Alicja Bachleda-Curuś (jakby) zapowiedziała nowego "Wolfensteina"
Podcast Rozgrywka, TVN / / 23-09-2015 16:44
Trwają prace nad sequelem "Wolfenstein: The New Order". A tak przynajmniej wynika ze słów Alicji Bachledy-Curuś, która w wywiadzie z TVN-em wyszła przed szereg i zdradziła parę informacji na temat oczekiwanej kontynuacji.
W ostatniej części wywiadu, spytana o zawodowe plany na przyszłość, aktorka powiedziała, że pracuje przy sequelu gry, w której użyczała już głosu jednej z postaci. Chodzi najpewniej o partię Ani Oliwy, członkini ruchu oporu oraz towarzyszki broni głównego bohatera cyklu "Wolfenstein", BJ Blazkowicza. Przypomnijmy, że w alternatywnej, powojennej rzeczywistości Ania pomagała Blazkowiczowi walczyć z zaawansowanym technologicznie, nazistowskim okupantem. Z bohaterem połączył ją z również płomienny romans.
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, Bachleda-Curuś pozwoliła sobie również na nostalgiczną wycieczkę i przywołanie wielkiego pokoleniowego przeżycia, jakim dla wielu z nas był kontakt z rewolucyjną produkcją id Software, czyli "Wolfenstein 3D": Grałam w tę grę jako dziecko. Cieszyłam się, kiedy doszłam do momentu, w którym mogłam zastrzelić Hitlera. Yup, wszystko jasne, możemy zacierać ręce.
W ostatniej części wywiadu, spytana o zawodowe plany na przyszłość, aktorka powiedziała, że pracuje przy sequelu gry, w której użyczała już głosu jednej z postaci. Chodzi najpewniej o partię Ani Oliwy, członkini ruchu oporu oraz towarzyszki broni głównego bohatera cyklu "Wolfenstein", BJ Blazkowicza. Przypomnijmy, że w alternatywnej, powojennej rzeczywistości Ania pomagała Blazkowiczowi walczyć z zaawansowanym technologicznie, nazistowskim okupantem. Z bohaterem połączył ją z również płomienny romans.
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, Bachleda-Curuś pozwoliła sobie również na nostalgiczną wycieczkę i przywołanie wielkiego pokoleniowego przeżycia, jakim dla wielu z nas był kontakt z rewolucyjną produkcją id Software, czyli "Wolfenstein 3D": Grałam w tę grę jako dziecko. Cieszyłam się, kiedy doszłam do momentu, w którym mogłam zastrzelić Hitlera. Yup, wszystko jasne, możemy zacierać ręce.
Udostępnij: