Jakie kino niezależne????Większa część tych filmów zrealizowano za kasę TVP (czyli pieniądze podatników) np."CITY". To żenada, kino niezależne bo trzęsie się kamera?...zabrakło kasy na statyw? Jak operator robił zooma to dostał chyba drgawek bo takiego obciachu to nie robią nawet kolesie od kręcenia wesel. Aktorzy drugoplanowi to chyba żart. "Babcia" z plebanii, dziś w "Ulicy" pani Szykulska ...gwiazda znakomitego sitcomu "Sąsiedzi"....a jutro "Michał" z "Klanu". Filmy robione najczęściej przez absolwentów/studentów filmówek, gdzie wszystko mają za friko (w większości przypadków)...profesjonalne światła, wózek itp. Tak się składa że miałem styczność z tym środowiskiem. Tak naprawdę to szacunek dla kierowników produkcji, którzy odwalają całą brudną robotę na planie (i przy jego organizacji). Sky Piastowskie robili kiedyś fajne filmy, bez społecznego zaangażowania. "Dzień w ..." to słabe pierdnięcie po "Trainspotting" (ile to lat minęło?) ...scena z czopkiem??? Kiepskie efekty z kompa. Jest wiele zajebistych filmów OFF. Ostatnio widziałem "WILGOĆ" Macieja Gajewskiego, "XYSEX" Piotra Węgrzyńskiego i "ZAKAZANE" Bartosza Paducha, świetne zdjęcia, świetny temat chociaż trochę pokręcony. Polecam chociaż nie wiem jak dotrzeć do tych filmów poza festiwalowymi pokazami (15 marca będą je wyświetlać w Katowicach w Gugalandrze)
Dobrze że się wypowiedziałeś:):):)
Co do tego że TVP finansuje filmy offowe to ja się bardzo ciesze,"City" to rzeczywiście nędza...
Pozdro
oczywiście fajnie że TVP sponsoruje te produkcje...jestem za, ale niech reżyserzy nie zgrywają takich OFF, a telewizja publiczna nie wkręca młodych ludzi przed TV...
Wiesz ja wole obejrzeć nawet takie off niż jakiś tam "M jak Miłośc" czy "Klan".Wole już żeby na kino offowe szły pieniążki TVP i chwała im za to
Ale to przestaje być OFF. Aktorzy z "Klanu" czy innego serialu, wszystko ckliwe i poprawne. Myślisz że TVP czy szkoła filmowa dałaby kasę na film w stylu "Nienawiści" Kasovitza. Np. "Symetria" jest fantastyczna, ale chyba temat wstydliwy i przeszło bokiem, film za prywatne piniądze. W większości tematyka ta sama...rodzina X ma problemy, tata zajmuje się tylko zarabianiem kasy,syn zaczyna brać dragi...i krąg się zamyka, kino społecznego niepokoju. Takie akcje to widzę wciąż w realu. Ja chciałbym zobaczyć coś autorskiego od początku do końca (zarówno opowiedzianą historię jak i stronę formalną filmu - zdjęcia, montaż).
Dobra wypowiedź. Wszystkiego nie oglądałem, ale w tym co zobaczyłem cała ta niezależność zdawała się sprowadzać do dziwnego sposobu filmowania i stosowania coraz to bardziej wydumanych ujęć i montażu. A z treścią nie było wcale lepiej. Nie powiem żeby ci "niezależni" twórcy mieli coś szczególnie odkrywczego do powiedzenia.
Niestety nie oglądałem"Symetrii"a słyszałem że to kawał dobrego kina
ehhh niechce się z wami sprzeczać ja będe bronić filmów pokazywanych w ramach tego festiwalu
Szacuneczek i pozdro
hej Moisen...poruszyłeś ciekawy temat ...widzisz, bo te jest tak - jak zaczynasz bez żadnego wsparcia działalność twórczą i masz nad tym 100% kontroli, wyrażasz to co chcesz wyrazić, czujesz się wolny, to jesteś niezależny ...z kolei jak zaczynają pomagać ci różni ludzie, instytucje, sponsorzy to wg ciebie nie jesteś wtedy off i tracisz niezależność??? ...myślę, że to zależy od tego czy wszyscy ci wsprzymierzeńcy wywierają presję na twoją twórczość, ingerują i przez to twoje dzieło przestaje być twoim dziełem ...wtedy się zgodzę ...ale jeżeli coś robisz i spotykasz się z bezinteresowną pomocą i wsparciem to nie widzę powodu dla którego nie możesz pozostać autentyczny i niezależny ...i dlatego, to że tvp emituje te filmy, i to że zagra w nim jakiś znany z produkcji komercyjnych aktor, w żaden sposób nie powoduje, że tracą one na offie ...mało tego myślę, że takie ruchy są niejednokrotnie światłem w tym tunelu undergroundu
Ja uważam że te filmy stwarzają właśnie fałszywy obraz sytuacji o której wspominasz. Wszystko byłoby OK gdyby była zachowana odrobina równowagi. To dotyczy też wspomnianej wcześniej tematyki i strony formalnej. Wierz (lub nie) bo mam do czynienia z tzw. Offem od ok. 10 lat. Dla mnie off to wiarygodność i orygnalność bez względu na modę itp. Ja do tej pory nie spotkałem sie z bezinteresowną pomocą w Polsce dla artystów, którzy "zaczynają". Założę sie że większość scenariuszy z pokazanych filmów (z logo TVP w napisach end)była zatwierdzana odgórnie i "promowana" do realizacji. Ot cały underground....
...oryginalność i ocena tematyki filmu to rzecz względna ...rzecz gustów ...nadal nie rozumiem dlaczego wg ciebie twórca przyjmujący wsparcie medialne przestaje być niezależny ...sam jestem twórcą undergroundowym, choć w innej dziedzinie, i jeżeli ktoś zwróciłby się do mnie z propozycją pomocy to miałbym mu powiedzieć - nie stary, dzięki, chcę się gnieździć w ciemnościach, tworzyć dla siebie, inaczej stracę autentyczność! ...paranoja ...przecież sens tworzenia polega na konfrontacji dzieła z innymi ludźmi ...media jak nikt inny dają taką możliwość ...uwierz mi, ja nie siedzę w kinie OFF na maxa, i właśnie dzięki takim emisjom na TVP2 miałem okazję zobaczyć tych kilka fantastycznych filmów ...inaczej pewnie nie miałbym o nich najmniejszego pojęcia ...pomyśl o zwykłych widzach a nie tylko o małej grupce robiącej kino OFFowe i podniecającej się oglądając nawzajem swoje produkcje ...
...dziwi mnie jeszcze jedno - skoro siedzisz tyle lat po uszy w kinie OFFowym to czemu zamiast cieszyć się z takich inicjatyw TVP i kibicować kolegom, jedziesz po nich ...a może jesteś jakimś sfrustrowanym niedoszłym twórcą "niezależnym" i po prostu zazdrościsz kolegom ...mam nadzieję, że się mylę, bo to by dopiero było poważne niebezpieczeństwo dla kina niezależnego - walka, w i tak już niedostrzeganym masowo undergroundzie
Właśnie dlaczego nie cieszysz się z powodu emitowania tych filmów przez TVP2??? Podaj sensowną odpowiedz....
Pozdro
też nie siedzę w filmie ...ale zapraszam na swoją stronę www.sukaoff.com
kolegom nie mam czego zazdrościć, mogę im (tym kolegom) co najwyżej współczuć....pchają się w ostre bagno...
Oczywiście nie neguję sprawy puszczania tych filmów w TVP, wręcz przeciwnie powinno zdarzać sie to częściej.
Układy...po pewnym czasie jesteś zależny już od tylu osób, że sam nie zrobisz nic. Nie mówię tu o koleżeńskich sytuacjach i etc. tylko o biznesie (cholera, przecież każdy chciałby żyć z tego co robi) dobrze mieć dostęp do dobrego sprzętu i ludzi którzy się znają na swojej robocie. Ja akurat trafiłem i pracuję z ludzmi którzy wszystko co mają osiągnęli własną ciężką pracą, a nie piciem wódki z tym czy tamtym.... i bardziej ceni ich się zagranicą. Jestem ciekaw, który z tych filmów zostałby zrozumiany przez obcokrajowca? sorry ale skoro zostały puszczone w TVP to chyba jako forma wyróżnienia dla twórców? i jeszcze ten konkurs tele audio....