... któregoś razu w wywiadzie powiedział że dla Żydów i Polaków nigdy nie zagra. Był w tedy u szczytu formy i nie przewidział że w 2006 kiedy zgaśnie jego sława będzie ratował się koncertem w Warszawie. Szkoda że daliśmy mu zarobić, kasował około 200zł za bilet. Stupido Polakko!
Mam szczerą nadzieję, że to, co przeczytałem tutaj:
http://www.antyradio.pl/Muzyka/Rock-News/Axl-Rose-oficjalnie-w-AC-DC-7958
to jakiś kretyński żart! Przecież Axl to jakaś mierna podróba Briana Johnsona, któremu (Johnsonowi) ten gostek (Axl) nie zasługuje nawet gaci prać, a dopiero zastępować go gdziekolwiek!...