Wydaje mi się, że takie historie są głównie przekazywane przez fanów, którym nie dał autografu (z jakiegoś powodu) albo tzw. "znajomych" lub "osoby z otoczenia", które często nie są nawet blisko związane z aktorem.

Zależy też, co rozumiemy przez arogancję. Jeśli szczere i bezkompromisowe podejście do kwestii prywatności, to można uznać, że BC jest arogancki ;) Gdyby nie był stanowczy, to w końcu na głowę by mu wszyscy weszli.
To normalny facet jest. Ma swoje życie, rodzinę, znajomych. I granice wytrzymałości też :))

Niestety nie znam go, jednak z wypowiedzi innych ludzi filmu nie wydaje się coby Ben był aroganckim bucem, a wręcz przeciwnie.

Czasem to nawet się zastanawiam, jak on potrafi tak ciągle starać się nie urazić 2-ej osoby i na różne powtarzające się w nieskończoność te same pytania, piski, wrzaski i prześladowanie go przez "superfanki" uprzejmie reagować/ odpowiadać. Dlatego jakby kiedyś odpowiedział mniej grzecznie to trudno się dziwić (ileż można trzymać nerwy na wodzy i być dla wszystkich uprzejmym).

Arogancki buc? Nie, nie słyszałam. Wprost przeciwnie, podkreśla się jego dobre wychowanie i miłe obejście. Nie lubi tylko, kiedy robi mu się bez pytania zdjęcia z fleszem, bo ma bardzo wrażliwe oczy. Zdarzało mu się odmawiać wspólnych zdjęć. Natomiast nigdy nie czytałam informacji, że odmówił komuś autografu. Pamiętam też, że w różnych oficjalnych sytuacjach (Kraków, Berlin) niektórzy fani mieli mu za złe, że nie podszedł do nich - ale to raczej zmęczenie materiału było, nie arogancja :-)

Benedict był w Polsce? Kiedy? Wiadomo, czy jeszcze będzie?

Był w maju 2014 w Krakowie, z okazji festiwalu Off-Camera, gdzie prezentował film "Little Favour", w którym grał główną rolę i który współprodukował. Spotkał się też wówczas z fanami. Pozostał po nim odcisk dłoni pod Wawelem:)
Nie wykluczam, że jeszcze przyjedzie, bo czemu nie...

Nie twierdzę że Ben jest arogancki, albo kompletnie mu odbiło, ale natknęłam się na kilka jego wypowiedzi za które dość mocno go krytykowano:

- nazwał Piersa Morgana "wstrętnym człowiekiem"

Źródło: https://www.celebitchy.com/415481/benedict_cumberbatch_called_piers_morgan_an_od ious_man_behind_his_ back/

- skrytykował Downtown Abbey

"Konflikt pomiędzy Cumberbatchem a twórcami Downton Abbey rozpoczął się podczas tegorocznej gali rozdania Złotych Globów. Wówczas producent serialu, Rebecca Eaton szydziła z niego, pokazując statuetkę, którą zdobył jej serial.

Wspominał w wywiadzie:

- Spojrzałem na nią i powiedziałem, "odejdź, kobieto. Przynieś statuetkę, gdy będzie na niej napisane "Sherlock" lub Steven Moffat, albo moje nazwisko lub kogokolwiek, kto bardziej zasługuje na nagrodę niż drugi sezon Downton Abbey"."*

Źródło: naEKRANIE.pl

* W moim odczuciu media trochę się go tu czepiają. Przecież Anglicy słyną z takiego sarkastycznego poczucia humoru

-o powodzeniu u kobiet "It puts a bit of a spring in your step,” he said. “It’s nice, you swagger a little bit; it’s enjoyable. But think about it – the actual reality of, ‘Will you pull every beautiful woman in the room every night?’ Nah. They come up to you and go, ‘Oh. Umm, maybe.’ The point is, I can’t take it seriously, because it’s all through a filter of them knowing much more about me than I know about them. So yeah, it’s kind of weird. But it’s to be enjoyed. I’ve punched well above my weight this year.”"

Źródło :https://www.celebitchy.com/246118/benedict_cumberbatch_complains_about_his_posh _label_so_ domestic_dumb/

Ale Morgan faktycznie jest wstrętnym człowiekiem - to mizogin recydywista.

Fakt, tu miał racje. Morgan to wstrętny typ. Chyba mamy takie czasy, że jak ktoś powie prawde to zaraz jest uznany za buca.

Po jego roli w Sherlocku nie zdziwiłbym się wcale. Był tam tak bucowaty i arogancki że całkiem prawdopodobne że po prostu w pewnej części był sobą. Sam się dziwiłem jak można zagrać kogoś tak bucowatego, gardzącego wszystkimi dookoła.