Mam taką prośbę,gdyż dziś o godz.23:15 stacja TVN wyemituje kultowy zdaniem wielu horror Williama Friedkina"Egzorcysta".Słyszałe m wiele dobrego o tym filmie,ale jeszcze nigdy nie miałem okazji go obejrzeć.Co wy sądzicie o tym filmie i czy warto spędzić czas przed Tv???Czekam na komentarze:):):)

Highlander_Pinokio

Będziesz maił gacie pełne po seansie - podkręć tylko dzwięk i sam oglądaj........ :-)

Michal1992

eee nie mom zdaniem szkoda czasu na to gówno....

użytkownik usunięty
Diabolo_Pomidoro

No pewno. Lepiej pooglądać filmy, które masz w profilu. Człowiek będzie po tym i mądrzejszy i piękniejszy, a co komu po takim "Egzorcyście"? Jeszcze niepotrzebnie nadwyrężysz sobie szare komórki, a to nie zdrowo.

Highlander_Pinokio

Obejżyj koniecznie, ten film będzie przerażący jeszcze długie lata (w pozytywnym sensie). Po prostu klasyka najwyższego gatunku. Polecam też wersję reżyserską.
Komentarze w stylu p. Diabolo rozbrajają mnie zupełnie i odbierają tolerancję i wiarę w ludzi.
Jeszcze mały komentarz do twojego znaczka. W Ameryce Płd. komunizm był odpowiedzią na skrajnie prawicowych junt wojskowych w stylu Pinocheta (naziści mile widziani). To może dziwne, ale w Ameryce ruchy lewicowe były praktycznie odbiciem naszej "Solidarności" i opozycji. Walczyli o podobne wartości, studenci byli więzieni i torturowani, chcieli swobód obywatelskich, zniesienia godzin policyjnych i stanów wyjątkowych. Komunizm amerykański był inny niż radziecki czy chiński.
W historii nic nie jest czarno-białe, dlatego Stalin, Lenin czy Breżniew byłby lepszy na znaczek "Precz z komuną".

Jolly_Roger

Sorry, że się wtrące, ale to nieprawda co piszesz o komuniźmie w Ameryce Łacińskiej. Reżim komunistyczny na Kubie pochłonął ogromnie wiele ofiar. Porównywanie okrucieństw Stalina, Breżniewa czy Castro nie ma sensu; w końcu zbrodnia to zbrodnia, ocenę skali odstawiam na bok.
Ale pisanie, że była to odpowiedź dla skrajnie nacjonalistycznych reżimów to z całą pewnością nadużycie. Tam nic nie działo się przypadkiem. Przede wszystkim musisz wziąć pod uwagę, że tam działało KGB, a partie komunistyczne w Ameryce Łacińskiej z całą pewnością czerpały środki z Moskwy. Za te pieniądze organizowano bojówki, przyciągano ludzi. Celem nie było ich szczęście i dobrobyt, ale "import rewolucji"(czyt. rozszerzenie wpływów ZSRR) Dlatego porównywanie "Solidarności" z komunistami z Ameryki Płd. jest strasznym, obraźliwym świętokradztwem i mam nadzieję, że wynika z niewiedzy, a nie złej woli.