Jeden z moich ulubionych filmów....zdaje sobie sprawe ze niektórym sie nie poodba , niektórzy go kochają , jeszcze inni są obojętni. Wyrazcie swoja opinie na temat tego rewelacyjnego dzieła.
Film to mi sie ogolnie podobal, choc jedna scena byla taka ze szkoda gadac. Chodzi mi o ta gdzie on wymiotuje a za chwile caluje sie z dziewczyna. Obrzydliwe...
A propos to Puls teraz bedzie ten film puszczal bez konca. Tak bylo z Wyścigiem szczurow. Kilkanascie razy go emitowali.
Interesujący obraz,lecz nie do końca...podaj puente tegoż filmu...nie posiada żadnej,czemuż to? jest zwyklą historią zagubionej istoty? Gdy spoglądasz na trailer widzisz jak starano sie podkreślić kontrowersyjność tematu...czyż nie spodziewasz sie ujrzeć czegoś drastycznego?w mej wypowiedzi nie ma żadnej wyraznej myśli...czy główny bohater wyraził się choć raz spójnie? czy też był to zaledwie potok myśli nie majacy celu?
na tv puls ciągle powtarzają ten film,dwa razy oglądałam.Zgadzam się to bardzo dobry film,w dużej mierze dzięki wspaniałemu aktorowi Rayanowi Goslinogwi,który fenomenalnie zagrał Dannyego.
Elementalist, to prawda, to co mówił bohater to potok myśli bez sensu. I na tym polega jego problem, jest rozdarty między swoim pochodzeniem a nienawiścią do Judaizmu. A coraz dalej, coraz bardziej się gubi. Stąd tylko krok do prawdziwej tragedii. A co do puenty - obejrzyj jeszcze raz film, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej sceny.
pozdrawiam
Niezupełnie...oglądałem ten film dokładnie.Ostatnia scena nie jest puentą,ona próbuje nią być...co do mej wypowiedzi w związku z potokiem myśli bohatera,to nie jest rozdarcie...lecz nieukierunkowana nienawiść lub nieumiejętność kreacji aktorskiej.Pozdrawiam
pamiętam ta scenę jak rozmawiali z tymi dziadkami na jakiejś terapi, i sam fanatyk stwierdził że ten starzec nic nie zrobił by jakoś ratować własnego syna i swą nienawiśc do wroga, a jego samego było stać na to by bronić bliskich ale poświęcić siebie (poniekąd był wrogiem siebie samego)