Ranking już zniknął, więc teraz również możliwość oceniania recenzji powinna zniknąć także.
Już nie wspomnę ile razy człowiek się denerwował z samym faktem, że ktoś ocenia jego osobiste odczucia względem filmu. Jeszcze gdyby to chodziło o budowę, kompozycję czy stylistykę danego tekstu, ale ludzie najzwyczajniej w świecie robią sobie na złość dając minusy, mają po prostu swoje, inne zdanie na temat danego filmu lub wymyślają kuriozalne powody niechęci do recenzji jak np. niemoc znalezienia zamiennika danego słowa.
Bo niby jak można ocenić czyjeś subiektywne zdanie? Za pomocą czyjego zdania, także subiektywnym? Przecież w tym momencie dochodzi do paradoksu. A co jest jeszcze lepsze, ludzie i tak wybiorą do czytania recenzję z większą ilością procentów, bo prawdopodobnie w niej autor zawarł swoją myśl w taki sposób,że tłum się ucieszył.
Skoro zrezygnowaliśmy już z rankingu, kolejnym krokiem, dobrym krokiem, będzie rezygnacja z oceniania recenzji
No cóż katedro, każdy ma prawo do własnego zdania i każdemu co innego się podoba, jak chce się pisać recenzje to trzeba być przygotowanym na krytykę. A to, że ktoś komuś zminusował złośliwie tekst nie jest niczym nadzwyczajnym, bo tu wiele rzeczy dzieje się na złość komuś. Jednak spokojnie jak masz życzliwych znajomych to ci zrobią 100 % statystykę, nie ważne czy recenzja jest dobrze napisana.
Procenty są wskazane do przyznawania czerwono - zasłużonej stalówki (jeśli jeszcze ją przyznają). Piotrunio mnie objaśnił więc wiem.
On akurat ma mało do gadania, bo wysępił stalówkę na blogu Doroty, pieniąc się i skacząc do wszystkich. Do dzisiaj w sumie ma aluzje do większości userów i dziwi się,że przez swoją chamską osobę ma takie, a nie inne oceny
Jak nie chcesz by komentowali i oceniali recenzje to ich nie publikuj i po problemie.
Poza tym recenzja ma na celu możliwie obiektywną ocenę filmu. Także może po prostu ty nie rozumiesz do czego służy recenzja i stąd narzekanie? Może po prostu narzekanie jest wynikiem tego, że twoje recenzje są słabe?;)
Brak ocen recenzji mija się z celem, bo nawet jeśli niektóre są niesłusznie ocenione wysoko, to w większości pozwalają zainteresowanym recenzjami odróżnić te na pewno słabe od tych które mogą być dobre.
Tak, tak, są tak słabe,że bez czytania masa multi kont takich trolli i spamerów jak ty minusuje je, abym spokorniał i przestał wyrażać swoje zdanie pod newsami czy na forach filmowych. Przykro mi, nie zrobię tego, minusuj sobie dalej:P
O rany ale płacz. katedra ma mało głosów w recenzjach więc życzy sobie, aby skasowali głosy. Czegoś takiego jeszcze nie grali.
Weź przyjmuj wszystko mężnie na klatę :P, a nie zachowujesz się dzidziuś co nie dostał cukierka.
Poza tym sam sobie zaprzeczasz w poście, nie wiem czy to zaważyłeś. Najpierw piszesz, że krytyka nie dotyczy budowy, stylistyki, kompozycję, a potem płaczesz, że dali ci minusa bo nie potrafiłeś znaleźć synonimu lub obejść problemu, więc nafaszerowałeś swój tekst jednym i tym samym wyrazem. Tylko, że to jest właśnie... krytyka stylu, kompozycji. Więc WTF? O co Tobie chodzi?
Chyba, rzeczywiście płaczesz, aby płakać.
Ten proceder trwa od dłuższego czasu. Ludzie tacy jak ty, mogliby przecież pisać swoje bzdury w komentarzach, gdzie normalnie ludzie szczaliby na was ciepły moczem, ale po co od razu jakieś ocenianie recenzji i to : na tak lub na nie. Nie ma połówek, nie można powiedzieć: "recenzja jest dobra, ale", można jedynie powiedzieć: był zajebiście i było zajebiście. Daje to niezwykłe możliwości masie trolli i ludzi, którzy po prostu lubią robić na złość.
Większość ludzie wie, o co mi chodzi, Piotrek4. Ty nie musisz i nie życzę sobie abyś pisał w moich tematach, bo jak już wspominałem, nie lubię patrzeć na ciebie, twoje posty i twoje myślenie oscylujące między ciemnogrodem a zacofaniem
Chodzi Ci o te bzdury, do których potem się dostosowywałeś i poprawiałeś po sobie błędy?
Gdzieś tam mnie wyzywasz od idiotów, teraz szczanie na kogoś moczem. Gratulacje.
Błędy rzecz ludzka, jeśli ktoś jest spostrzegawczy i zobaczy literówkę, to tu, to tam, to czemu mam nie poprawić?
Ty niestety popełniłeś błąd i zaraz po wypomnieniu błędów zacząłeś pleść te swoje herezje i duperszmity, więc..wiesz jak jest;)
Już po prostu nie wiem, co mam zrobić, abyś w końcu znalazł sobie inne miejsce do leczenia kompleksów. To przestało być śmieszne kilka komentarzy temu
Idiota, szczam na Ciebie moczem i leczysz kompleksy. Aaa, zapomniałem, jeszcze pisałeś mi, że miałem trudne dzieciństwo.
Tylko dlatego, że Twoje teksty są pełne błędów, sprzecznych twierdzeń, literówek, błędnego linkowania, stylistycznego chaosu (właściwie wszystkiego) i ogólnego bezsensu, co postanowiłem wyrazić w miejscu ku temu przeznaczonym. O czym zresztą każdy może się przekonać czytając.
Nie potrafisz sobie poradzić z krytyką, ocierasz się o nabawienie się nerwicy. Nie wiem, przestań pisać, strzel sobie melisse, wyjdź z psem, pobiegaj, idź do lasu, nie wiem. Ale nie zakładaj takich bzdurnych tematów i nie wyzywaj innych użytkowników tylko dlatego, że uważają twoje teksty za kompletne dno.
Bo jakbyś nie zdążył może zauważyć - mają pełne prawo tak uważać i mają prawo to wyrazić, płaczący i obrażający dzieciuchu.
Sam widzisz, potwierdza się jednak to,co pisałem.
Niestety zwykle po poprawieniu błędów, wyłączam się, po co mam słuchać kogoś, komu zwyczajnie recenzja się nie podoba? Błędy, błędami, ale to normalne,że człowiek szuka poklasku u ludzi mających to samo zdanie i myślących tak samo. Ponadto zwykle twoja krytyka sprowadza się do: dlaczego nie użyłeś zamiennika słowa "krasnolud" ? Przecież to bezsens, o czym może przekonać się każdy czytając twoje komentarze.
Krytyka? Kto by jej słuchał, przecież normalne jest,że wolę towarzystwo ludzi, którzy się ze mną zgadzają i to w nim przebywam. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, trudno, trzym się, na razie, świata nie zmienię, jak ktoś się ze mną nie zgadza - trudno, ma inne zdanie - krzyżyk na drogę.
Po prostu denerwuje mnie,że połowa z tych ocen to w większości ludzie,którzy robią mi na złość zaniżając oceny moich recenzji, co w przypadku dużej ilości głosów im nie wychodzi - patrz recenzja Hobbita. Bo wątpliwe, aby wszyscy z nich byli tak perfekcyjnie przygotowanymi do krytyki mistrzami języka polskiego pisanego i mówionego, jak ty;)
A pisz sobie co chcesz, ja mam prawo to zignorować
Dobra, dam ci plusy do recenzji, ile ich chcesz uzgodnimy na privie.
Liczę na to, że przestaniesz mi tutaj jęczeć i się ośmieszać.
Nie, nic nie widzę, że coś się potwierdza. Nie wmawiaj mi co widzę. Jedynie to, że uwielbiasz wmawiać komuś potwierdzanie rzekomych racji (vide odpowiedź na jos_fw). Erystyki to się może nie tykaj.
Wymowne, że poprawiasz błędy PO publikacji, a nie PRZED.
W recce Hobbita też cię krytykują (konstruktywnie) dosyć mocno. Nie schlebiaj sobie zbytnio.
Krytyki będą słuchać ci, którzy mają w sobie choć odrobinę pokory i nie trzymają ego w chmurach gdzie nie sięga wzrok. I nie mam na myśli tu moich komentarzy (na mnie możesz sobie sikać), ale ogólny wydźwięk twojego posta. Nie wiem czy w ogóle zdajesz sobie teraz sprawę jaką żałosną postawe prezentujesz? Publikujesz recenzje, nie potrafisz sobie poradzić z krytyką (mimo, że się na nią zgadzasz publikując tekst), starasz się wszelkimi sposobami ją zanegować, przyznajesz się że szukasz tylko poklasku. Jednym zdaniem: oczekujesz apoteozy swojej osoby, a szczasz na krytyków. Tak, "jesteś najlepszy, cudowny, masz zawsze racje, to wszyscy wokół są głupi i dlatego należy na nich szczać i zablokować im możliwość twojej krytyki", co próbujesz tutaj osiągnąć. Ale jeśli tylko nie idzie po Twojej myśli, płaczesz i tupiesz nóżką.
W przeciwieństwie do Ciebie, tyle razy podkreślającym jak to nie ma sensu dalej gadać z krytykami, jakie ma sie to prawo ignorować, ale ciągle jednak dyskusję kontynuującym - teraz pokaże Ci na czym polega koniec dyskusji, którą uważa się za totalnie bezsensowną i wartą funta kłaków.
Nic ci nie wmawiam, myśl sobie co chcesz;)
Przed również, człowiek nie maszyna, wszystkiego nie zobaczy. Mnie również ktoś sprawdza i jeśli on tego nie zobaczy to także świat się nie zawali.
Mówię o plusach i nie ma to żadnego związku z tym, co tam napisałem, chodzi o zjawisko, nie recenzje.
Nie, to normalne,że ludzie mają gdzieś tych, którzy ich krytykują, a obracają się w towarzystwie tych, którzy ich wychwalają. Niestety krytyka jest tu jedynie temat drugorzędnym, przede wszystkim chodzi o pozbycie się niepotrzebnych procentów, które z krytyką mają mało wspólnego, bo są niemiarodajne, niedookreślone i można je interpretować w nieskończoność. Próbuję osiągnąć jedno: tacy ludzie jak ty i masa tobie podobnych, którzy wchodzą codziennie na czyjś profil, aby dać z góry na dół minusa nowym recenzjom. A wszystko pod płaszczykiem gładkiej erudycji, krasomówstwa, a co ja gadam! Niektórzy nawet nie umieszczają komentarzy, dostaję minusa nie wiedząc za co, zupełnie jakby dostać w pysk na mieście.
Smutno mi, bo odbiegasz zupełnie od dyskusji i tworzysz tutaj coś w rodzaju publicznego linczu, czekając na więcej ludzi ze zgniłymi pomidorami. Nie wiem, co to ma na celu, wiem jedno - takie jest twoje zdanie, wysłuchałem je i się z nim nie zgadzam. Dziękuję, do widzenia, dobranoc. Trochę pokory;)
"normalne,że ludzie mają gdzieś tych, którzy ich krytykują, a obracają się w towarzystwie tych, którzy ich wychwalają"
Zazwyczaj cechuje to ludzi, którzy nic nie osiągają.
"można je interpretować w nieskończoność"
Dziwne, bo dla mnie te procenty wyrażają ile osób, które przeczytało daną recenzję uznało ją za na tyle przydatną/nieprzydatną żeby zagłosować. Innej interpretacji jakoś nie mogę się doszukać.
Jestem tu po to, aby rozwiązać sprawę %, nie aby słuchać i zapisywać życiowe sentencje.
Ty naprawdę właśnie dzisiaj połączyłeś się z internetem. Co ja gadam, przecież chamstwo jest obecne również w normalnym życiu. Ty chyba właśnie dzisiaj zacząłeś żyć, skoro myślisz,że procenty idealnie odzwierciedlają to, co dany user napisał w recenzji. Siekiery służą do rąbania drzewa, szkoda,że nikt tego nie powiedział psychopatom
Nigdzie nie napisałem: "procenty odzwierciedlają to, co dany user napisał w recenzji", napisałem:
"procenty wyrażają ile osób, które przeczytało daną recenzję uznało ją za na tyle przydatną/nieprzydatną żeby zagłosować"
Naucz się w końcu czytać...
"Ty chyba właśnie dzisiaj zacząłeś żyć, skoro myślisz,że procenty idealnie odzwierciedlają to, co dany user napisał w recenzji. "
Naucz się w końcu cytować, a nie wyrywać z kontekstu i dopowiadać swoje...
To może znajdziesz w moim tekście fragment, w którym twierdzę (och, pardon, "myślę"), "że procenty idealnie odzwierciedlają to, co dany user napisał w recenzji. " no bo podobno właśnie tak myślę...
Na twoim miejscu zaczął bym się zastanawiać czy to cały filmweb sprzysiągł się przeciw tobie, czy może po prostu masz gówniany styl...
akurat forum hobshita roi się od fanbojstwa i jest go znacznie wiecej niż hejterów więc zaplusowali twoje pianie z zachwytu nad tym słabym filmem . A że minusują Ci recenzje pogódź się z tym że masz słaby gust są lepsze i gorsze gusta taka jest prawda . Po cholere oceniasz w ogóle klasyke kina i fil y bedące arcydziełami daj se z tym spokój nie masz do tego wiedzy i to nie twoje kino synku wracaj do Iron Mana 3 i Hobsita 5 a zapomniałem o klopsikach klopsiku ssaj faj i papa
Nie chce mi się czytać jego recenzji, bo teksty tu pisane już odstraszają. Ale skoro są tak słabe, to po co FW je zamieszcza? Nie ma procedur weryfikacji tekstu na poziomie podstawowym - kryteria typu literówki, gramatyka, idiotyzm autora?
A to trzeba spytać się Doroty. Mi się wydaje, że ona pod wpływem ogromu pracy teksty przegląda bardzo pobieżnie. Ogólnie to przerąbane, cały dzień gapić się w monitor i czytać wszystkie wypociny użytkowników.
Albo po prostu FW kładzie lachę na jakość tekstów, skoro czytelnicy doceniajacy dobre teksty to po prostu margines. I chodzi o kliknięcia.
"Najlepsze" recenzje ma jednak uż. real_ego. Polecam nawet dla zabawy. Śmiechu co nie miara. katedra to przy nim wirtuoz. Ale real_ego jest tu zdecydowanie numerem jeden, lepszego jeszcze od niego nie spotkałem
kiedyś trafiłem jeszcze na takiego śmiesznego recenzenta, miał takie słabe ale jednocześnie śmieszne recenzje, że się tarzałem po podłodze. Ale nie pamiętam kto to byl, pamiętam, że pisał o jakimś filmie z SyFy i pisał, że nawet nazwa producenta się zgadza z tym syfem - coś takiego :) Muszę go namierzyć bo teksty były mistrzowskie.
To może rzeczywiście zacznę czytać - z powodów hobbystycznych. To jak z kiepskim kinem - film tak zły, że aż genialny...
Tak wiemy Piotruś, nawet recenzje redakcji to wypociny, na które lejesz ciepłym moczem, bo przecież ci wolno;)
Chciałbyś aby tak było, tylko, że to Ty napisałeś. Próbujesz już nawet wmawiać co sądzę i co uważam.
Ale daj spokój nudziarzu, nikogo tutaj nie obchodzisz,a pchasz się wszędzie, gdzie tylko mowa o recenzjach, jak gdybyś miał cokolwiek wspólnego z pisaniem ich
Hmmmm, to prestiż, ale też i wielka odpowiedzialność (tak jak na przykład ogromny członek).
Wiem, ze brał es do ust takie baty, że moje 25 cm nie robi na Tobie wrażenia, ale myślę, że plasuje się powyżej średniej.
Pewnie byłeś w ogonie tych rankingów, co nie? Słusznie, szczerze mówiąc to przeczytałem ze dwie twoje recenzje i były zupełnie do kitu.
Z taką polszczyzną, jaką choćby tu prezentuje, zaiste recenzje muszą być rozpaczliwe. Nie czytam w związku z tym tekstów Katedry, ergo - ich nie wyceniam. Procentowe wyceny byłyby dobre, gdyby rzeczywiście stadka trolli nie nadużywały tych opcji - podobnie zresztą jest w wypadku ocen filmów itd. Ja w każdym razie ocenami na FW nie kieruję się wcale.
Zanim zgodnie z zasadą "uderz w stół..." katedra mi tu odpisze, żebym najpierw sam napisał jakąś recenzję, a potem oceniał recenzje innych powiem tylko tyle, że w sumie fw trochę zaszalał i stara się robić rankingi czegokolwiek się da, więc nie zdziwiłbym się, gdyby za chwilę powstał ranking opisów i ciekawostek.
Sam więc widzisz,że pomysł % ocen jest zły, a po rezygnacji z rankingu, jego usunięcie jest wręcz niezbędne