Oglądałem kiedyś w TV, zdaje się na TVP2 film i jedyne co o nim wiem, to fabuła.

Pewien człowiek wyjeżdża za miasto, na pustynię czy coś. Tam spotyka przybysza z kosmosu, który przybrał formę kobiety. Film to głównie ich rozmowa na temat życia na Ziemi. On patrzy z potocznego punktu widzenia, ona w sposób świeży i zdystansowany pokazując bezsens wielu ludzkich działań.

To co z filmu pamiętam, to że ona miała ciemne włosy, chyba krótkie, on przyjechał tam chyba terenowym autem, sam miał tak z 25 - 35 lat i jasne włosy, chyba troszkę dłuższe.

W sumie nie wiele, ale nie mam pojęcia jak tego filmu szukać

nerbis

wiem chyba o co chodzi ale zapomnialem tytulu i to chyba byl film 4 odcinkowy czy jakos tak - ten o ktorym mysle

Boskigrom

hmm... ten, który oglądałem wydawał się być całością.

Aha, jeszcze jeden szczegół - na koniec uprawiali seks : )

nerbis

no to sie zgadza, wszystko tak samo : ) tylko ze ten co ja ogladalem byl chyba 4 albo 3 czesciowy i bardzo kiepski

nerbis

Podejrzewam, że trzeba poszukać w filmografii Jarmuscha albo kogoś podobnego...

Jamie_Jabberwocky

Wybacz, nigdy tego filmu nie widziałem, ale muszę zapewnić, że Jarmusch nie jest jego autorem.
Jakim cudem przyszło Ci to do głowy?
Jak Jarmusch wstawi do jakiegoś swojego filmu kosmitę, to ja obiecuję zaklaskać własnymi uszami.

użytkownik usunięty
Woyciesz

Trzymam Cię za słowo :)
A jeśli chodzi o ten film, to coś mi pachnie jakąś parodią-parafrazą Małego Księcia. Takie miałem pierwsze wrażenie.

A o Twoje uszy to jestem raczej spokojny :)