parę lat temu widziałem na tvp 1 komedię (chyba włoską), której główna postacią był jakiegoś rodzaju oszust, w pewnych okolicznosciach okazuje się, że biorą go za policjanta pobliskiego komisariatu, on wczuwa się w swoją rolę, zakochuje się w swojej partnerce i uczestniczy w jakichś akcjach mających na celu złapanie mordercy swojego dawnego partnera, w połowie filmu prawdziwy policjant wraca z urlopu, okazuje się, ze jest jego zaginionym bratem bliżniakiem i obaj łapia morderczynię xd komedia jest głupia, ale nostalgia została .