Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale Aleksandra Zienkiewicz moim zdaniem cały czas gra jednym sposobem. A mianowicie wiecznie wygląda na niezadowoloną, robi grymasy, wykrzywia twarz i cofa głowę. Nie wspomnę już o tym samym irytującym akcencie. Twarz ma nawet ładną, ale z grą jest już o wiele gorzej. Szczególnie widać to w Pierwszej miłości.
z tym jej niezadowoleniem to fakt, ale to wina scenarzysty, ze Kinga ma ciagle pod gorke. Kilka lat wstecz jej postac byla jak dla mnie najfajniejsza w tym serialu. Byla taka zbuntowana, beztroska i ciagle z Arturem cos odwalali. Jak jej syn sie urodzil to Kinga sie zmienila, niepotrzebnie zaszla tak szybko w ciaze