Szukam ciekawego serialu o policjantach bądź detektywach, którzy zostali zmuszeni do współpracy, mimo obopólnej niechęci. Dopiero później po kilku akcjach zaufali sobie, a z czasem zaprzyjaźnili się tak, że jeden mógłby oddać za drugiego życie. Zależy mi tu bardzo na pokazaniu jak rozwijała się relacji między nimi.

Failxxx

Ten serial zbiera dobre opinie:
https://www.filmweb.pl/serial/Zab%C3%B3jcza+bro%C5%84-2016-766273
widziałem kilkanaście odcinków i całkiem fajny jest.

ZSGifMan

Ujdzie ale dla mnie pierwowzoru filmowego nie przebije .

Cobros

Nie no pewnie, że nie.

Cobros

Do pierwszego to fakt, nie mniej uważam że serial i tak jest dobry i nie odstaję od dalszych części.

Failxxx

Motyw wydaje się dosyć znany,ale przychodzą mi raczej filmy do głowy .

Tu masz podobny motyw :

https://www.filmweb.pl/serial/Castle-2009-488486

Policjantka i ekscentryczny pisarz . Ona na początku go nie znosi . Potem ? Sam zgadnij . :)

A i jeszcze :

https://www.filmweb.pl/serial/Podkomisarz+Brenda+Johnson-2005-235199

Początkowa niechęć całego wydziału do nowej szefowej zmienia się w duży szacunek .

https://www.filmweb.pl/serial/Mroczne+zagadki+Los+Angeles-2012-652684

Spin-off poprzedniego serialu . Motyw w zasadzie podobny . Aczkolwiek polecam najpierw zapoznać się z The Closer ponieważ seriale są mocno powiązane ze sobą i jest sporo odniesień do The Closer w pierwszej serii "Major Crimes " .

Failxxx

https://www.filmweb.pl/serial/Gor%C4%85czka+w+mie%C5%9Bcie-1996-152290

Failxxx

Ja gorąco polecam https://www.filmweb.pl/serial/Battle+Creek-2015-698950
Bardzo niedoceniony i nie zyskał popularności, w związku z czym został ubity po pierwszym sezonie, więc aż do tego " z czasem zaprzyjaźnili się tak, że jeden mógłby oddać za drugiego życie" nie dochodzi. Ale relacja świetnie się rozwija od początkowej wrogości do jednak niechętnego, ale szacunku. Bohaterowie są pełnokrwiści i rewelacyjnie zagrani.

Failxxx

Policjanci z Miami , Partnerzy z lat 70 z R.Moorem i T.Curtisem.,Śledczy do pary , Na wariackich papierach .

Ruben_fw

"Policjanci z Miami" - naprawdę na początku się nie lubili? Zupełnie tego nie zapamiętałem.

Marac

W pierwszym odcinku.

Ruben_fw

" W pierwszym odcinku. " - Hahaha :D
Faktycznie długo...

ZSGifMan

Rafalski z Fali zbrodni z początku nie lubił Alex w pierwszym sezonie.

Ruben_fw

Domyślam się, ale śmiesznie wyszło.

ZSGifMan

Dodam duet Willis & Wayens w filmie Ostatni Skaut też się na początku nie lubili.

Failxxx

https://www.filmweb.pl/serial/Dempsey+i+Makepeace+na+tropie-1985-104425

Marac

Ale to były czwartki, ale to był serial i te opowieści później w szkole ;D
To były czasy kiedy życie toczyło się od odcinka do odcinka.

A do Makepeace to nie było gościa, żeby maślanych oczu nie robił!
Bo już przy takiej Stephanie Harper, to zdania były mocno podzielone...

ZSGifMan

No ba... Też oczywiście byłem zakochany w Glynis Barber, jak wszyscy. :)
A widziałeś jak ona się pięknie zestarzała? Szok normalnie...
https://www.youtube.com/watch?v=yVo1gIxDUeU
A czwartki to był dzień świąteczny: Najpierw He-Man, potem Sonda, na koniec serial kryminalny. :)

Marac

Nooo... klasa :)
Ale Dempsey ;) też się świetnie trzyma, ogólnie faceci zazwyczaj się lepiej starzeją.
Uwaga: mały offtop - ta 'babka' ma... 71 lat!
http://img.cncenter.cz/img/18/full/2794091_.jpg
:O

" Na potęgę posępnego czerepu! ... Maaam właaadzę! ... HE-MAN! " ;D
To było coś, też oglądałem, ale prawdziwym czubkiem na jego punkcie był młodszy brat :)
Offtop 2: określenie 'czubki' to brat wymyślił po tym jak go zabierałem do kina niezliczoną ilość razy na... "Gremliny rozrabiają".
Ogólnie czwartki były jednym z lepszych dni tygodnia jak chodzi o atrakcje TV (oprócz soboty i bajek Hanna-Barbera'y oraz późnego wieczoru i 'kina nocnego'), bo leciały takie 'pamiątki' jak "Telefon 110", "Bergerac", "Kaz" i inne kryminały, których już raczej nie pamiętam i nawet hipnoza nie pomoże ;) a jak się miało na drugą zmianę i/lub rodzice dali karę za ostatnią wywiadówkę, to można było obejrzeć sobie zawsze przed południem, albo zazwyczaj dwa razy dla lepszego 'odbioru' :D
Jeszcze zdaje się wtorki były niezłe, leciały też różne seriale (o ile dobrze pamiętam) zbolała Isaura, Zulus Czaka, i inne takie tam.

"Sonda" to wiadomo - to było coś, ale mnie bardziej o gęsią skórkę przyprawiał "Kwant" i intro na Równonocy JMJ ;p Te opowieści o planetach, gwiazdach, zawsze potem bujałem w obłokach tfu! w kosmosie ;p długo po zakończeniu odcinka!

ZSGifMan

"ogólnie faceci zazwyczaj się lepiej starzeją"

Dlatego o nim nie wspominałem, bo to nie takie znowu rzadkie.

"ta 'babka' ma... 71 lat!"

Cooo? No bez jaj... Skąd wiesz? Kto to?

" Na potęgę posępnego czerepu! ... Maaam właaadzę! ... HE-MAN! " ;D

https://www.youtube.com/watch?v=ZZ5LpwO-An4

" i inne kryminały, których już raczej nie pamiętam"

I tak dobry jesteś. Ja zapamiętałem tylko D&M i "Policjantów z jajami".

"ale mnie bardziej o gęsią skórkę przyprawiał "Kwant""

No co Ty mi tu za bluźnierstwa??? "Kwant" był spoko, ale gdzie mu tam do "Sondy". ;-)

Marac

Maminka, zpevacka ;)
https://www.super.cz/celebrity/helena-vondrackova/5610-to-budete-zirat-mame-foto -heleny-vondrackove-jen-v-plavkach.html
:P

https://www.youtube.com/watch?v=wu97XDIbyAE
Hehehe ;)

Pamiętam jeszcze dobrze "Columbo", "Święty", "Partnerzy", "Kojak", "Ośmiornica", przeróżne Sherlocki Holmesy, a później "Crime Story", "Poirot", "Moonlighting", "Remington Steele" (jakoś mgliście), "Detektyw w sutannie", "Gliniarz i prokurator", "Ulice San Francisco", "Magnum p.i.", "Riptide", ""True blue", "Żar tropików", "Grom w raju", "Brygada Acapulco", "Tequila i Bonetti", "Człowiek cel", "Na celowniku"...

https://www.youtube.com/watch?v=KwJgSgxIj_o
Ej!
Nie mówiłem lepszy czy gorszy, napisałem przecież, że bardziej mi jego 'kosmos' działał na wyobraźnię! Bierzemy w dłoń chusteczkę i przecieramy okulary ;D

ZSGifMan

https://www.super.cz/celebrity/helena-vondrackova/5610-to-budete-zirat-mame-foto -heleny-vondrackove-jen-v-plavkach.html

8-O
Ja pier do lę. No czegoś takiego to jeszcze nie widziałem. To przebija wszystko. Jak to w ogóle możliwe????

>He-Man

Bosz... jak ja się wstydzę, że to gówno mi się kiedyś podobało. Przecież to aż oczy bolą i mózg się gotuje, gdy się na to patrzy.

No dobra, to ja też jednak pamiętam te: "Columbo", "Kojak", "Ośmiornica", przeróżne Sherlocki Holmesy, "Gliniarz i prokurator", "Ulice San Francisco".

Ale te:
"Moonlighting"
"Żar tropików"
to już były lata 90-te.

A z kolei "Detektyw w sutannie" nie leciał w czwartkowym paśmie kryminalnym tylko jakoś w dzień w łykent.

Muzyka w tej czołówce "Kwantu" to oczywiście Jean Michel Jarre. Przez jakieś 20 lat byłem przekonany, że muza w czołówce "Sondy" też była Jarre'a, a tu nic z tych rzeczy.

Marac

Cuda Panie, cuda ;D

Zpevacka opowiada, że:
" Na prvním místě je vždy vnitřní spokojenost. Důležité je starat se o svůj zevnějšek, dbát na dobrou životosprávu, sportovat a minimálně hodinku denně strávit na čerstvém vzduchu. A zdaleka to není jen o posilování. Já mám třeba posilovnu doma, ale popravdě řečeno, nemám na ni ani moc času. Žádné drastické diety nedržím. Jím všechno. Ale když je třeba, tak mi stačí nevečeřet "
na to gugiel mówi coś takiego:
" Przede wszystkim zawsze jest wewnętrzna satysfakcja. Ważne jest, aby zadbać o swój wygląd, dbać o dobre życie, sport i spędzić co najmniej godzinę na świeżym powietrzu. I nie chodzi tylko o wzmocnienie. Potrzebuję siłowni w domu, ale tak na prawdę nie mam na to czasu. Nie mam drastycznej diety. To wszystko. Ale kiedy jest to potrzebne, po prostu nie mogę jeść "

Nooo...
Ten He-man na dzisiejsze standardy to TRA-GE-DIA!!!
Też nie pojmuję jak wtedy z braciakiem mogłem siedzieć i śledzić namiętnie jego 'przygody'??? Trudno to ogarnąć rozumem.

Toż napisane seriale z lat 80-tych i "... a później ..." i lata 90-te lecą!
Okular trzeba kolego na mocniejszy zmienić, chyba już pora ;)

Crime Story było chyba w piątki, ksiądz w soboty, a te inne np. Magnum puszczali kilka dni w tygodniu, te ze Scalią chyba też.

U mnie rodzina audiofilska, to od małego byłem kształcony: Jarre, Biliński, ELO, Keith Jarrett, ABBA, Vangelis, Peer Gynt, Chopin, Bee Gees, Kenny Rogers, Willie Nelson, Diana Ross, Steve Jąder ;) Dire Straits, Kitaro, Mozart, Queen, a to wszystko obok moich w tym czasie Modern Talking, Depeche Mode, Europe, Lady Pank, M.Jackson, Level 42, OMD, Sandra, Enigma itd... Za moment pojechało Guns 'n Roses, Scorpions, Poison, Motley Crue, Testament, Helloween by po chwili Iron Maiden, Metallica, Megadeth, Slayer, Kreator, Sepultura, King Diamond, Manowar. Zaplątał się też Joe Satriani, Motorhead, a potem przestawiłem się na M.Oldfielda, R.Milesa, był nawet Cat Stevens. Potem mnie zaatakował Scooter, Gigi D'Agostino, Blumchen, TLC i setki innych, których za Chiny Ludowe nie pamiętam. Przyznam się dobrowolnie i bez bicia: nawet Eminema, Snoop Dogga, Xzibita i Busta Rhymesa słuchałem. Aha... i jeszcze Spice Girls i Kelly Family ;D Oł bosch! Długi czas trawił mnie Django Reinhardt, The Andrews Sisters, Al Hibbler, Bing Crosby, Louis Prima i ogólnie muzyczne lata 20..30-te do 50..60-te. Do tego był F.Sinatra, Dean Martin. Był grany sporo Sabaton, Stratovarius czy Georges Garvarentz. Całkiem niedawno męczyłem znowu Wysockiego, dużo jazzu, chilloutu, jakiś Parov Stelar, E.Santarromana, Diana Krall. Gdzieś tam w trakcie byli Schiller, H.Zimmer, J.Horner, D.Elfman, no a ostatnimi czasy odkryłem na nowo Amon Amarth, Arch Enemy, Judas Priest, Pantera, czy Vader i Kat. A od dawna zasadzam się na Johna van der Veera... Bleee!
Uff!
Taka mieszanka mogła spowodować albo nieustanne wieloletnie wymioty, albo jednak cudem przyswojona pozwoliła stworzyć wszystkożernego potwora muzycznego, zupełnie bez gustu jaki posiada ogół :)

ZSGifMan

Co do Wondraczkowej, to stawiam, że przede wszystkim kobita wylosowała zestaw premium genów.

[muzyka]
Mam dokładnie tak samo (nie co do każdego artysty z Twojej listy, ale co do rozrzutu gatunkowego). Ja to mówię, że słucham tylko jednego gatunku muzyki: dobrej.

Marac

Zestaw genów premium to jedno, a drugie czyli jakieś minimum samodyscypliny i włożonego wysiłku w taki wygląd, zapewne niezbędne ;)

[muzyka]
Może coś konkretniej i bardziej z detalami a propos słuchanej nuty, czy to też straszna tajemnica i się więcej nic nie dowiem? ;p

ZSGifMan

Zapewne niezbędne, ale drugie bez pierwszego nie wystarczy.

"a propos słuchanej nuty, czy to też straszna tajemnica i się więcej nic nie dowiem?"

Nick Cave, Therapy?, Kult i Kazik, U2, Sisters of Mercy, Pearl Jam, Dead Can Dance, Loreena McKennitt, Jacek Kaczmarski, Jean Michel Jarre, Mike Oldfield, John Zorn, J.S. Bach, A. Vivaldi, E. Grieg, Sandra, Varius Manx (tylko do odejścia Anity Lipnickiej), Lech Janerka, Weird Al Yankovic, Midnight Oil, Lacrimosa, Yann Tiersen, Einsturzende Neubauten, Ministry, Prodigy, Placebo, Acid Drinkers, Metallica, Sepultura, Faith No More, The National, E. Goldenthal, Michael Nyman, praktycznie wszystko grane na didgeridoo, Bat For Lashes, The Chieftains, Boney M., Led Zeppelin, The Future Sound Of London, Black Sabbath, Godsmack, Gojira, Maleńczuk (zwłaszcza Homo Twist i Pudelsi), Amon Tobin, Jaga Jazzist, P.J. Harvey, Maria Pomianowska, Moby, Philip Glass, Rage Against The Machine, Rory Gallagher, Sia, Simon & Garfunkel, Skunk Anansie, Slayer, Tindersticks, King Crimson, The Doors, The Beatles, The Cure, The Rolling Stones, Deep Purple, Iron Maiden, Helloween, Vas, Manfred Mann, Sex Pistols, Vangelis i setki innych...

To może gatunkami? Zaczęło się od klasycznego rocka, popu i disco, potem doszedł metal, najpierw power, potem też thrash, grunge, punk rock, space music, poezja śpiewana, didgeridoo, rock gotycki, rock industrialny, folk rock, reggae, elektronika, techno, industrial, death metal, muzyka dawna, muzyka klasyczna, yass, free jazz, jazz, muzyka współczesna, i wreszcie hip hop.
Wiem, brakuje country i disco polo, ale nawet tu da się znaleźć wyjątki potwierdzające regułę, że to gówniane gatunki, np. Johnny Cash. Co do disco polo to to jest już takie gówno, że słuchalne bywa tylko w wersji parodystycznej (no ale jednak!) - polecam "Jesienną deprechę" i "Śmierdzi mi z ust" zespołu Kury. A w każdym razie odkrycie słuchalnego disco polo granego na poważnie ciągle przede mną. ;-)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ZSGifMan

Słusznie. Po prostu odpowiedz na FDB.

Marac

Tak właśnie zrobię.

To od marca przestałem tu cokolwiek dodawać i poprawiać odrzucone, od października przestaję tu cokolwiek pisać (no może jakieś krótkie inwektywy), ciągle jednak będę klikać sobie oceny filmów, ale zobaczymy jak i z tym długo wytrzymam...?!