Anna Paquin

Anna Helene Paquin

6,9
13 037 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Anna Paquin

nazwisko

użytkownik usunięty

Drażni mnie gdy dziennikarze czytają nazwisko Anny jako "Pakłin". Ona się urodziła we francuskojęzycznej Kanadzie, więc powinna być "Pakę" z akcentem na "ę", jak Rodin albo Moulin! Apeluję do panów z tvnu żeby się ogarnęli

Akurat w tym wypadku Pakłin jest bardziej poprawną wersją. Nikt w USA nie mówi PAKĘ, poza tym Anna wychowała się w Nowej Zelandii, która jest anglojęzyczna.

użytkownik usunięty
Silva

Nie zgodzę się. "Nikt w USA nie mówi PAKĘ" - akurat w USA dziennikarze bardzo często przekręcają nazwiska np. Europejczyków czy Azjatów czytając je zanglicyzowane i nie tak jak trzeba. Zwłaszcza w telewizji. "Anna wychowała się w Nowej Zelandii" : no cóż, nazwisko rodowe jest rodowe, nie ważne gdzie się wychowywała - nazwisko jest francuskie, więc powinno być czytane po francusku. Gdybyś nazywała się dajmy na to Michalak czy Kotek i dorastała w USA, na pewno drażniłoby Cię gdyby nauczyciele w szkole mówili do Ciebie Miss Majczalak albo Miss Koutik. Dlatego właśnie uważam że Pakę jest lepszą wersją. Tak samo jest z wieloma innymi gwiazdami, np. Scarlett Johansson jest Dunką, więc powinno być Jóhanson, nie DżohAnsen. A już najbardziej mnie wkurwia gdy ktoś Avril Lavigne czyta Lawidżn, Lałidż czy jakoś równie paskudnie - ona jest Lawiń z akcentem na ń (ewentualnie Lawin) :P
Osobiście będę obstawać przy Pakę, choć podejrzewam, że najlepiej byłoby spytać samej Anny. :)

ojej... dziewczyny, nie kłóćcie się!:)
moim zdaniem jej nazwisko powinno się tak wymawiać, jak ona sama je wymawia...
sądzę, że obie wersje wymowy tego nazwiska są prawdopodobne:) podejrzewam, że jako osoba, która mieszka w Stanach, a z pochodzenia jest z Nowej Zelandi, wypowiada swoje nazwisko /'pʌkʊin/, chociaż to wszystko pewnie zależy od tego, jak jej przodkowie to wypowiadali. jeśli byli przywiązani do francuskiego brzmienia tego nazwiska, to będzie raczej /pʌ'keʊ/

a co do przykładu, który podałaś, to jeszcze się nie spotkałam z sytuacją, w której polskie nazwiska byłyby czytane poprawnie w Stanach, ale nikt się na to nie obraża:) przecież nie można wymagac od Amerykanów, żeby znali wymowę każdego języka, żeby poprawnie czytac nazwiska "imigrantów";)
dla przykładu podam nazwiska kilku amerykańskich aktorów o rdzennie polskich nazwiskach:
- Jared Padalecki (/pədʌ'lekiː/ czyli "padaleki" ;P)
- LeeLee Sobiecki (/sə'biekiː/, czyli "sobieki" ;P)

użytkownik usunięty
catherinemusic

AAAAaaaaa masakra!. "Sobieski" to już powinni się nauczyć, w końcu postać historyczna....
PS. Twój pięknie podany zapis fonetyczny wywołał u mnie traumatyczne wspomnienia z IV. roku ;P... . . . . . . . . . . . .

wiesz ile musiałam się naszukać tych znaków?!;P bo w tablicy znaków windowsa jakoś nie mogłam znaleźć ani znaku "shwa", ani "short a", ani "long i"... w sumie mało co tam było... dopiero gdzies na wikipedii wyszperałam, skopiowałam i wkleiłam;P
a stwierdziłam, że jeśli już studiuję ten angielski, to muszę to napisać pożądnie;P
no nic! muszę skończyć to buszowanie na filmwebie, bo jutro zaczynam kampanię wrześniową. teraz mam nauczkę, żeby się uczyć za pierwszym razem, i nie czekać na wrzesień! (chociaz z drugiej strony, w sesji letniej tak nam poustawiali egzaminy, że nie było wiadomo z czego się uczyć! dla przykładu: piątek - psychologia; poniedziałek - gramatyka opisowa, fonetyka; wtorek - metodyka, gramatyka praktyczna, lingwistyka; środa - pedagogika. a doba ma tylko 24h! trzeba było wybrać, co się chce mieć zaliczone od razu, a co można sobie zostawic na wrzesień...)dobra! kończę ten wywód!

a co? Ty też filologia? angielska?:>

catherinemusic

aha! muszę się poprawić i pokajać publicznie!
jakos odruchowo, jednym ciągiem napisałam "sobiecki", zamiast "sobieski". oczywiście w związku z tym to nazwisko czyta się inaczej.

żeby jakos sie wybielic dodam, że nazwisko Jareda na bank czyta się tak, jak wcześniej napisałam (sama w jakimś programie słyszałam, jak się przedstawiał), a naszą Alicję Bachledę - Curuś czytają jako /bə'kliːdʌ/ (cos w stylu "bakliida"), drugi człon jest rzadko czytany - próbowałam nauczyć kilku osób wypowiadania go, ale przeszkadzało im po pierwsze "c", po drugie "ś", a po trzecie nasz sposób wypowiadania "r" ;P

użytkownik usunięty
catherinemusic

zgadzam się w całej rozciągłości, "ś", to zmora. jak wytłumaczyć jakiemukowliek cudzoziemcowi, co to jest "ś"...? o ile "r" to jednak "r", jakkolwiek by nie było, zaś "C" można skojarzyć z niemieckim "tz", to "ś"? w żadnym jezyku nie ma czegoś, co zastępowałoby lub przypominało "ś". Żadne "shi" ani "si" nie ma sensu. To typowo polski wynalazek. A potem się dziwimy, że zamiast "Skłodowska" mówią "Marie Curie". ;)

Osobiście zawsze czytałam "Pakłin". Potem pewna pani na premierze "Dzieci Ireny Sendlerowej" uświadomiła mnie, że należy czytać "Pakę". Faktycznie, tak wydaje się być bardziej poprawie. Ale na Oscarach w '93r. Annę przedstawiono jako "Pakłin", David Letterman też powiedział "Pakłin"... To może jednak ma być "Pakłin" :|

się uśmiałam.
Szkoda tylko, że nie każdy potrafi język francuski.
A sama Anna jakoś nigdy nie narzekała na to jak wypowiadane jest jej nazwisko :]

użytkownik usunięty
Mariebell

Jak już wspomniałam, Amerykanie przekręcają nieraz - David letterman również.


"nie kazdy potrafi język francuski" - to raczej ja się uśmiałam. zdaje się, że kolezanka nie potrafi również jezyk polski... :P

Na Oscarach i Globach mówili w wersji anglojęzycznej, Anna sama też się tak przedstawia. Ja mam nazwisko obcojęzyczne i czytam je inaczej w Polsce, a zupełnie inaczej w kraju, z którego ono pochodzi.
Poza tym nie "Pakłin", a "Pakin", qu czyta się jako k.

Binula

w języku angielskim Qu niekoniecznie czyta się tak, jak piszesz. reguły wymawiania w tym języku nie są sztywno określone tak, jak np. w niemieckim czy polskim. czasem wymowa zależy od kontekstu, a czasem nie ma logicznego wyjaśnienia, że tak się czyta...
w wypadku nazwiska to już wogóle jest jedna wielka niewiadoma. tak naprawdę wszystkie 3 wersje są prawdopodobne i tylko od Anny zależy, jak się powinno to nazwisko czytać.

catherinemusic

nie bardzo może to zależeć od samej Anny, gdyż cała jej rodzina ma tak na nazwisko i wszystkie inne osoby, które się tak nazywają i nie może być tak, że Anna będzie sobie czytała kł, ktoś inny z tym nazwiskiem k, a jeszcze ktoś Pakę. Musi być jakiś wspólny mianownik, z tego co mi wiadomo czyta się je po prostu "Pakin", przy czym oczywiście wiele zależy od tego w jakim kraju osoba o danym nazwisku się urodziła i jaki tam jest język urzędowy.

Binula

pisząć, że zależy od niej, miałam na myśli, że od Anny i od całej jej rodziny... jednak tu rozmawiamy o Annie i skróciłam trochę tą myśl...
myślałam, że to jest oczywiste...

catherinemusic

Każdy mówi jak potrafi.No może źle zabrzmiało,ale tak.Ja co oglądam jakiś wywiad z Anną to wszyscy mówią "Pakłin" nawet nie spotkałam się z "Paką".To wszystko zależy od akcentu,każdy akcent ma swoje zasady fonetyczne.