Rzecz dzieje się w małym miasteczku, gdzieś na północnym wschodzie Polski. Bohaterami są jego mieszkańcy. Burmistrz, który za wszelką cenę chce, by miasteczko znalazło się na mapach. Jego żona o pięknym, operowym głosie. Młody "artysta" - pasjonat kręcenia filmów dokumentalnych - Misiak. Kobieta, którą zostawił mąż - wyjechał, aby szukać lepszego życia gdzie indziej. Para zakochanych, która wciąż szuka okazj, aby móc pobyć tylko we dwoje. Starsza pani- nauczycielka, która dowiaduje się, że odziedziczyła w spadku pół miasta... Życie tych i innych ludzi, życie całego miasteczka, według miejscowej legendy, naznaczone jest "klatwą Justyny" - niegdyś spalonej na stosie czarownicy, teraz mieszkającej w pobliskim lesie niedźwiedzicy. Mieszkańcy wierzą, że to przez nia wciąż nic im się nie udaje. Ale może w końcu coś się uda...?
Drobny złodziejaszek przypadkiem znajduje w pociągu martwego mężczyznę. Nie chcąc zgłaszać sprawy na policję, postanawia samodzielnie pozbyć się ciała.
Kultowy serial TVP. Tytułową plebanię zamieszkują ksiądz proboszcz oraz rodzina gospodyni Józefiny - jej córka Halina i zięć Zbigniew oraz ich córka Ewa.
Młodzi filmowcy, reżyser, scenarzysta oraz operator poszukują finansowania dla swojego debiutanckiego filmu. Ich każdy kolejny scenariusz spotyka się jednak z brakiem aprobaty lub propozycją daleko idących przeróbek.
Stanisław Szymanko wraca po wojnie do ojczyzny razem ze swoją angielską żoną Margaret. W dniu narodzin córki mężczyzna zostaje aresztowany przez bezpiekę.
"Przeklęto oko proroka" to kontynuacja opowieści "Oko proroka", która zakończyła się sprzedażą tajemniczego klejnotu i zakupem przez familię Bystrych zajazdu pod Tarnowem. Niestety, czasy w XVII-wiecznej Polsce są niespokojne, a klątwa wciąż wisi nad Hanuszem i jego ojcem. Gnany awanturniczą naturą Hanusz Bystry wyprawia się na Bałkany, by uwolnić swego przyjaciela, Semena Berdyczkę, pojmanego przez Turków podczas poszukiwania wziętego w jasyr ojca.
Akcja filmu toczy się w XVII wieku. Hanusz jest odważnym chłopcem, który mam pod swoją pieczą tajemniczy kamień, zwany "okiem proroka". Pewnego dnia postanawia uwolnić z rąk tureckich swojego ojca. Wyrusza mu na pomoc.
Opowieść o Janie Stępińskim, mieszkańcu pewnej wioski. Bohater opuścił osadę tuż przed wybuchem II Wojny Światowej i od tamtej pory nikt go nie widział. Jednak jego sąsiedzi nadal wierzą, że wróci cały i zdrowy.
Jeden dzień z życia chłopskiej rodziny żyjącej na Pojezierzu Augustowskim; znój od wczesnego rana do późnego wieczoru, ale zarazem obraz ludzkiego szczęścia. Film inspirowany słynną wystawą fotograficzną (z której dwa zdjęcia stanowią tło czołówki), pozbawiony muzyki i komentarza.
Wzruszające dokumentalne studium macierzyństwa. Przyglądamy się twarzom matek i dzieci w najróżniejszych momentach – od chwili narodzin po czas, w którym dzieci zaczynają chodzić do szkoły. Film rozpoczyna scena pożegnania na dworcu. Rodzice odprowadzają na pociąg wyjeżdżające na wakacje dzieci. Z okna wagonów wychylają się rzędy główek. Wzruszeni rodzice machają na pożegnanie swoim pociechom, które być może po raz pierwszy opuszczają dom rodzinny na tak długo. Kolejna scena jest rodzajem retrospekcji – autor przenosi nas do chwili, gdy przygoda macierzyństwa się zaczyna. Jesteśmy na sali porodowej – krzyki rodzących, płacz nowo narodzonych, radość matek tulących niemowlęta. W następnych scenach przyglądamy się pierwszym rozstaniom. Jesteśmy w żłobku. Pierwsze pożegnania z mamą i pierwsze zabawy z rówieśnikami. Kolejna sekwencja pokazuje kobiety pracujące w różnych miejscach – od drukarni, poprzez biuro rachunkowe, laboratorium aż po… żłobek. Przyglądamy się scenkom z życia rodzinnego: usypianie dzieci i wieczorne chwile wytchnienia dla rodziców, wyprawa do zoo, chłopięce zabawy na wielkim osiedlu. Idylliczny obraz przerywa nagle dramatyczna sekwencja wypadku. Ślesicki zamraża w serii stopklatek wykrzywione bólem i przerażeniem twarze rodziców, których dziecko wpadło pod koła tramwaju. Pod koniec filmu znów jesteśmy na progu wakacji. Pierwszoklasiści odbierają świadectwa, a nastoletnie uczennice wracają z uroczystej akademii przez miejski park, gdzie na ławce przysiadła brzemienna kobieta i w skupieniu robi na drutach sweterek dla dziecka, które urodzi. Zamiast komentarza na ścieżce dźwiękowej filmu znalazły się fragmenty uchwyconych przez dźwiękowca rozmów, strzępy zdań, krótkie, ale jakże wymowne. Tylko w jednej scenie jakby z ukrycia przysłuchujemy się przyszłym matkom, które lekarzowi opowiadają o swoich niepokojach i nadziejach.
Wyjątkowy film w dorobku Władysława Ślesickiego - nastrojowa opowieść o nocnym spotkaniu dwojga młodych ludzi. Granica między dokumentem a fikcją została tu wyraźnie przesunięta w tę drugą stronę. Oglądamy filmowy nokturn rozgrywający się na warszawskim Powiślu, nieopodal dworca kolejowego, między przęsłami mostu Poniatowskiego. Chłopak i dziewczyna zbiegając po schodach, klucząc między filarami, kryjąc się przed sobą, to znów padając sobie w ramiona, przyglądają się zdarzeniom dziejącym się w pobliżu wiaduktu. Pasażerowie, którzy wysiedli z tramwaju, pędzą do domów, gasną światła w oknach kamienic, oddział wojska maszeruje na strzelnicę, milicyjny patrol maca światłem latarki śpiącego na ławce mężczyznę. Co jakiś czas słychać płacz dziecka dochodzący z mieszkania, w którego oknach raz zapala się, a raz gaśnie światło. W końcu pod dom zajeżdża karetka pogotowia. Słychać dochodzącą z któregoś z mieszkań melodię polskiego hymnu nadawaną na zakończenie programu telewizyjnego. Dziewczyna tuli się do chłopaka. Wkrótce zaczyna świtać i schody biegnące w górę mostu zapełniają się ludźmi spieszącymi do pracy. Ślesickiemu udało się w tym filmie uchwycić nastrój wielkomiejskiego zmierzchu. Opowieść o parze zakochanych - cieszących się nocnym spotkaniem w ciszy zapadającego w sen miasta - jest w jakiejś mierze tylko pretekstem dla odmalowania nocnego pejzażu tego zakątka Powiśla. W jednej z prasowych wypowiedzi reżyser mówił o trudnościach związanych z realizacją tego projektu: "w "Semaforze" na zrealizowanie krótkiego filmu, który nie mieścił się w profilu WFD czekałem trzy lata!" Z perspektywy czasu widać wyraźnie, że "Chwila ciszy" zwiastowała odejście Ślesickiego od filmu dokumentalnego. Trzy lata później reżyser zrealizował swój pełnometrażowy debiut fabularny.