Czyli Allo Allo. Od jakiegoś czasu stałem się fanem tego serialu. Komu też się podoba to nie tu coś napisze. Najlepszy jest ten Anglik co nie umie mówić po francusku i dziadek co jak woła Heil Hitler to mu taca wypada z rąk.
:)
Jeden z najlepszych sitcomów . Jak wracam pozno , a żona pyta przez drzwi "kto tam" - odpowiadam "to ja L'eclerc..." ;-))). Jestem fanem tego filmu od co najmniej 12lat, pzdr
"Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać...".
Świetny serial komediowy, pamiętam go z lat młodzieńczych. Teraz sobie przypominam te piękne czasy, kiedy po raz pierwszy wszedł na polską antenę.
Najlepsze osoby wg. mnie: Rene, porucznik Gruber, Herr Flick.
Zresztą każda postać jest tam świetnie wykreowana.
"You have been watching...
Allo Allo"
Pozdrawiam
Codzień zasiadam przed swoim małym gestapowskim telewizorkiem wielkiej mocy mówiąc do żony "nie przeszkadzaj mi ty głupia kobieto"
Ja też to bardzo lubię, przypomina mi dzieciństwo:] Bo kiedy pierwszy raz gościło na polskich ekranach byłam jeszcze dosyć mała;] Mam do tego świtnego serialu duży sentyment
To jedyny chyba sitcom, wykonany tak starannie, z dbałością o szczególy. A te cytaty: "słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać; to ja L'eclerc" i wiele innych są po prostu wspaniałe. Krzycząca Helga, piękne kelnerki, Mimi, tesciowa na strychu, czy "śpiewająca Edith" to postaci, które zapadają w pamięć. Szkoda tylko, że 57 odcinków...
To jedyny chyba sitcom, wykonany tak starannie, z dbałością o szczególy. A te cytaty: "słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać; to ja L'eclerc" i wiele innych są po prostu wspaniałe. Krzycząca Helga, piękne kelnerki, Mimi, tesciowa na strychu, czy "śpiewająca Edith" to postaci, które zapadają w pamięć. Szkoda tylko, że 57 odcinków...
Hehe dla mnie to już serial-legenda i obiekt wszelkiego kultu!!!Poprostu kocham ten serial i do dziś mi zostało że mówie "Dziń dybry":P:P:P