Oglądam właśnie trzecią część Tudorów i mówiąć szczerze ten Pan jest jednym z dwóch powodów dla , którego nie mogę się od ekranu odkleić (pierwszym jest historia sama w sobie - świetnie znana ale podoba mi się , jak scenarzyści wykombinowali wszystkie "smaczki" ) .
Van Sprang i Cavill - razem pokażą się w IMMORTALS . Obu panów odkryłam dzięki "The Tudors" . Cavill jest słodki ale Van Sprang jest troszkę starszy i NAPRAWDĘ fajny... Kolejny świetny kandyjski towar eksportowy ... Już skończyły mi się pomysły na szukanie ciekawostek , a tu proszę taka niespodzianka ... Alan Van Sprang jako "klucz" ...
Buźkę ma naprawde niezłą, ale ten jego przeszywający niebezpieczny wzrok i twarz zabójcy oraz muszę przyznać, że jest urodzony do grania roli szpiega takiego jak Sir Francis Bryan. Ach i ta jego przepaska na oko. ON i H. Cavill + właśnie sama fabuła serialu to powody dlaczego tak uwielbiam ten serial. Bo muszę przyznać, że jakoś nie widziałam żadnego filmu z jego udziałem.