Chodzi mi o serial bez żadnych momentów z seksem ani orientacją.
Wiem, że taki trudno jest znaleźć, więc oczyiście jakieś tam taki moment dwa razy na sezon może być, nie przesadzajmy xd. Nie musi być znany, ale fajnie by było gdyby był taki dosyć dobry, a jak dosyć dobry serial pojaia się na Netflixie to raczej siłą rzeczy staje się znany. Jeśli chodzi o gatunek to może być w stylu thillera. A najlepiej gdyby był ciekawy, wtedy nie musisz patrzeć na gatunek
Ale wiesz, że teraz każdy serial ma takie wątki? :)
https://www.filmweb.pl/serial/Wyspa+Harpera-2009-479106
Thriller i o ile pamiętam nie ma wątków obyczajowych. A przynajmniej sobie nie przypominam.
Z tego co pamiętam to mało tego jesy (o ile jest), w "The Expanse", "Castle", "Downton Abbey", "Czarnobyl", "Mistrz i Małgorzata", "stranger Things", "Dark".
A dla mnie odwrotnie, bliższy jest klimat wojny w Europie, lepiej przedstawiona taktyka, lepsi bohaterowie z którymi można się zżyć no i wstęp do każdego odcinka z krótką wypowiedzią kombatanta. Zresztą, moim zdaniem więcej akcji było właśnie w KB, bo w Pacyfiku były przecież całe odcinki nie związane w ogóle z wojną.