Ranking już zniknął, więc teraz również możliwość oceniania recenzji powinna zniknąć także.
Już nie wspomnę ile razy człowiek się denerwował z samym faktem, że ktoś ocenia jego osobiste odczucia względem filmu. Jeszcze gdyby to chodziło o budowę, kompozycję czy stylistykę danego tekstu, ale ludzie najzwyczajniej w świecie robią sobie na złość dając minusy, mają po prostu swoje, inne zdanie na temat danego filmu lub wymyślają kuriozalne powody niechęci do recenzji jak np. niemoc znalezienia zamiennika danego słowa.
Bo niby jak można ocenić czyjeś subiektywne zdanie? Za pomocą czyjego zdania, także subiektywnym? Przecież w tym momencie dochodzi do paradoksu. A co jest jeszcze lepsze, ludzie i tak wybiorą do czytania recenzję z większą ilością procentów, bo prawdopodobnie w niej autor zawarł swoją myśl w taki sposób,że tłum się ucieszył.
Skoro zrezygnowaliśmy już z rankingu, kolejnym krokiem, dobrym krokiem, będzie rezygnacja z oceniania recenzji
Szokujące jest to, że ktoś tak słabe, pełne błędów tak ortograficznych czy interpunkcyjnych jak i stylistycznych (ba nawet merytorycznych), ktokolwiek akceptuje.
Więc wyraź to w komentarzach. Chociaż, znam cię z innego forum, na którym raczej nie masz opinii kogoś...komu można zaufać podczas oceniania recenzji
Szkoda mi trochę czasu na komentowanie każdej twojej wypociny. Kliknięcie ''nieprzydatna'' jeśli uznam twój tekst za nieprzydatny jest znacznie wygodniejsze i sensowniejsze.
Skoro nie chcesz marnować, nie rób tego i nie pisz nic. A skoro rajcuje cię minusowanie czegokolwiek to może nie wiem, załóż sobie konto na IMDB, demotach, kwejku jakimś, czy innym badziewiu?
Na pewno nie rajcuje mnie to bardziej, niż ciebie walka o wolność od wszelkiej krytyki. W sumie jak czytam te twoje teksty, to się dziwnie, że w ogóle przechodzą. Ale cóż film web od dawna idzie w ilość a nie jakość
Każdy ma prawo do wyrażania swoich myśli, ty również, jakkolwiek one butnie i chamsko brzmią:) To nie wolność od krytyki, to wolność od trolli, których rajcuje minusowanie ze swoich 100 alter kont. To się nazywa - porządek
Wątpię, żeby ktokolwiek faktycznie marnował swój czas na przelogowywanie się po kontach tylko po to, żeby obniżyć oceny twoich recenzji, a jeśli faktycznie uważasz, że tak jest, to może jakieś dowody? albo chociaż sensowne poszlaki (podpowiedź: tekst w stylu "gdzie ty żyjesz, wiadomo, że wszyscy tak robią" to na pewno nie jest dowód...)
Ty chyba dzisiaj pierwszy raz włączyłeś internet, prawda?
Przecież na całym FW aż grzmiało od wojny między fanami Avatara a Terminatora2, którzy minusowali filmy "wroga" z fanatyzmem godnym krzyżowców.
Jakie mam ci podać dowody na to,że ktoś anonimowo zaniża oceny moich recenzji? Głosy nie są jawne, więc co, mam zapytać na forum, kto to zrobił? Wysłać PW do wszystkich userów tego portalu? Skoro jednego dnia żrę się z jakimś userem, a drugiego nagle każda z moich recenzji ma głos na nie, to raczej coś jest nie tak, prawda? No,ale mogłem to przecież zmyślić, uknuć spisek mający na celu obalenie istniejących rządów FW, przecież nie musisz mi wierzyć, masz do tego prawo. I zapewne je wykorzystasz
Gówno tam grzmiało, ja nic o tym nie słyszałem i szczerze mówiąc małe to ma dla mnie znaczenie, jeśli ty tym żyjesz, to już twoja sprawa. Co do dowodów, to trzeba było pomyśleć, jakie (i czy w ogóle jakieś) jesteś w stanie przedstawić, zanim zacząłeś rzucać oskarżeniami na prawo i lewo (a właściwie to wobec jakiś bliżej nieokreślonych "trolli").
Skoro cię to gówno obchodzi i nie masz obeznania w społeczności FW, to dlaczego nadal kontynuujesz bezowocną dyskusję?
Nie każdy użytkownik podnieca się "walkami" pomiędzy fanami blockbusterów (ja na przykład uznałbym to za żenujące) a tym bardziej jaranie się jakimiś gównianymi sprzeczkami nie jest warunkiem koniecznym, żeby można było pisać na forum na temat "czy możliwość oceny recenzji jest potrzebna". No i oczywiście to, że ktoś tam komuś obniżał oceny nie jest dowodem, że ktoś się uwziął na twoje recenzje. Ale jeśli ta frajernia o której piszesz, jest faktycznie reprezentatywna dla "społeczności FW" (w co wątpię) to dziękuję bardzo.
To był przykład, który miał zobrazować...właściwie, po co tutaj piszesz? Temat dotyczy cię w jakimś stopniu?
Mniej więcej w takim samym, jak ciebie prawo do posiadania broni. Ale widzę, że następny postulat, który podniesiesz może dotyczyć zakazu niepochlebnych komentarzy na forum (no bo w sumie z jakiej racji ktoś miałby oceniać twoje osobiste odczucia względem rankingu recenzji?) :DDD
Tak jest, czego najlepszym przykładem jest ten temat: nie masz nic wspólnego z recenzjami, a pierwszy wyskoczyłeś niczym Filip z konopi i masz najwięcej do powiedzenia
Czyli według twojej logiki w temacie mogą wypowiadać się tylko słabi recenzenci?
Zresztą, co ja gadam. Założyłeś temat w którym użalasz się, że ktoś ma czelność "oceniać twoje osobiste odczucia względem filmu" (btw. skoro są takie osobiste, to se do szuflady pisz), to się kurna licz z tym, że ludzi to po pierwsze może śmieszyć, a po drugie mogą uważać, że możliwość oceny recenzji jest wygodna i, o dziwo (!), mogą wyrazić to w tym temacie. Jak się nie podoba, to się wyrzucaj swoje żale na privach do redakcji, a nie publicznie xD
Mogą wszyscy, na razie nie pojawił się żaden.
Co w tym śmiesznego? Jaki jest cel w ocenianiu oceny jakiegoś człowieka? W tym momencie dochodzimy do jakiegoś paradoksu, kontinuum, które trwa w nieskończoność, bo każdy następny user ocenia ocenę innego usera. I niby na jakiej podstawie ma mówić, czy jego ocena jest dobra, czy zła skoro sam ocenia wg subiektywnych kryteriów? To tak jakby ryba zachwalała życie w wodzie, a jej ocenę środowiska wodnego poddawał dyskusji orzeł albo wielbłąd.
To,że forum jest ogólne, nie znaczy,że redakcja ma zlatywać tłumnie do każdego tematu.
Tylko błagam, nie pytaj o porównanie do zwierzątek, bo i tak ci tego nie wytłumaczę.
Śmieszne jest trochę twoje użalanie się nad sobą. Właściwie bardzo śmieszne. A co do tego oceniania, to nikt nie ocenia tego, czy film ci się podobał, czy nie, tylko twoje recenzje. A że masz, miałeś i pewnie będziesz jeszcze długo miał dupiaty styl to te oceny wyglądają, jak wyglądają.
A jeśli tego jeszcze nie wiesz, to o tym kto może pisać w twoim temacie, akurat nie ty decydujesz...
Aha, czyli się nie dogadaliśmy. Ty nadal bredzisz coś o użalaniu się nad sobą i zaczynasz użalać się,że zabraniam ci tu pisać. Bądź tak miły i skończ ten cyrk
Zabraniasz, huehuehue... Równie dobrze możesz zabraniać pociągowi, żeby się spóźniał, albo deszczowi, żeby padał...
Serio, specjalnie dla ciebie założę parędziesiąt kont, tylko daj mi trochę czasu, tak za tydzień będzie gotowe. I wtedy przystąpię do akcji rozwalania rankingu, dogadzając pokrzywdzonemu, pięknemu recenzentowi.
Weźcie mu zaplusujcie te recenzje , bo się jeszcze chłopaczyna targnie na życie.
Widać , że traktuje to wszystko zbyt uczuciowo a w takich wypadkach lepiej minimalizować ryzyko.
Ja tam Katedra jestem z Tobą całym sercem i obiecuję , że 1 czerwca ( vide: dzień dziecka ) Twoje recenzje osiągną wystarczający pułap byś mógł wyjść z domu bez papierowej torebki.
Mam dziwne wrażenie,żę właśnie w tym temacie odpowiadają mi osoby, które mnie nie lubią i z chęcią minusowały moje recenzje. Przecież nie tak dawno pamiętam jak pieniłeś się w jakiejś dyskusji. Skąd mam mieć pewność,że za tym nickiem nie kryje się sprytny, mały chłopczyk, który minusuje recenzje ludziom, którzy się z nim pokłócili na forum?
Ponieważ masz persecutorie i nie potrafisz realnie ocenić danej sytuacji , odróżnić przyjaciół od wrogów i nadal myślisz , że jesteś pępkiem świata , choć w gruncie rzeczy jesteś trybikiem , małym , niepotrzebnym trybikiem.
Poza tym nie rozumiesz słów takich jak 'krytyka' i 'samokrytyka' , erystyka u ciebie leży i kwiczy a lizodupstwo wyssałeś najprawdopodobniej z mlekiem matki.
Przyznaję , zminusowałem ci jedną recenzję , ale to też ze względu na to , że nie lubię pracy odtwórczej a nie twojej osoby.
Jakich przyjaciół i wrogów? Jakie miejsce trybiku w wielkiej machinie świata? Człowieku, tu nie chodzi o egzystencjalne pierdoły, jak nie masz nic do powiedzenia w materii recenzji, nie zabieraj głosu. Jeśli masz mi tutaj zaczynać kolejne osobiste wycieczki, to dziękuję, do widzenia ,dobranoc. Co mnie obchodzi twoja opinia na temat mojej osoby? Mówimy teraz o RECENZJACH, a nie o tym, czy potrafię przyjąć na klatę krytykę, która nie padła z twojej strony ani razu
A no tak zapomniałem , że przecież ty nie masz przyjaciół ( tylko znajomych z filmwebu ) i rozumiem , że wspominanie o tym jest dla ciebie trudne i bolesne.
Tu właśnie chodzi o egzystencjalne pierdoły , bo jak widać sensem twojej egzystencji są kiepskiej jakości recenzje.
Ciebie właśnie nic nie obchodzi i to jest problem. Nie obchodzi cię zdanie drugiej osoby. Skomentujesz? źle. Nie skomentujesz? to samo. Nie wiesz na czym polega krytyka i masz ewidentny problem z jej udźwignięciem.
Proszę bardzo , mogę skomentować recenzję S.T.A.L.K.E.R.A , która jest drugą najgorszą czytaną przeze mnie recenzją ( tu prym wiedzie pan Muszyński i recenzja Dragonball: Ewolucji ) , ale i tak pewnie będziesz się o coś pluł.
Ale co mają znajomi i przyjaciele do tego tematu?!
Przecież niczego nigdy nie skomentowałeś, a piszesz jak porąbany. Czekam na konkretną krytykę, a nie suche frazesy rzucane na wiatr. Co mnie obchodzi jakie masz plany i co zapowiadasz, zrób to, a jak nie masz nic więcej do powiedzenia, to idź spamować po cichutku gdzie indziej
Co tak agresywnie?
A no tak , zapomniałem napisać , że nie nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Wyżej napisałem dlaczego nie komentuje twoich recenzji. Komentuje jedynie recenzję ludzi bardziej rozgarniętych od ciebie , którzy potrafią ustosunkować się do czyichś słów i biorą sobie do serca czyjeś rady. A jak to wygląda u ciebie? Zawsze jesteś na nie , wszystko wiesz najlepiej itd. A jakbym ja odważył się skomentował ? Standardowo najpierw odezwałaby się persecutoria ( dlaczego mnie śledzisz? ). Później niezrozumiały bełkot - blablabla nie zgadzam się z tym co piszesz. I w końcu "wynoś się trollu i idź spamować gdzie indziej".
Ps. Tak na marginesie spamowanie to akurat twoja ulubiona czynność. 5690 wątków do czegoś zobowiązuje.
Bo:
-nie piszesz na temat
-robisz osobiste wycieczki
-rzucasz słowa na wiatr
-nie piszesz na temat
-a tak w ogóle to nie piszesz na temat
Aha, czyli można powiedzieć, że jesteś nauczycielem, który z łaski swojej daje rady ludziom piszącym recenzje,ale jedynie wybranym przez ciebie. I ty chcesz mi wmówić,że to ja bawię się w małego faszystę i udzielam głosu jedynie tym, którzy mi pasują?
Nie jestem zawsze na nie, jestem wtedy, gdy ktoś pisze,że skrytykowałby moją recenzję, ale mu się nie chce albo, gdy pisze,że chętnie by mi pokazał błędy interpunkcyjne, gramatyczne,stylistyczne, ale mu się nie chce.
Nie dziw się,że wyganiam cię, przecież jesteś zwykłym, małym krzykaczem, który szuka uwagi nawet w temacie, który nie dotyczy go w najmniejszym stopniu.
To liczba postów, nie rozpoczętych tematów. Jak widzisz w jednym takim temacie można ich napisać ok. 40, użerając się z ludźmi ,takimi jak ty.
Dobry pomysł, zróbmy wszyscy katedrze prezent na Dzień Dziecka i 1 czerwca zagłosujmy pozytywnie na jego recenzje... Chłopaczyna się ucieszy.
Nie martw się, nie mam, każdy ma swoje zdanie i OK. Ale gdzie bym nie spojrzał, to zazwyczaj masz inne zdanie od mojego (nie tylko tam, gdzie się "kłóciliśmy"), więc denerwujesz mnie albo rozbawiasz permanentnie, zależnie od okoliczności. No i te twoje argumenty wzięte z kosmosu.
Oo argumenty z kosmosu, bo mam zdanie inne niż twoje? Sory, kolego, życie nie jest takie fajne,że cię wszyscy zawsze poklepią po ramieniu i po chwalą za fajny awatar czy za to,że oceniłeś coś podobnie jak oni. Musisz to zrozumieć, bo jak na razie jesteś śmieszny w swoim butnym "moje zdanie jest zajebiste"
A ty znowu z tym klepaniem po ramieniu. To dziwne, że przypisujesz mi butę i poglądy typu "moje zdanie jest najlepsze" (wybacz, że nie cytuję dosłownie, ale jeszcze mi ktoś to zgłosi jako niezgodne z regulaminem) w temacie, w którym żalisz się, że ktoś ci źle ocenia twoje recenzje. Raczej ty wyglądasz mi na osobę, która nie znosi jakiejkolwiek krytyki swojej osoby i swoich poglądów. Zresztą sam przyznałeś, że wolisz otaczać się osobami, które mają zbliżone gusta i poglądy do twoich (co doskonale rozumiem, tak przy okazji).
No, ale przynajmniej w jednym się zgadzamy - mam fajny awatar, dzięki za pochwałę, ale nie wiem po co z tym wyskoczyłeś.
Nie żalę się,że ktoś ocenia źle moje recenzje, żalę się,że ktoś klika "nie" nie podając powodu i robi to nagminnie, przy uciesze i poklasku kolegów, którzy robią to samo.
I krytyka jest tu na drugim, jak nie trzecim miejscu.
Nie, nie twierdzę,że masz fajny awatar, to ironia, która miała uwypuklić twój pogląd na świat.
Tak więc, ja się pożaliłem, ty się pożaliłeś i na co liczysz w tym temacie? Po co napisałeś dokładnie to samo, co poprzedni userzy? Masz coś głębszego do przekazania, nie wiem, chcesz mi coś jeszcze powiedzieć?
Według mnie jednak się żalisz, ale to tylko moje zdanie, a jak tutaj widzimy, stoi ono niżej w hierarchii od twojego, więc pewnie jest ono błędne. Zresztą najpierw piszesz, że się nie żalisz, a potem w tym samym poście, że jednak "się pożaliłeś" (wiem, "kolego", to ironia była).
Czyli twoim zdaniem każdy, kto klika na "nie" powinien ci napisać pod recenzją (a może na privie, mailem bądź listownie), dlaczego mu się ona nie podobała. Pewnie powinni też przeprosiny dołączyć za obrazę twojej osoby. Aha, kolejnym razem napisz mi jeszcze dokładnie, czy mam jakiekolwiek prawo odpowiadać w temacie założonym przez ciebie (niekoniecznie w tym). No, to by było na tyle. Narka, "kolego".
Tak, to była ironia i nie obchodzą mnie twoje interpretacje.
Jeśli masz pisać, tak jak dotychczas, to lepiej żebyś nie pisał. Tak, krytyka bez powodu lub chwalenie, jest nic nie warte. Jeśli ktoś mówi,że coś jest złe i basta to znaczy,ze albo nie ma zdania na ten temat, albo po prostu pisze żeby pisać
Ja klikam, non stop podaje powody i też masz pretensje :)
Nie podać powodu - źle. Podać powód - też źle. Haha, dobre, co nie?
No dobra katedra. Ale z jednym masz trochę rację. Od teraz postaram się być miły i kulturalny i będę w sposób jak najbardziej miły, kulturalny i z uśmiechem na ustach krytykował wszystkie recenzje (również Twoje). I napisałem to na serio, to nie ironia.
PS: Wyjątki będą tylko wtedy, gdy pierwszy ktoś zacznie.