skonczyli nadawc srial SHOGUN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
czy ktos wie czy beda pozniej puszczane????
:(
Nie wiem. Też sie zdziwiłem. Możę za mała oglądalność? To jest kolejny przykład na to jak TVP traktuje widzów.
ach lepiej zeby za tydzien byl bo co ja naczekam sie caly tydzien a tu bec !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! nici z SHOGUNA
Wiem z absolutnie pewnego źródła (mail z TVP), że Shogun wraca na antenę 20.08. - teraz jest wstrzymany z uwagi na transmisje sportowe. Pozdrawiam:)
To czemu, do cholery, tej transmisji nie moga puścić kiedy indziej tylko zamiast świetnego Shoguna? Ja też się zdziwiłem, bo ostatni (jak do tej pory) odcinek skończył się, jak ta... nie pamiętam jak się nazywała, powiedziała Anjinowi: '(...) to teraz twój dom...', czy coś w tym stylu. Czekam z niecierpliwoscia na następne odcinki...
P.S.: Suzako, lubisz bardzo fajne filmy - przeważnie azjatyckie lub traktujące o Azji, często fantastyczne i baśniowe... Miło spotkać kogoś, kto ma konkretną specjalizację i potrafi wybierać w tym zabałaganionym świecie. Jeszcze raz pozdrawiam:)
miło mnie zaskoczyles San Diego:) tzn. moj wybor filmow widac ze
przejzales moje ulubione:) ciesze sie bardzo:) kino wschodnie ma swoje uroki nie tlyko rodowitej produkcji ale tam gdzie jest ich slad.....
ale kino wschodnie tzreba jeszcze rozumiec:) czysto japonskie czy chinskie:) ja wrecz sie zakochalam...........
SZKODA ZE TAK MALO JEST W TV i ja malo widzialam:(
pozdrawiam i klaniam sie nisko jak to w Japoni
Dzięki za miłą odpowiedź.
Fajnie, że lubisz "Smoczyczkę" z "Przyczajonego tygrysa..."
Ale brakuje mi wśród twoich ulubionych filmów Kurosawy. Może nie lubisz? Są tez inne. Widziałaś "Zawieście czerwone latarnie"? - bo warto obejrzeć. Dużo chińskiej tradycji. Kiedyś był taki film "Cesarzowa Yang Kuei Fei". Też wart zobaczenia. No i oczywiście "Ostatni cesarz" Bertolucciego, klasyka. Ciekawe, czy podobają Ci się filmy o kulturze tybetańskiej - Chińczycy uważają, że Tybet to Chiny, ale niezupełnie tak jest. O tym mówi "Kundun" i "Siedem lat w Tybecie". Humorystycznie o tej kulturze opowiada trochę "Złote dziecko". Miłego dnia:)
San diego wiesz ja A.Kurosawy nic nie widzialam dlatego nie mam nic,
wpisuje sobie filmy kotre widzialam i ktore pamietam...
O Kurosawie duzo slyszalam i poczytalam, nie mialam okazji widziec zadnego z jego filmów nad czym bardzo ubolewam;(
widzialam jeszcze kilka fajnych filmów wschodnich ale akurat w spisie na stronce nie ma:)
Zreszta kompozytor Tan Dun sama slodycz wg. mnie pod wplywem jego muzyki latam jak chinski duszek:)
Dzis Shogun a ja nie bede dzis go oglądać :O(
opowie mi ktos co było dzis w odcinku????
klaniam sie nisko
Suzako, jeśli masz wideo, programuj nagrywaj - opowiadanie to nie jest to samo co oglądanie. Jak opowiedzieć Yoko Shimadę albo Fujiko - trudno...
Dziś Pilot poznał bliżej pana Buntaro, męża Mariko. Buntaro okazał się świetnym łucznikiem - przez załonięte, nieprzezroczyte, papierowe ściany trafił trzema strzałami w jedno miejsce na drewnianym słupie kolo domu Blackthorna... Pili razem sake. Pan Buntaro nakazal żonie, aby opowiedziała "Barbarzyńcy" o swojej przeszłości. Okazało się, że jest ona córką zdrajcy, generała Akechi, który zabił dyktatora Korodę. Po tym czynie ojca, Mariko prosiła męża, aby pozwolił jej popełnić samobójstwo, ale odmówił i zamiast rozwieść się z nią, kazał jej wyjechać na północ, gdzie bylo bardzo zimno. Teraz ona jest jego własnością.
Po piciu sake, w nocy, Buntaro pobił żonę, która (jak sama stwierdziła) sprowokowała go do tego. Powiedziała Pilotowi, że gdyby płakała i błagała o wybaczenie, miałaby władzę nad mężem, ale ona mści się na nim za to, że kiedyś nie pozwolił jej się zabić...
Następnego dnia rano został ścięty stary ogrodnik, który zdjął z rogu dachu domu Blackthorna "skruszałego" i cuchnącego bażanta - powieszonego tam właśnie przez Blackthorna. Ścięcie nastąpiło dlatego, że nie wypełnił rozkazu Pilota, który kazał powiesić ptaka, aby skruszał. Blackthorn najpierw gniewał się za to na swoją konkubinę i płakał, ale potem zrozumiał, że nie znając zwyczajów Japończyków sam doprowadzil do tej sytuacji. Pan Toranaga wiedział o całej sprawie, ale zlekcewazył jego rozterki mówiąc, że ogrodnik sam zgłosił się do zdejmowania ptaka i odbierał ścięcie jako zaszczyt. Mariko tłumaczyła słowa Toranagi z autentycznym usmiechem...
Przetłumaczyła także, że jeden z regentów wystąpił z Rady Regentów, co doprowadziło do tego, że Rada nie może podejmowac decyzji. Wściekły pan Ishido kazał go zabić w okrutny sposób, razem z całą rodziną. Krajowi grozi wojna, która może wyniszczyć cały kraj. Coś może jednak zmienić losy kraju, a mianowicie to, że pan Toranaga poprosi cesarza, aby ogłosił go szogunem, wojskowym przywódcą całego kraju.
Toranaga powiedział Pilotowi, że czas, aby przygotował swój żaglowiec do wojny. Gdy to mówił, on, Mariko i Pilot, siedzieli przed namiotem, na zewnątrz. W tej chwili zaczęło się dość duże trzęsienie ziemi. Wielu samurajów, koni zginęło. Toranaga wpadł w rozpadlinę powstałą w czasie trzęsienia. Blackthorn bez wahania wyciągnął go i w ten sposób uratował mu życie. Uratował też i podał Toranadze jego słynny miecz.
W czasie trzęsienia doznała obrażeń nóg także "laleczka" (to moja nazwa tej postaci), to znaczy konkubina Pilota, ale prawdopodobnie nie zagraża to jej życiu.
Wieczorem Toranaga nie zgodził się, aby Blackthorne walczył na swoim okręcie z załogą Czarnego Okrętu.
Potem na placu, wśród zgromadzonych oddziałów samurajów, ogłosił, że kraj czeka wojna. Stwierdził, że Blackthorne "po raz drugi, może nawet trzeci" uratował mu życie i nadał mu godność samuraja. Dał mu wioskę na własność, prawo powołania pod broń 200 samurajów, 10 koni i 20 kimon, a co najważniejsze, wspaniałe miecze, których samurajowi nie można zgubić, ani zapomnieć. Pan Yabu, pan Omi i pan Buntaro, którzy także zgromadzili sie wśród oddziałów wiernych Toranadze, mieli z powodu uznania Pilota bardzo, ale to bardzo niezadowolone miny (szczególnie yabu).
I to jest cały odcinek.
Pozdrawiam:)
San Diego masz talent do opowiadania filmów,mimo tego że oglądałem dzisiejszy odcinek przeczytałem twoje streszczenie i wszystko się zgadzało.Nie każdy to umie.DUŻY UKŁON
San Diego co mam powiedziec. jestes kochany :O) buziaczki dla Ciebie ode mnie, tak bardzo sie postarales mi to napisac opowiedziec.......
Wlasnie wrocilam do domu , wiec dzisiejszego odcinka też nie widzialam, ech... dużo stracilam napewno :( ale cóz siła wyższa..........
Wróciłam włąśnie z odżywczej kąpielii pomyślałąm, że coś napisze ale nieco słów brak....
Arigato San Diego san kłąniam sie nisko jak każe obyczaj, chyle czoło o mate nisko pzred twym obliczem, pisz mi częściej takie opowieści to od razu lepiej idzie się na spoczynek....
pocieszam się tylko tym, ze kśiązki kiedys czytalam to mnie ratuje i nieco pamiec jak kiedys hen lecial w tv:)
moze powróce jeszcze raz do tych ksiazek znow....
pozdrawiam
p.s. naprawde milo ,że tak barwnie mi napisales....
To miłe, że doceniasz moja opowieść. Skoro nie ogladałaś, opowiem Ci i niedzielny odcinek (chcesz?)
Mariko dała Pilotowi oryginalny prezent - wieczorną schadzkę z luksusową kurtyzaną Kiku, pradziwą gejszą, poruszającą się jak porcelanowa laleczka, grająca na koto itp. - ten prezent miał być zamiast intymnego spotkania z Mariko, które jest niemozliwe z powodu jej małżęństwa z Buntaro. Pilot był zaskoczony, chciał wychodzić z domu pani Kiku razem z Mariko, ale został... Rano był wyraźnie w dobrym humorze i uniżenie dziękował miłej pani Kiku (to jest ta sama osoba, którą spotkał kiedyś, idąc z panem Omi, pan Omi kłaniał się jej i krótko, życzliwie rozmawiał z nią, a Pilot sądził, że to jest żona Omi).
Następnego dnia Toranaga, jego orszak, samuraje, Blackthorne i Mariko wyruszyli w podróż. Na jednym z przystanków Toranaga spotkał się ze swoim przyrodnim bratem, zdrajcą, nowym członkiem Rady Regentów. Brat wręczył Toranadze pismo Rady wzywające go, aby stawił się przed Radą. W przeciwnym razie ma popełnić sepuku. Po dniu namysłu Toranaga postanowił stawić sie przed Radą.
Z bratem Toranagi przybył zakonnik, ojciec Alvito (ten pomarańczowo ubrany pan z bródką i dłuższymi, ciemnymi włosami), a wraz z nim grupa zakonników-Japończyków. Jeden z nich spędził noc "z ladacznicą" i za to o.Alvito postanowił przykładnie ukarać go - postem (ryż i woda), wielonocną modlitwą, ale także chłostą. Kary ukarany nie przyjął, gdyż był także samurajem i nie mógłby przyjąć takiej hańby. Doszło to dość dramatycznej sceny z zasłanianiem sie przed Alvito nożem. W odpowiedzi Alvito ekskomunikował zakonnika. A ten... odrzucił chrześcijaństwo i następnego dnia przyłączył się do samurajów Blackthorna.
Na postoju pan Toranaga polecił Buntaro, aby pogodził sie z żoną. Buntaro przygotował ceremonię picia herbaty. Mariko uczestniczyła w niej, ale na jego pytanie, czy jeszcze będa żyć jak mąż i żona oświadczyła, że nie. Wyszła, a Buntaro zrozumiał, że za jej odmową kryje sie Pilot.
Blackthorne ma już swoich samurajów, życzliwie poleconych mu przez Toranagę - za polecenie ich Pilot musiał zapłacic Toranadze duże pieniądze. Toranaga wyłudził je w uroczy sposób. Gdy Pilot poprosił o wybranie mu samurajów, Toranaga zapytał, czy jest to warte... - i tu wymienil sumę, której nie pamietam (robiła wrażenie, chyba 1000 koku?). Zaskoczony Blackthorne powiedział, że tak i że dziękuje, a na to Toranaga (z uśmieszkiem), że Pilot jest bardzo hojny.
Orszak Toranagi cały czas (to znaczy przez większośc odcinka) zmierza do Yedo. Pilotowi i Mariko towarzyszy do pewnego momento Alvito ze swoimi zakonnikami. Gdy ich drogi rozchodzą sie, Alvito wręcza Pilotowi słownik portugalsko-japoński, na prośbę Toranagi. Pilot postanawia nauczyć się japońskiego przez pół roku... Alvito odpowiada, że to możliwe, jeśli będzie te pół roku miał, bo może sie zdarzyć, że jako samuraj, służąc swojemu panu, popełni sepuku. Blackthorne, niezrażony, z chytrymi oczkami odpowiada, że skoro taka będzie jego karma...
Nocą dochodzi do zbliżenia Pilota i Mariko. Mariko wymusza na Pilocie przysięgę, że rozstaną się przy pierwszej bramie Yedo.
Ech... żałuje, że nie widziałam taki piekny odcinek ale widze to w wyobraźni mojej San Diego... Bardzo bym chciała cofnąc sie do tamtych czasów choć na jeden dzień a nawet i na dłużej :)
Ale zadowole sie nawet wyjazdem do współczesnej Japonii jesli kiedys bedzie...
San Diego jesteś niesamowity, wczoraj nie oglądałem odcinka ale przeczytałem twoje streszczenie i juz jestem na bieżąco,pozdro:)
Eee tam, to miał być mój wpis - tak to jest mieć ulubionego uzytkownika, można nawet na chwilę zamienić sie z nim miejscami. Sorry, sorry. To ja Was pozdrawiam. Przyjemnego oglądania serialu za tydzień.
Wczoraj i dzis obejrzałam ten urokliwy serial, chociaż to słowo SERIAL, jakos mi nie pasuje do tego filmu, ale cóż taka kategorią już jest....
Jestem szczęśliwa , że go widziałam, ale zarazem z drugiej strony jak pomyślę, że zbliża sie ku końcowi, a zwłaszcza śmierci Mariko... to robi mi sie smutno troszeczkę ale... tak to już jest umrzeć musi taka jej kolej w książcei filmie...
Teraz sobie pomyślałam o Madame buterfly, choc to jest zupełnie co inne niz shogun , tam też jest tragizm, śmierć....Widziałam kiedyś późno w nocy włąśnie tą operę, choć nie jestem fanka takiej sztuki to z przyjemnośćią obejrzałam, wszytko barwne i kolorowe dla oczu duszy i doznań umysłu......
Oglądając film Shogun pomyślalam , że nieco brakuje w nim wiecej muzyki typowo tradycyjnej,cóż narzekac za duzo nie moge :)
Jeśli ktos miałby ochote posłuchac nieco muzyki wschodniej z instrumentami tradycyjnymi to oto one, podam tylko tytuły, tzreba sobie je samemu ściągnąć :)
muzyka japonska:
- koto&Shakuhachi Etenraku
- japanese folk yamaji
- Japan - lullaby from Itsuki Village
kłaniam sie nisko jak Markio dziś.... :)
ech dziś smutek gości ma mej twarzy :( ponieważ nie widzialam Shoguna ech ;( nie wiedzialam ,ze sa zmiany w programie tv !!
a był dzis o 14 godzinie buuuuuuuuuuuuuuuuu :(
Jutro obejrze.....
Suzako, w odcinku, którego nie widziałaś, Mariko zginęła w bezsensowny sposób. Ona, Blackthorne, pani Kiri i jeszcze jedna Japoneczka, przebywali w bardzo małym pomieszczeniu (sekretne pomieszczenie pana Toranagi w zamku Ishido w Osace). Uciekli przed zastępami ninja, którzy chcieli ich zabić mimo, iż wczesniej Ishido zgodził się na ich wyjazd (Mariko po mistrzowsku odegrała scenę przygotowania do sepuku i o mało nie wykonałaby go - pan Toranaga polecił jej zagrozić swoim samobójstwem, gdyby Ishido nie chcial wypuścić jej i pozostałych członków orszaku Toranagi z zamku: fortel był skuteczny).
W tym małym pomieszczeniu pani Kiri znalazła drzwiczki. Ona i druga Japonka uciekły. Mariko stała przy drzwiach, które zostały wysadzone przez atakujących w powietrze. Pilot na pewien czas stracil wzrok.
Pogrzeb Mariko - stos, pani Ochiba i Ishido kłaniający sie Pilotowi... Niepotrzebna śmierć, chociaż zapowiadana i oczekiwana przez Mariko od pierwszego momentu...
W czasie nocnego ataku ninja zdradził pan Yabu. Zabił kapitana Yoshinakę, wielu samurajów, wielu innych wciągał w pułapkę. Popełnił jednak błąd, gdyż wyszedł z pomieszczenia, gdzie przebywali razem z kapitanem i zlekceważył to, że przy drzwiach stali dwaj strażlicy, którzy go widzieli...
Były też inne wątki, ale kontynuowane w ostatnim odcinku, więc pewnie zorientowałaś się.
A swoją drogą - według mnie ostatni odcinek był zepsuty. Wiele wątków nie doprowadzono do końca. Co z Kojiko, z Toranagą, czy i jak Buntaro przeżył emocjonalnie śmierć Mariko, co z Pilotem i jego statkiem, czy spełniło się proroctwo Alvita o pozostaniu Blackthorna w Japonii... itp. Można było zakończyć inaczej. Książki nie znam, może i ona pozostawia wątki bez kontynuacji, ale mam spory niedosyt.
Pozdrawiam:)
Czółkok San Diego ,oglądałem ten odcinek,ale jak zwykle nie mogłem oprzeć sie przeczytaniu twojego skrótu.Jak zawsze dobry i przejżysty.Pozdro :)
Ech taki odcinek mnie ominał czuje sie źle:( ale cóż moze nie raz jeszcze bedzie emitowane w tv, jako mlodsza nieco dziewczynka niz teraz ogladałam Shoguna i utkwilo mi to bardzo pamietam wszytkie odcinki, ksiazke pzreczytalam.... ech..... Japonia w duszy mi gra moze kiedys tam pojade? :)
San Diego cieszę się , że moglam na Ciebie liczyc miałam taka cicha nadzieje ze mi napiszesz :) chyba nie sprawilo ci to zbytnio kłopociku :)
Wielkie DOMO ARIGATO SAN DIEGO SAN... :)
Ostatni odcinek wydał mi sie bardzo płytkii bezsensowny nieco, jedyne co było interesujace to seppuku, prawidłowo odbyte a reszta... brakowalo mi tego czegos, moze samej Mariko, ktora zgineła tak tragicznie, pamieć o niej....hmmmm.... czegos mi brak ... tyle wątków rezyser pominał grrrr.....
teraz już koniec SHOGUNA..... czyli brak jakiegoś ciekawego serialu czy filmu zalatujacego Wschodem :(
Polecam książke :O)