Każdy może mieć swoje zdanie. Ja także uważam, że odebrała mu całą magię i przynajmniej moją fascynację NIM.

Co nie znaczy, że zaglądam mu do łóżka i coś nakazuje. Magia prysła.

Te "może" zamieniłbym na "powinien", ale pisanie takich... wiadomo to forum filmowe, jednak uważam tematy prywatne powinny być, wszak można się ciekawego dowiedzieć o danym aktorze, ale ten gimbusiarski bełkot to już jest pudel normalnie, brakuje jeszcze, żeby autorka tego tematu dała Deppowi 1 za to zdarzenie ( luknij forum R.Wilhelmiego - kuriozum )
"Ja także uważam, że odebrała mu całą magię i przynajmniej moją fascynację NIM." aktor powinien fascynować swoją grą, tak mi się zdaje przynajmniej. Jako człowieka przecież w ogóle go nie znasz, no może nie do końca, bo w obrazie jego osoby jaki pokazują nam media na pewno trochę prawdy jest, ale to raczej ulotne. A tak w ogóle to coś było pomiędzy nimi? Spadam stąd, bo sam teraz bełkot odwalam.

To jest MOJA fascynacja i moja opinia. Po co odpowiadasz na takie "gimbusiarskie" posty . Jesteś jak taka płochliwa sarenka, która spoziera z ciekawości do ludzi. Niby chcesz coś tu coś dodać zza tego inteligenckiego krzaczka, ale z drugiej strony nie Twój poziom i się wycofujesz.

Magia prysła, a no bo kobiety , nie jesteś jedną z nich, to nie zrozumiesz, mają troszeczkę "nastukane" w głowie (już tłumaczę, to ewidentie wina Disneya i bajek o księżniczkach, mówię Ci wszystko wina T.:)). Przyznam szczerze fascynowałam się nim jako wiernym mężem + "holiłudskim" mega przystojnym lovelasem, a do tego znakomitym aktorem( coś prawie niemożliwego w tym szołbizie).
Pewnie mnie zbesztasz za to , że odpisuję na Twój post w ten sposób, albo uznasz to świetny artykuł do "Brawo", lecz tłumaczę Ci tylko co w moim "umysłowym Pacanowie" znaczy termin "facet pełen magii". Deep jest nadal moim jednym z ulubionych aktorów, lecz teraz wydaje się ludzki, zwyczajny. Nie jest już tym idealnie wykreowanym produktem ( 3x idealny mąż, aktor, ojciec- brakło składnika). A kobiety nie mogą już się utożsamiać z Vanessą i czują "ból dupy" - wszyscy faceci to jednak świnie i tak zdradzą, ble, ble, ble. Mam nadzieję, że przybliżyłam Ci ten problem na język marsa.

Dobra, Sparow5 - masz dużo racji, może moje zachowanie było "gimbusiarskie" i może nie pasowało do całości, więc daję sobie spokój z opowiadaniem Ci, że (cokolwiek oznacza to słowo) "GIMBUSKĄ" się nie czuje i nigdy nie nazwę tak siebie ani nikogo innego, nawet Ciebie, chociaż twoje słowa nie przypadły mi do gustu. Przepraszam Cię bardzo jeżeli moje oburzenie tak bardzo cię oburzyło, chcesz zobaczyć moją reakcje? Właśnie ją widzisz, mogłabym ci zarzucić super tekstem używanym przez większość gimnazjalistek i gimnazjalistów typu: "twoje słowa nic dla mnie nie znaczą", "twój hejt mnie nie obraża" i itp, idiotyczne teksty jeszcze głupsze od ich autorek/ów, ale nie. Powiem Ci po prostu, "dziękuję, teraz będę uważać na słowa i patrzeć na to inaczej! ".
Jeszcze raz dziękuje i POZDRAWIAM! :)

E tam przeszarżowałem trochę ze swoją opinią :) Heh nie przejmuj się takimi komentarze jak dajmy mój, tylko sama rozumiesz twój post na wierzchu wygląda jakby był pisany przez ostatnią kretynkę xD którą zapewne nie jesteś hihi wnioskując po ostatnim poście. Też pozdrawiam jeszcze raz, a i polecę ci film, na którym byłem - "Panaceum" - dobrze wyreżyserowany, parę scen naprawdę porządnie trzymających w napięciu, a sam scenariusz też bdb, dopracowany, logiczny przede wszystkim, obfitujący w ciekawe, dobrze nakreślone postacie. Reżyser nie śpieszy się z prowadzeniem fabuły, robi to z wyczuciem, kadr po kadrze odsłania coraz więcej puzli widzowi, który wraz z rozwojem wydarzeń układa całą intrygę. Klimatyczny, z bardzo dobrą kreacją Mary. Wiem, że to dopiero początek roku i gówno widziałem, ale może coś się załapać do Oscarów ( zwłaszcza - reżyseria, scenariusz, Mara ). I połowa jakoś mnie wciągnęła za mocno, ale potem już zleciało.

A oni mają się przejmować opinią ludzi, których nigdy nie znali, nie znają i znać nie będą? To ich prywatne życie, więc się nie wtrącaj.
Zrozumiałabym jeszcze, gdyby Depp czy tam Amber zrobili coś oburzającego, niezgodnego z zasadami czy etyką, ale co kogo obchodzą związki innych ludzi?!

Są sławni muszą się pogodzić z tym, że na świecie znajdą się tacy ludzie, którym takie rzeczy będą przeszkadzać. I wcale nie liczę na to, że zaraz się rozstaną i będą mi bić pokłony, że Johnny Depp zaraz przyjedzie i wyzna mi miłość i wdzięczność, że pomogłam mu przejrzeć na oczy, wcale. Chciałam po prostu zobaczyć jak zareagowali na to inni fani (jak to ujęła Ejdziesia, której bardzo dziękuje, że tak mądrze i logicznie przybliżyła mój tok myślenia, który rzeczywiście trudno tu pojąć ponieważ źle ułożyłam słowa) magii Deppa. Dla każdego "coś oburzającego" może znaczyć coś innego, dla mnie "coś oburzającego" zrobiła Amber zostawiając Deppa i wracając do niego bo przekonał ją kasą, jeśli jeszcze nie wiesz (przyznaję, wątpię, że te informacje są prawdziwe) kupił jej wyspę (moja reakcja na to była "GIMBUSIARSKA" jak pięknie ująłby to Sparow5 czyli: WTF?! ). Dla kogoś innego "coś oburzającego" mogłoby znaczyć, jakby latali na golasa po mieście (nie zapominając, że dla mnie też byłoby to oburzające) a dla kogoś innego nie! Jak dla mnie oburzające i niezgadzające się z zasadami mojego zwykłego życia szarego obywatela jest to co robi Amber, tyle mam do powiedzenia na ten temat.

Dodając, a może to zwykłe plotki... mam nadzieję!

"Są sławni muszą się pogodzić z tym, że na świecie znajdą się tacy ludzie, którym takie rzeczy będą przeszkadzać."
I co z tego, że są sławni? Dajmy na to politycy też są sławni, a ludzie nie wpychają nosa w ich sprawy. Nie sądzę, żeby to było przyjemne, tak samo jak fani, którzy spotykając kogoś znanego na ulicy/w sklepie/restauracji,itd., zagadują, proszą o autografy i tak dalej. To już jest prywatne życie, do którego każdy człowiek ma prawo.

" Chciałam po prostu zobaczyć jak zareagowali na to inni fani"
To powinnaś napisać raczej "Co sądzicie o ostatnich plotkach...", a nie zachowywać się po prostu głupio.

" (jak to ujęła Ejdziesia, której bardzo dziękuje, że tak mądrze i logicznie przybliżyła mój tok myślenia, który rzeczywiście trudno tu pojąć ponieważ źle ułożyłam słowa) magii Deppa."
Nadal nie rozumiem, co takiego magicznego 'było' w Deppie. Jest bardzo przystojny, to fakt. I taki jest nadal, niezależnie od jego życia prywatnego.
"Dla każdego "coś oburzającego" może znaczyć coś innego, dla mnie "coś oburzającego" zrobiła Amber zostawiając Deppa i wracając do niego bo przekonał ją kasą, jeśli jeszcze nie wiesz (przyznaję, wątpię, że te informacje są prawdziwe) kupił jej wyspę (moja reakcja na to była "GIMBUSIARSKA" jak pięknie ująłby to Sparow5 czyli: WTF?! )"
Hej, to może zróbmy tak. Pooglądamy twoje zdjęcia zrobione z ukrycia, poczytamy ploteczki, wiadomości, które często zawierają jakieś 0,001 prawdy i wystawimy ci opinię. Byłabyś na pewno niezmiernie szczęśliwa.
A pisząc coś oburzającego, chodziło mi o rzeczy, których człowiek robić nie powinien jeśli jest dobrym człowiekiem i ma pojęcie o ogólnych zasadach dobrego wychowania. Być może źle to ujęłam.

Ja jakoś nie wierzę w te plotki portali społecznościowych. Traktuje je z przymrużeniem oka. Dzisiaj piszą jedno, jutro drugie. Szukanie taniej sensacji, wciskanie ludziom kitu. Istna orientacja sprzedażowa. Liczy się zysk.

Może ja też powinnam tak od początku na to patrzeć... postaram się patrzeć się na takie sytuacje sytuacje tak jak ty: "Istna orientacja sprzedażowa". Dzięki, teraz patrzę na to inaczej.

Gdyż ponieważ bo media tworzą masowo i są zorientowane na agresywną sprzedaż, a za tym idzie niezliczona fortuna, w której fundamentem jest głupota ludzka. Stąd też rząd mamy, jaki mamy i dzieje się, jak się dzieje. Coraz więcej przygłupów, bo media coraz głębiej sięgają. Ach.

Dzięki wam wszystkim, po raz setny powiem, DZIĘKI WAM PATRZĘ NA TO INACZEJ, dziękuje!

Prawdę mówiąc biorąc pod uwagę, że nigdy nie wypłynęły zdjęcia Amber i Johniego razem w prywatnej sytuacji, podejrzewam że ta cała historia z romansem to był pic na wodę, pewnie zresztą sklecony przez ich menadżerów.

Gdybym miała zgadywać, w przypadku Amber miało to utwierdzić w przekonaniu jej fanów (którzy, z racji tego, że jej kariera opiera się przede wszystkim na byciu sex-bombą, w większości składają się z napalonych facetów), że nie jest taka "zupełnie" homo, zaś co do Deppa, podtrzymać zainteresowanie nieco już starzejącym się aktorem. Z tego co wiem, takie cyrki to chleb powszedni w Hollywood.

a co z rozstaniem się Vanessy z Johnnym?- az tak to nie mogło byc ustawione.

Może się po prostu rozstali, ale z innych przyczyn. A może to wszystko zakończy się już przygotowaną rzewną historyjką o tym, że Johnny opamięta się i wróci do Vanessy, i będą sobie żyć długo i szczęśliwie.

Widzę po poście niżej, że nie wiesz za dużo o Heard, więc wyjaśnię, czemu sądzę, że to ustawione. Amber jakiś czas temu dokonała coming outu na imprezie GLAAD (to organizacja walcząca o prawa gejów i lesbijek w USA, koncentrująca się na tym, jak są oni przedstawiani w mediach). Wygłosiła mowę, która jak uważam płynęła z jej serca, o akceptacji samej siebie i przykładzie dla innych. I co prawda wtedy wprost nie powiedziała, że jest lesbijką, to jednak na zaproszeniach było tak właśnie napisane - a wątpię, by organizatorzy zrobili to bez jej wiedzy.

Jakiś miesiąc po tej imprezie, nagle w mediach pojawiło się jej oświadczenie, że wcale nie jest lesbijką, tylko liczy się dla niej człowiek, nie płeć (czyli mówiąc ludzkim językiem, jest bi). Stała się też bardzo małomówna w wypowiadaniu się na temat praw osób homo, mimo że wcześniej, przy okazji coming outu, była na ten temat bardzo otwarta i widać było, że to dla niej ważne. A jeszcze jakiś czas później pojawiły się te przecieki do tabloidów o rzekomym romansie z Deppem.

Osobiście podejrzewam, że jej menadzerowie zapędzili ją z powrotem do szafy. Początkowo zapewne była pełna entuzjazmu w związku z tym coming outem, ale w ciągu mięsiąca od niego mogła się już zorientować, co szefowie wytwórni filmowych o tym sądzą.

Ile znasz lesbijek które są gwiazdami filmowymi? Jak powiedziała pomniejsza aktorka Jill Bennett, w Hollywood jest dużo aktorek, które są lesbijkami, ale one wszystkie tkwią w szafie. Nawet Jodie Foster tak naprawdę nigdy wrost się nie wyoutowała (nawet w tej swojej ostatniej przemowie), a trzeba przecież pamiętać, że ona jest aktorką wielkiego kalibru, zaś kariera Amber bazuje przede wszystkim na byciu seks-bombą, mokrym snem fanów płci męskiej. Bycie lesbijką załamuje tą fantazję, bycie bi nie. Jestem pewna, że Amber dostała takie właśnie sugestie, w tym żeby się nie afiszowała z tym całym byciem "pro-homo".

Zaś co do romansu z Deppem, jak powiedziałam, są przecieki do tabloidów od informatorów, którzy zdają się dokładnie wiedzieć, co Amber i Depp robią w sypialni (serio, były wzmianki o tym, jakiż to seks mają uprawiać), ale dziwnym trafem nikt nigdy nie zdołał zrobić im zdjęcia w prywatnej sytuacji. Pamiętam, że podobnie było na przykład z Rickym Martinem - "przecieki" o tym, jakiż to on wspaniały heteroseksualny seks uprawia z rozmaitymi gwiazdami płci żeńskiej w stałych odstępach czasu.

No i teraz znowu to samo. Przecieki do tabloidów o tym, cóż to miał Johnny dla niej zrobić, aby zostawiła tą swoją nową dziewczynę, ale fakt pozostaje taki, że jeśli chodzi o to, co zostało złapane na zdjęciach, to co najmniej od swego coming outu była tylko z kobietami.

Jestem wielką fanką Johnnego i oprócz filmów z jego udziałem, uwielbiam jego styl i podejscie do zycia. Jest moim aktorem nr 1., ale po tym, jak usłyszłam, ze moj idol miał romans z ta Heard, do tego kupil jej wyspę i nazwał jej imieniem, chce sie z nią ozenic (czego nie zrobilł przez 14 lat z Vanessą)- widać ze oszalal na jej punkcie. Mam nadzieje ze to tzw. kryzys wieku sredniego, bo nie lubie jej do szpiku kosci- pusta blondi o niezwyklej urodzie bogini. nie dziwne ze jest bi.

A mi sie ona cholernie podoba, tak wiec nie dziwie sie Deppowi :)

http://cdn04.cdnwp.celebuzz.com/wp-content/uploads/2013/04/29/johnny-depp-amber- heard-042713-400x300.jpg to chyba pierwsze zdjęcie która potwierdza ich romans .

No no, nawet jako szatynka jest przesliczna :)