dlaczego takie gwiazdy jak on, o ciekawej urodzie, prezencji i wielkiej charyźmie (napewno ciekawszy koleś i lepszy aktor jak sekciarz tom cruise) nie są dzisiaj popularne i przygasły???????
NO właśnie - on i niesamowity kiedyś Judd Nelson - grają prawie w samych gniotach /jak wynika z ich filmografii/ - why oh, why ???? :)
Odpowiedź jest prostsza niz się wydaje - w Hollywood nie do końca decyduje talent, częściej koneksje oraz upodobania widzów, którzy czasem wola oglądac gnioty i gniotów. Oczywiście to nie reguła, ale popattrzec wystarczy na wielu bardzo utalontowanych aktorów, którzy plącza się na obrzeżach wielkiego kina.
Sorry ale Tom Cruise miał parę dobrych ról i więcej od wyżej wymienionego,a
w takim Urodzonym 4 lipca był doskonały,nie ma co porównywać do tego
przeciętnego aktora w sum ie gwiazdy lat 80-tych filmów młodzieżowych do
których mam wielki sentyment.I dlatego lubię tego aktora.
Wielu jest takich aktorów którzy się nie wybili jako gwiazdy.
Sorry ale Tom Cruise miał parę dobrych ról i więcej od wyżej wymienionego,a
w takim Urodzonym 4 lipca był doskonały,nie ma co porównywać do tego
przeciętnego aktora w sumie gwiazdy lat 80-tych filmów młodzieżowych do
których mam wielki sentyment.I dlatego lubię tego aktora.
Wielu jest takich aktorów którzy się nie wybili jako gwiazdy.
Ale dlaczego? Koleś miał swoja szansę, ale jej nie wykorzystał. Może miał pecha, może złych wyborów dokonywał a może rzeczywiście stoi za tym jakaś teoria spiskowa:):P No cóż, tak bywa. Zawsze pojawiają się jakieś osoby, które wypływają na kilku popularnych filmach. Trzeba mieć wiele oleju w głowie, żeby to dobrze rozegrać i stać się GWIAZDĄ. A czasami potrzeba też szczęścia. Taki Patrick Dempsey, podobnie jak Andrew miał swoje 5 minut w końcówce lat 80. Później o nim przycichło, by wreszcie cały świat o nim usłyszał ponownie dzięki "Chirurgom". I znów ma swoje 5 minut. A jak je wykorzysta, to zobaczymy:)
Ameryka to olbrzymi rynek filmowy a jeszcze większy ludzi aspirujących do niego, jest wielu aktorów i aktorek o tzw idealnym wyglądzie i twarzy ale rynek produkcyjny jest zbyt mały by mógł wchłonąć i wykreować większa liczbę gwiazd, która nota bene i tak jest zawrotna.