Wczoraj oglądałem Znikający Punkt. Fabuła jaka jest to każdy widzi ale w tamtym czasie na pewno się podobała szczególnie w Polsce. Wielkie fury, bezkresna droga/autostrada, zawrotna szybkość, brawura, wolność …
Obstawiam, że wszystkim ale na pewno większości podobała się ta panienka na motorze która OD Razu przeszła do KONKRETÓW ;-). O takich kobietach człowiek zawsze marzył.
Jedna z najlepszych rzeczy jaka podobała mi się na tym filmie (oprócz wspomnianej niewiasty) to … kapitalna FRYZURA KoŁalskiego i te bokobrody ! To były czasy … !