Cały ten serial się stoczył. Kiedyś był fajny, oglądałam każdy odcinek, a teraz to totalne dno. Zarówno pod względem fabuły jak i postaci.

zgadzam się z tobą ten serial się zepsuł odkąd nie ma Ewy Skibińskiej, chociaż przestałam go oglądać między 2006/2007 rokiem, oglądałam go od 1 odcinka, mi się podobało jak Marysia była salową i się jej siostra Urszula czepiała i Pani Halinka stała w obronie Marysi, albo jak był Kuba z Kinga, albo jak była Sylwia ona była niezła najpierw była z Markiem, potem z Arturem a potem z ojcem Artura.

Otóż to. ;) Choć ja momentu gdy odeszła p. Skibińska już nie doczekałam, swoją "przygodę" z tym serialem zakończyłam gdzieś na wątku romansu Maryśki z tym doktorkiem-wykładowcą Stasiakiem. A teraz, jak ostatnio natknęłam się na powtórkę jakiegoś nowego odcinka, to połowy bohaterów w ogóle nie wiedziałam kto to jest.

źle zrobiła Skibińska odchodząc z pierwszej miłości, 12 lat temu odeszła z na dobre i na złe i też źle zrobiła, bo teraz na dobre i na złe to nie ten sam serial co kiedyś.

Dokładnie tak! początki serialu były super, nawet wracałam codziennie szybko do domu, żeby obejrzeć powtórkę :P Teraz jak widzę, że leci to przełączam.

Po tamtej Kindze nie zostało śladu...A co do serialu rzeczywiście najlepsze były odcinki z przełomu lat 2004-2010

Wiesz,z jednej strony trudno by było,aby wiecznie grała zbuntowaną nastolatkę.