkę z nożem, ale potem poskladala fakty). I zabiła jej kota (główna bohaterka, ta młoda sąsiadka była z nim bardzo związana i okropnie płakała po tym kocie). Ten kot był czarny, zwykły dachowiec (na 100%) i porzuciła kości tego kota w ogródku tej młodej jako takie "ostrzeżenie"
I PAMIĘTAM, ZE RAZ DOSTALA POWIADOMIENIE OD KOGOS (ALBO WRÓCIŁA) I DOM BYL ROZKODOWANY I CHYBA TYLKO ONA ZNALA TEN KOD.
Główną rolę grała blondynka, film to na 100% thriller!