5 września Telewizja Polska - Program 1 zaczęła nadawać cykl ''Leksykon kinomana'', w którym zamierza nadawać największe arcydzieła w historii kina. Zaczęło się naprawdę nieżle: 5 IX wyemitowano ''Gorączkę złota'' Chaplina, 12 IX ''Świat się śmieje'' Aleksandrowa, a 19 IX ma być ''Człowiek, który wiedział za dużo'' Hitchcocka. Chciałbym zgłosić tylko jedną wątpliwość: o wypełnianiu jakiej misji publicznej mowa, jeśli filmy te emitowane są w godzinach południowych, gdy większość ludzi siedzi w pracy, a studenci i uczniowie są (lub będą od października) w szkołach i na uczelniach. Całe lata czeka się na pewne filmy, których nie ma gdzie zobaczyć, chce się je też nagrać na stałe, co wymaga osobistej obecności, jeśli nie chce się mieć na kasecie wideo reklam przed i po filmie. Można by przecież ten cykl umieścić w Programie 2 w niedzielę o godzinie 12.00, na miejscu dawnego cyklu ''Perły z lamusa''. I widzowie byliby zadowoleni, i TVP mogłaby z dumą mówić o upowszechnianiu ambitnej kultury. Ktoś tam chciał dobrze, a wyszło jak zawsze...
Racja!
Bardzo się zdziwiłem niedawno, gdy zobaczyłem nagle na ekranie "Gorączkę złota" i miałem bardzo mieszane uczucia oczywiście z powodu czasu emisji - bardzo znienacka i praktycznie dla nikogo. O tym cyklu dowiedziałem się dopiero z Twojego posta i rzeczywiście - ręce i za przeproszeniem gacie opadają! To jest tak, jak postawić umirającemu z głodu miskę kaszy za pancerną szybą. Nie wnikałem jakie jeszcze mają się pojawić tytuły w tym cyklu, ale zastanawiam się czy w ogóle chcę wiedzieć. Nie wiem w jaki sposób mozna przekonać TVP że taka polityka raczej szkodzi zdrowiu psychicznemu obywateli niż przyczynia się do krzewienia kultury w narodzie. Jak zwykle prawie dobrze, czyli całkiem źle.