Kiedy w życie wchodzi nowa ustawa zakazująca występów cyrkowych z udziałem zwierząt, Adi i Mioara, trenerzy zwierząt w bukareszteńskim cyrku, muszą wymyślić, jak urozmaicić swoje występy, by nie stracić publiczności. Na pomoc z samego Las Vegas przybywa do Rumunii światowej sławy reżyser spektakli cyrkowych. W kilka miesięcy ekipa musi się dostosować do nowej wizji artystycznej. Będzie to wymagało nauki akrobacji i zadań, z jakimi do tej pory nie mieli do czynienia. Ambicją nowego opiekuna grupy, który współpracował m.in. ze słynnym Cirque du Soleil, jest stworzenie najwspanialszego widowiska cyrkowego w tej części Europy.
Film o współczesnej Białorusi, wolności i sztuce. Tajemniczy artysta pojawia się na ulicach Mińska i zaczyna malować. Zaintrygowani przechodnie pytają, co tworzy, ale artysta nie zdradza tajemnicy. Krok po kroku poznajemy go lepiej. To Zahar Cudin, jeden z najbardziej obiecujących białoruskich malarzy. Co kryje się za jego obrazami? Rozwiązanie zagadki będzie dużym zaskoczeniem.
Około 2 000 kilometrów, to dystans dzielący małą wieś w centrum Polski – Głogowiec, od stolicy Rosji – Moskwy, trasą przez Litwę i Białoruś. Powrót – tym razem przez Ukrainę – to drugie tyle. 4000 km, to odległość jaką wspólnie przez kilka miesięcy, pokonało dwóch mężczyzn. Cel, jaki wyznaczyli sobie pielgrzymi – mężczyźni z przestępczą przeszłością, staje się dla nich możliwością modlitwy i wspólnej drogi. W tej historii ważne stają się też relacje rodzinne. Czy droga do bliskiej osoby może się okazać trudniejsza, niż pielgrzymka z Głogowca do Moskwy?
Tadeusz Jaworski, dziś 83-letni mieszkaniec Kanady, był niegdyś jednym z najwybitniejszych polskich twórców filmowych. Ranga twórczości, szczególny dramatyzm przejść wojennych, w końcu wypędzenie z Polski w 1968 roku wskutek zorganizowanej nagonki politycznej - oto kanwa, na której opisuje on swoje życie i twórczość. Jest Żydem z krwi, Polakiem z kultury, zaparł się swojej świadomości pochodzenia wskutek tragedii Holocaustu. Nabył inną świadomość: polskiego patrioty, dzielącego los z polskimi rodakami na Podolu. Po II wojnie światowej student Szkoły Filmowej, później reżyser szczególnych nurtów filmów dokumentalnych: dotyczących spraw moralno - społecznych oraz kultury zakotwiczonej w tradycji katolicyzmu. Człowiek, którego talent stał się potrzebny i doceniony po przemianach Października '56 r. Środowisko kulturotwórcze, skupione wokół takich ludzi jak prof. Jerzy Bossak oraz Prymas Stefan Wyszyński - widzi w nim wybitnego artystę dokumentującego stan ducha i społecznych struktur w Polsce, dźwigającej się z ruin wojennych. Wspomagają oni i sprzyjają artystycznemu rozwojowi Tadeusza Jaworskiego. Ale konflikt, jaki wywołuje tzw. wojna 6-dniowa pomiędzy Izraelem a Egiptem w 1967 r. tworzy zjawisko globalnej konfrontacji sowiecko - amerykańskiej o strukturze i dynamizmie porównywalnym z katastrofą tsunami. Na tajemny rozkaz płynący z Moskwy, wszyscy, którym można by przypisać sympatię ze zwycięskim Izraelem, muszą zostać publicznie ukarani. Jaworski zajęty jest sztuką. Jest bezpartyjny. Jest polskim, a nie żydowskim patriotą. Ale polityka, jak smok, dopomina się haraczu. Cios pada na bezbronnego i niewinnego - ale uczciwego i świadomego swej godności człowieka. Gdy wyjeżdża, zmuszony do tego przez władze polityczne, żegnają go czule nieliczni przyjaciele - i co charakterystyczne - wszyscy oni, to goje: Janusz Nasfeter, Witold Lesiewicz, Józef Kuśmierek. Bezpartyjni i partyjni, utalentowani, uczciwi zawodowo filmowcy. Nasz kraj utracił wtedy człowieka, który przez całe swoje powojenne życie dał się poznać jako moralnie czysty przyjaciel, obrońca krzywdzonych, niepokornych kolegów z filmowego środowiska. Jako filmowiec idący swym osobistym tropem, na którym badał spustoszenia wojny i biedę duchową powojennej narodowej egzystencji, powiązaną z marzeniami o domu, o miłości i zgodzie pomiędzy rodakami. Ten człowiek, który na obczyźnie nie uległ konformizmowi poprawności politycznej i nie zapomniał o Ojczyźnie - wspomina rozdarcie swojej świadomości, chce być wierny zarówno pochodzeniu, jak i wdzięczny kulturze, którą od dzieciństwa aż po dzisiaj kocha. Ale chce być nade wszystko - ponad tymi różnicami - dobrym człowiekiem.